– W tym kraju to mężczyzna zawsze zadaje to pytanie. Wyjdziesz za mnie?

– Dobra, wyjdę za Ciebie – odpowiedziała z uśmiechem.

Wzięliśmy ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego, a potem Marta zorganizowała nam prawdziwe, huczne wesele. Były na nim dziesiątki ludzi z branży porno. Druhny, w tym Marta i Angelika, zorganizowały pokaz na parkiecie, który o pierwszej w nocy zamienił się w orgię. Choć pierwszy pieprzyłem pannę młodą, to nie byłem jedyny.

Potem się wprowadziła. Choć spędzała dużo czasu w drodze lub w Warszawie, zawsze udawało jej się być w domu, kiedy dzwonili z Urzędu Imigracyjnego. Płaciła za swoją część czynszu i w międzyczasie poznaliśmy się całkiem dobrze. Zabrałem ją nawet na kilka meczów w piłkę nożną, zanim jej twarz stała się zbyt rozpoznawalna. Czasami przyprowadzała do domu koleżanki, żeby się ze mną podzielić. Po prawie roku bezrobocia podjąłem się pracy w charakterze sekretarza jej fanklubu.

To było szalone życie, coś w rodzaju małżeństwa na pół etatu. Seks był fantastyczny, mimo że zawsze czułem się nie do końca dobrze. Świadomość, że pieprzysz cipkę lub parę cycków, o których marzy milion innych mężczyzn, to jedno. Świadomość, że dziesiątki innych mężczyzn ją pieprzyło, to coś zupełnie innego. W każdym razie przestałem oglądać filmy, które kręciła z innymi mężczyznami.

Pewnego dnia wszystko się zmieniło. Znowu miałem normalną pracę. Zacząłem więcej zarabiać, ale cały czas byłem przemęczony. Więc nie byłem zbyt szczęśliwy, kiedy wróciłem do domu i Anastazja poprosiła mnie, żebym pojechał na lotnisko, aby kogoś odebrać. Byliśmy małżeństwem od prawie dwóch lat i spodziewałem się, że wkrótce się ze mną rozwiedzie. Po drodze nie rozmawialiśmy zbyt wiele. Dziewczyna, po którą tam pojechaliśmy, była blondynką z wielkimi piersiami, podobną do Anastazji i mniej więcej tego samego wzrostu. Ale zachowywała się zupełnie inaczej. Była cicha, powściągliwa i nieśmiała.

– To jest Liuba – wyjaśniła moja żona. – Moja najlepsza przyjaciółka. Chodziłyśmy razem do szkoły.

Od tamtej chwili rozmawiały ze sobą już tylko po rosyjsku, a gdy wróciliśmy do domu, Liuba od razu poszła spać.

– Przyjaciele Marty ją tutaj przywieźli? – zapytałem, gdy rozbieraliśmy się do łóżka.

– Nie, ja to załatwiłam – powiedziała moja żona. – Będzie tu tylko dwa tygodnie, ma wizę turystyczną. Jest pielęgniarką w Moskwie.

– Czy ona wie, czym się zajmujesz?

– Oczywiście. Kilka razy pytałam ją, czy nie chciałaby pracować jako tancerka, ale odmówiła, mimo że zarabiałaby zdecydowanie lepiej. Jest strasznie nieśmiała przed kamerą i ma zbyt dużą tremę przed występami. Jest staroświecka, lubi być tylko z jednym mężczyzną na raz i nie podobają jej się kobiety.

Już miałem zadać jej kolejne pytanie, ale zamknęła moje usta pocałunkiem, a potem włożyła w nie swój sutek. Potem pchnęła mnie do tyłu na łóżko i pocierała piersiami wzdłuż mojego ciała, aż dotarła do mojego krocza. Ruchała mnie cyckami, aż stałem się twardy jak skała, od czasu do czasu zatrzymywała się na chwilę, żeby possać go i pobawić się swoimi twardymi sutkami, a potem wspięła się na mnie i doprowadziła mnie do ekstazy. Przyciągnąłem ją do siebie, abym mógł pieścić i ssać jej cycki.

Następnego ranka obudziłem się z twardą erekcją, byłem sam w łóżku, które wciąż jeszcze pachniało seksem, i usłyszałem, że Anastazja bierze prysznic. Poszedłem do niej, gdy suszyła włosy i postanowiłem odpłacić się jej za wczorajszą noc. Ukląkłem przed nią i zacząłem jednocześnie lizać jej cipkę i pieścić dłońmi jej sutki. Pisnęła coś po rosyjsku i oparła się o szafkę, podczas gdy ja zacząłem lizać jej łechtaczkę. Zrobiła się nabrzmiała, a jej sutki stwardniały. Po chwili jej wargi sromowe rozchyliły się i przybrały jaśniejszy odcień różu.

Byłem tak pochłonięty zadowalaniem jej, że ledwo zauważyłem, że smakowała jeszcze bardziej słodko niż zwykle, a jej piersi były jędrniejsze i gładsze. Dopiero gdy upuściła ręcznik i uśmiechnęła się do mnie, zdałem sobie sprawę, że to Liuba. Zerwałem się na równe nogi i spróbowałem przypomnieć sobie coś po rosyjsku, ale ona upadła na kolana i przesunęła językiem po moim sztywnym kutasie, po czym spróbowała go połknąć. Brakowało jej umiejętności Anastazji, ale nadrabiała entuzjazmem. Kiedy byłem już całkiem twardy, przestała chciwie ssać, wstała, odwróciła się do mnie plecami i pochyliła się nad szafką. Jej cipka wydawała się do mnie uśmiechać i bez namysłu wsunąłem w nią swojego kutasa.

Była znacznie ciaśniejsza od Anastazji, a główka mojego penisa uderzyła w jej punkt G przy pierwszym pchnięciu, powodując, że sapnęła z radości. Chwyciła mnie za ręce i przycisnęła je do swoich piersi, które wypełniły moje dłonie, jakby były dla siebie stworzone, po kilku sekundach osiągnęliśmy rytm, który idealnie pasował nam obojgu. Wydawało mi się, że ruchanie jej trwa wiecznie. Kiedy w końcu w niej wybuchnąłem, poczułem się tak niesamowicie dobrze, że nie chciałem się stamtąd ruszyć. Wtedy spojrzałem w lustro i zobaczyłem Anastazję stojącą w drzwiach.

Jej twarz była jaskrawoczerwona. Na początku pomyślałem, że jest zła, a potem zdałem sobie sprawę, że się śmieje.

– Miałam nadzieję, że się polubicie – powiedziała. – Muszę iść do pracy. Do zobaczenia wieczorem. To kiedy się rozwodzimy? – dodała z uśmiechem. Następnie poklepała mnie po tyłku i wyszła.

Urząd był bardzo podejrzliwy, kiedy zaręczyłem się z Liubą tak szybko po rozwodzie z jej przyjaciółką, ale wkrótce przekonaliśmy ich, że naprawdę się kochamy. Anastazja z Martą wszystko zaaranżowały, a druhny powtórzyły pokaz z mojego poprzedniego przyjęcia weselnego. Jednak tym razem tylko ja pieprzyłem pannę młodą.

Zawsze oglądamy występy Anastazji, gdy jest w naszym mieście. Wysyła nam swoje filmy, a Liuba przesyła jej nasze do prywatnego użytku. Przy mnie przestała być taka nieśmiała, a ja przypadkiem znalazłem miłość mojego życia.

O autorze