„Tak, panie! Tak! Potrzebuję tego, tak bardzo tego potrzebuję!”

„Czego potrzebujesz ? Powiedz to!”

„Muszę być zdominowana, potrzebuję rozkazu. Och, Panie, muszę przyjść ponownie, chcę być dobry, chcę być posłuszny, proszę, proszę, proszę”.

“Możesz przyjść.”

Kiedy wpada w orgazm, ześlizguje się po ścianie, chwytając moje spodnie blisko kolana. „Dziękuję, panie, dziękuję… dziękuję”. Opiera głowę o moją nogę, wiem, że potrzebuje chwili.

Po chwili pochylam się i unoszę jej głowę za podbródek i każę jej spojrzeć w moje oczy, przez chwilę patrzę, a potem przykładam kciuk do jej ust, „W twoich ustach”, a ona zaczyna ssać gdy drugą ręką odgarniam jej włosy z twarzy i oboje cieszymy się tą delikatną chwilą. Ale jeszcze nie skończyliśmy i po chwili mówię „na nogi”.

Z moją pomocą wstaje. Zaciskam pasek wokół mojej prawej ręki, żeby mieć dobry chwyt. Zauważa, że ​​jej majtki są teraz wokół jej kostek i zaczyna z nich wychodzić. – Zostaw ich – mówię jej, a potem gwałtownie odwracam ją tak, żeby była odwrócona ode mnie. Chwytam jej oba nadgarstki i trzymam je lewą ręką za plecami, a następnie wsuwam tył jej spódnicy w ten sam uścisk, tak że jej tyłek jest odsłonięty – przeprowadza lekką próbę mojego uścisku, a ja ściskam tylko, żeby dać jej znać Mam ją, zaczyna się podskakiwać i lekko poruszać w oczekiwaniu. Zakładając pasek, mówię: „ Chodźmy. Idź, dookoła biurka ”, gdy zmuszona jest do upokarzającego szurania, a jej majtki powstrzymują pełny krok. Każde uderzenie o pasek powoduje, że wije się, zgina kolana i porusza się, gdy prowadzę ją dookoła biurka na drugą stronę biura, odwracam ją, a potem wyrzucam pasek i pomagam jej uklęknąć. „Chodź , ruszaj się. Tutaj . Obróć . Powiedziałem, włącz ! Dobra, zrzuć majtki. Dobra dziewczynka, teraz uklęknij”. Jest teraz kilka stóp za moim biurkiem w klęczku „Nadu”, z rękami na rozłożonych kolanach skierowanych do góry. – Podbródek do góry. Oczy w dół. Nie powinienem ci przypominać, co mi się podoba. Dlaczego podoba mi się twój podbródek?

– Łatwo jest przypiąć smycz, jeśli mam na sobie obrożę, panie.

“Dobra dziewczynka.”

Wracam do biurka i zaczynam znowu pracować, pozwalam jej spokojnie czekać kilka minut. Następnie wyciągam małą kołdrę, którą mam w jednej z moich szafek, kładę ją na podłodze obok siebie, składam kilka razy, aby stworzyć miękki materac, pstrykam palcami i wskazuję na nią. “Połóż się, twarzą w dół, do końca, na brzuchu.” Zaczyna się czołgać. – Zakładam, że masz w torebce wibrator, jak zawsze, nie?

“Tak jest.”