Razem z mężem jesteśmy w szczęśliwym związku. Zawsze miałam ciągoty do skoku w bok i innych dziwnych zboczeń kiedy byłam młodsza, ale nic z tego się nie rozwinęło i nie spełniłam żadnej z tych zachcianek. Wraz z upływem lat zapomniałam o fantazjach z młodości, będąc szczęśliwa i zaspokojona w związku. Kilka miesięcy temu mąż miał wypadek samochodowy, w wyniku którego stracił kontrolę nad trzymaniem moczu i kału. Dlatego od czasu tego incydentu jest uzależniony od noszenia pampersów przez całą dobę.

Na początku nie znosił tego, czuł się skrępowany i rozdrażniony. Teraz jest lepiej, ale dyskomfort pozostał. Ja staram się go wspierać jak tylko potrafię. Powiedziałam mu, że to mi w ogóle nie przeszkadza i nawet zaoferowałam pomoc w zmienianiu pampersów, ale początkowo nie zgodził się na to. Teraz już pozwala mi w przypadku przemoczenia, ale nadal sam zajmuje się grubszymi sprawami. Tak jak wspomniałam, dawno już zapomniałam fantazjach z przeszłości, ale czasami uczucie się budziło kiedy widziałam męża w przemoczonej, brudnej pielusze. Podniecało mnie, kiedy leżał obok mnie w łóżku, mokry. Nigdy wcześniej mu o tym nie mówiłam, ponieważ sama byłam tym nieco skonsternowana. Tyle, jeśli chodzi o słowo wstępu. Przejdźmy do tego, co stało się w miniony weekend.

Tak jak mówiłam, narastało we mnie całkiem spore podniecenie. Jednocześnie, mąż oswajał się coraz bardziej z tematem pieluch, więc postanowiłam że wkrótce przyjdzie czas na wykonanie pierwszego kroku. Tego weekendu poszliśmy na wędrówkę po górach. Zaplanowaliśmy 10- kilometrową trasę, żeby nie zmęczyć się nadto. Jak zawsze, mąż miał na sobie pieluchę, zapakowaliśmy plecaki i wyruszyliśmy. Było pięknie, a pogoda dopisywała pomimo lekkiego chłodu. Podczas trasy zwykle nie musimy zatrzymywać się na siku więcej niż raz, a mąż zazwyczaj nie brudzi się w trakcie dnia, więc nie wzięliśmy zapasowej pieluchy. Poza tym, i tak nie byłoby gdzie jej przebrać.

Szliśmy od półtorej godziny, a przed nami były jeszcze około 3 kilometry trasy. W trakcie marszu zauważyłam dziwny wyraz twarzy męża, tak jakby czuł się niekomfortowo. Zapytałam, czy wszystko jest w porządku. Znowu się zmieszał, więc tylko odburknął, że wszystko gra. W tym momencie wyczułam lekki zapach kału. Przyznał się, że właśnie miał mały wypadek.

Powiedziałam, że nie ma problemu i nie ma czym się przejmować. Widziałam jednak jak bardzo się zasmucił. Szliśmy więc dalej, mając przed sobą pozostałe 3 kilometry drogi. Z upływem czasu czułam się coraz bardziej podniecona na myśl o tym, że idący obok mąż ma na sobie brudną i prawdopodobnie przemoczoną pieluchę.

Po kolejnej godzinie dotarliśmy do naszego auta, na parking. Wsiedliśmy do środka, a ja zauważyłam jak niekomfortowo się czuje siedząc we własnym brudzie. To podnieciło mnie jeszcze bardziej. W pojeździe przez całą drogę do domu unosił się lekki swąd kału. Nie uchyliliśmy okien, ponieważ na zewnątrz zrobiło się naprawdę chłodno.

Dotarliśmy na miejsce. Nie mogłam się ogarnąć, myśląc jedynie o tym, w jakim stanie jest jego pielucha. Nie wiedziałam jak dużo ładunku w sobie ma, ale mąż maszerował w niej przez godzinę, a później siedział przez 25 minut, więc zapewne mamy do czynienia z niezłym bałaganem.

Chciał wejść do łazienki tak szybko, jak to możliwe. „Teraz, albo nigdy”, powiedziałam sobie w duchu, przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam zapamiętale. Widziałam na jego twarzy, jak bardzo się tym zdziwił. Spojrzałam w oczy, pocałowałam po raz drugi i złapałam za tyłek przez ubrania i pampersa. Wzdrygnął się i chciał się odsunąć. Odszedł parę kroków i powiedział, że chce się przebrać, ponieważ czuje się obrzydliwie i nie chce mnie zgorszyć. Spojrzałam mu znów w oczy, przyciągnęłam do siebie i wyszeptałam do ucha, że to mnie nie obrzydza, wręcz przeciwnie, podnieca. Zdezorientowałam go, ale już nie chciał ode mnie uciec. Pocałowałam go po raz kolejny. Ściągnęłam bluzkę i biustonosz. Zostałam na wpół naga. Mąż nadal był skonfundowany. Zrobiłam kolejny krok i zaczęłam go rozbierać, ściągając koszulkę. Następnie, wzięłam się za rozpinanie spodni. Próbował mnie powstrzymać, ale nie pozwoliłam mu. Pocałowałam go i powiedziałam, że jestem niesamowicie podniecona. Ściągnęłam spodnie, a następnie bieliznę jaką nosił na pielusze. Na majtkach zauważyłam kilka ciemnych plam, więc pampers najwidoczniej przeciekł. To podnieciło mnie jeszcze bardziej. Poczułam mrowienie w cipce.