Jakiś czas temu zacząłem studia i zamieszkałem w akademiku. Na początku było mi trudno przywyknąć do nowego życia, ale na szczęście bardzo szybko zaprzyjaźniłem się z moim współlokatorem Adamem. Świetnie się dogadywaliśmy. Mogliśmy powiedzieć sobie o wszystkim. No może o prawie wszystkim. Pewnego pamiętnego dnia zbliżyliśmy się jeszcze bardziej.
Wszedłem wtedy pod prysznic i zobaczyłem, że w kabinie obok mnie wystają klapki Adama. Już chciałem powiedzieć coś głupiego, gdy usłyszałem znajomy dźwięk walenia konia. Nie wiedziałem, jak się zachować, a co najgorsze mój kutas zesztywniał. Umyłem się i czekałem, aż wyjdzie, żeby spokojnie sobie zwalić. Tego dnia zaczęliśmy swobodnie rozmawiać o seksie i masturbacji. Wiedział, że to ja wszedłem pod prysznic obok niego i chciał o tym pogadać. Narzekał, że od dawna nie potrafi znaleźć dziewczyny i musi sobie jakoś sam z tym radzić.
Po jakimś czasie zaczęliśmy to robić razem. Włączał pornola, siadaliśmy na kanapie i zaczynaliśmy się masturbować. Czasem udawało nam się pójść na jakąś randkę z dziewczynami, ale zazwyczaj były to jednorazowe przygody i coraz częściej zamykaliśmy się razem w pokoju. Podobało mi się to. Po pokoju chodziliśmy prawie nago. Zaczęliśmy razem chodzić na siłownię i na basen, żeby utrzymać formę. Adam był w drużynie zapaśniczej.
Raz wrócił z treningu i od razu zamknął drzwi na klucz.
– Masz ochotę się zrelaksować? Miałem bardzo ciężki tydzień – powiedział.
– Jasne – powiedziałem i zrzuciłem spodenki. Zrobił to samo i włączył pornosa z seksem zbiorowym z jedną kobietą. Została całkowicie wyruchana przez grupę muskularnych mężczyzn. W ciągu kilku miesięcy zaczęliśmy to robić regularnie – raz albo dwa razy w tygodniu. Nie rozmawialiśmy o tym z nikim innym, to była nasza przyjemność.
Pewnego wieczoru siedzieliśmy na kanapie. Adam miał na sobie tylko majtki, a ja tylko szorty.
– Może potrenujemy trochę zapasy? – zapytał.
– Teraz?
– Tak, w tym tygodniu nie było treningu. Chcę tylko trochę powalczyć.
– Jasne, ale nigdy wcześniej tego nie robiłem – powiedziałem.
Położyliśmy się na podłodze, na miękkim dywaniku między telewizorem a kanapą. Kilka razy przygwoździł mnie do ziemi. Próbowałem go złapać, ale cały czas mi się wyślizgiwał. Nie potrafiłem sobie z nim poradzić. Zauważyłem jednak, że jego kutas stanął.
– To się często zdarza? – zapytałem, wskazując głową na jego krocze. Na moich spodenkach też pojawił się namiot.
– Cały czas, stary. Dlatego muszę tak często się masturbować. Nie chcę, żeby mi stanął na macie.
Poprzepychaliśmy się jeszcze trochę. Za każdym razem kończyło się to moim odklepywaniem, a gdy byłem w jego uścisku, dociskał do mnie swojego kutasa.
– Może zrobimy sobie przerwę? – powiedziałem, chwytając w jedną ręką jego pośladek, a drugą jego jądra. Adam wzdrygnął się.
– Czytasz w moich myślach – powiedział i chwycił mojego fiuta przez materiał moich szortów.
Drugą ręką zsunął je w dół. Nie zawracałem sobie głowy zakładaniem bielizny. Teraz rzadko to robiłem. Mój kutas stał na baczność, kiedy upadłem na kolana. Adam chciał usiąść na kanapie. Nie byłem pewny, co mnie napadło, ale złapałem go za biodra, zanim zdążył usiąść i położyłem usta na jego majtkach.
– Jacek, brachu – powiedział zdziwiony. Musnąłem jego penisa przez materiał. – O kurde, to jest przyjemne.
Jego słony pot zmieszał się z piżmem. Gdy poczułem jego smak, stwardniałem jeszcze bardziej. Podniosłem głowę i zobaczyłem, że jego głowa była cofnięta, a oczy zamknięte. Jego dłoń znalazła tył mojej głowy, gdy ściągałem mu majtki, uwalniając jego twardego kutasa. Bez namysłu zamknąłem wokół niego usta.
– O, stary… – Adam wymamrotał, kiedy zacząłem ssać jego czubek.
Nigdy wcześniej nie ssałem kutasa. Nigdy nie miałem na to ochoty. Zacząłem lizać go dookoła. Ledwo mogłem zmieścić jego grubego kutasa w ustach. Zakrztusiłem się, gdy przycisnął moją głowę do swojego krocza, wciskając go do mojego gardła. Odsunąłem się na chwilę. Spojrzał w dół i przeprosił mnie. Zanim skończył mówić, wziąłem go ponownie w usta, próbując powstrzymać mój odruch wymiotny i docisnąłem mój nos do jego włosów łonowych. Wziąłem głęboki wdech i gdy poczułem jego odurzający zapach, mój penis zesztywniał jeszcze bardziej. Podniosłem głowę i zobaczyłem, że patrzy w dół i się uśmiecha.
– Jacek, jesteś w tym świetny – powiedział z uśmiechem.
