Moje palce drżały, gdy odrzucały kulę, i musiałam chwycić się ramienia Pana, żeby się utrzymać. I powstrzymać się od zatopienia się w nim. Mój rdzeń skurczył się i zacisnął, zdesperowany.

Prawie…

Odsunęłam się, by móc lekko przechylić się w bok, moje usta z powrotem przy jego uchu.

– Więc – odetchnęłam. – Więc czy mam zamiar za to wszystko zapłacić?

Zarejestrowanie moich słów zajęło chwilę. Pan znieruchomiał, po czym ruszył. Zanim się zorientowałam, byłam w powietrzu. Wylądowałam twarzą w dół na kołdrze, trzymając rękę pod biodrami, unosząc miednicę do góry. Kolano kopnęło mnie szeroko w nogi, a potem… Jezu. Wbił się, zmuszając moje ciało do zrobienia mu miejsca. Chwyciłam się kołdry, żeby trochę się zakotwiczyć, kiedy cofnął się tylko po to, by ponownie pchnąć do przodu. Dwa powolne pchnięcia i miał już dość „delikatnego”. Szarpał mnie, biodra poruszały się szybko i mocno, gdy kazał mi go wziąć, sprawił, że zaakceptowałam wszystko, co musiał dać, jako karę za wszystkie moje drażnienia.

To było niesamowite.

Nie mogłam dojść ponownie, nie po trzech orgazmach, które sobie dałam, ale najwyraźniej nikt nie dał mojemu ciału tej notatki. Doprowadziło mnie to do orgazmu, który był równie rozdzierający, co przyjemny. To toczyło się dalej i dalej, szło dalej przez pieprzenie pana, który mi dawał, aż pomyślałam, że będę krzyczeć.

“Gotowa?” Pan zapytał mnie. “Ciężko pracowałaś na spermę, kotku. Czy jesteś na to gotowa?”

“Tak!” Udało mi się sapnąć.

Wygięłam plecy w łuk, żeby mógł wejść głębiej, unosząc głowę, a Pan złapał garść moich włosów, aby się uspokoić, gdy jego pchnięcia stały się bardziej nieregularne.

– Kurwa. Kurwa, kotku. Pociągnął mnie na siebie, jego członek pulsował, kiedy opróżniał się we mnie. – Jesteś trochę złośliwa, prawda?

Tak byłam. Zadowolona z siebie, oparłam się z powrotem na Panie, czerpiąc z niego przyjemność, po czym westchnąłem z zadowoleniem, gdy upadł do przodu, kładąc na mnie cały swój ciężar, jego ciepło na moich plecach.

„To było niesamowite,” westchnęłam.

– Tak – zgodził się. – Ale jestem zaskoczony. Myślałem, że w pełni wykorzystasz. Spodziewałem się lin, nawet wosku.

Liny? Był pomysł. Nawet się nad tym nie zastanawiałam, pewna, że Pan mi na to nie pozwoli.

– Następnym razem – mruknęłam.

W końcu, jeśli Pan był związany, co mógłby zrobić, gdybym wyciągnęła zaciski? A może nawet korek analny? Uśmiechając się do pościeli, zaczęłam planować…