Odsunąłem się. Ślina zmieszana z jego potem i wydzieliną z fiuta spłynęła mi po brodzie. Popchnął mnie na podłogę i dociskał moje ramiona do dywanu. Jednym ruchem obrócił się, ustawiając się do pozycji 69. Złapał mojego kutasa i skierował go w swoją stronę. Patrzyłem, jak jego usta go dotknęły. Jęknąłem, gdy poczułem, jak ciepło jego ust obejmuje mojego żołędzia. Próbował włożyć mnie całego, ale nie był w stanie.
– To nie takie proste, jakby się wydawało – powiedział.
Odpowiedziałem, biorąc jego kutasa z powrotem do ust. Drugą dłonią masowałem jego jaja. Zrobił mi to samo. Przysunął się bliżej i chwycił mój pośladek. Byłem w niebie. Pocierał mocno mojego kutasa. Znowu włożył go do ust. To było wspaniałe. Idealna siła ssania i delikatny masaż. Czułem, że jestem blisko. Nagle Adam przełożył dłoń na moją dupę. Jego palce znalazły moją dziurkę i zaczęły ją pocierać. To było fantastyczne. Wygiąłem się, dając mu znak, że może włożyć we mnie palec. Wepchnął go tam i zaczął nim poruszać. To sprawiło, że mój kutas był jeszcze twardszy. Nie mogłem się powstrzymać i wytrysnąłem w usta Adama. Musiałem go zaskoczyć, bo w końcu się odsunął i wypluł ostatni strzał spermy.
– Nie musisz przestawać – powiedział, uśmiechając się do mnie. – Potrzebuję jeszcze chwili.
Skupiłem swoją uwagę z powrotem na jego kutasie. Włożyłem go całego do ust. Chrząknął i przycisnął moją głowę do swojego krocza. Jego ciało zadrżało, gdy jego gorący wytrysk uderzył mnie w tył gardła. Nie miałem wyboru, musiałem to połknąć. W końcu mnie puścił i się odsunąłem.
– Kurwa, człowieku – powiedział Adam. – Robiłeś to kiedyś wcześniej?
– Nie – powiedziałem.
– To było najlepsze obciąganie, jakie kiedykolwiek miałem.
–Ty też byłeś niezły – odpowiedziałem.
– Dziewczyny nigdy nie będą tak dobre. Nie wiedzą, jak to jest. Gdzie się tego nauczyłeś?
– Po prostu naśladowałem to, co widziałem w porno – powiedziałem.
Poszliśmy pod prysznic, żeby się umyć z potu i spermy. Kiedy wróciliśmy do pokoju, odłożyliśmy ręczniki i relaksowaliśmy się. Ja wziąłem książkę, a Adam oglądał coś na laptopie. Jakąś godzinę później rozległo się pukanie do drzwi. Drzwi otworzyły się, zanim coś odpowiedzieliśmy. Narzuciłem szybko na siebie koc. Adam nie ruszył się z miejsca. Jego laptop był otwarty, a on wciąż był nagi. Jego koledzy z drużyny weszli do pokoju.
– Cześć! – powiedział Krzysiek. – Przyszliśmy w złym momencie?
– Nie, uczę się i piszę pracę – odpowiedział Adam.
– Przyszliśmy, bo jutro są zawody, a nie chcemy, żeby powtórzyło się to, co ostatnio – przerwał, gdy mnie zauważył. – O, cześć. Przepraszam, że weszliśmy tak bez uprzedzenia. Myśleliśmy, że Adam jest sam.
– Wyluzujcie, Jacek jest spoko – powiedział.
– Dobra, nieważne, jakoś sobie poradzimy – powiedział Krzysiek.
– Chłopaki – powiedział Adam, wstając.
– Jacek pomaga mi regularnie. Jak mówiłem, jest spoko.
Grzesiek i Krzysiek spojrzeli po sobie, na Adama, a potem na mnie. Adam wyciągnął butelkę lubrykantu.
– My już dzisiaj poszaleliśmy – powiedział. – Ale jestem gotowy na drugą rundę.
Patrzyłem, jak członek Adama zaczął puchnąć. Grzesiek i Krzysiek znowu na mnie spojrzeli.
– Nie stójcie tak, ściągajcie gacie i zaczynamy. Jacek, chcesz do nas dołączyć?
Skinąłem głową i ściągnąłem koc. Zszedłem, świadomy, że mój fiut był już sztywny ale nie wstydziłem się tego. Usiadłem z Adamem na kanapie, Grzesiek zamknął drzwi i obaj z Krzyśkiem zdjęli spodnie, a ich sztywne kutasy ukazały się naszym oczom. Usiedli na kanapie po obu stronach Adama i mnie. Było dość ciasno. Adam wyciągnął laptopa i włączył porno, podczas gdy Krzysiek podał mi żel nawilżający. Zaczęliśmy sobie walić. Trudno mi było się skoncentrować. Spojrzałem na Krzyśka, a on patrzył na mnie. Wyciągnął rękę i wziął mojego penisa w dłoń. Popatrzyłem w kierunku Adama i zobaczyłem, że z Grześkiem trzymają w dłoniach nawzajem swoje penisy. Wziąłem więc długiego kutasa Krzyśka do ręki. Zacząłem go głaskać, zwracając szczególną uwagę na jego główkę.
– Ładnego masz fiuta – powiedział Krzysiek.
– Dziękuję, Ty też – odpowiedziałem.
Krzysiek pocierał swój sutek wolną ręką. Głowę odchylił do tyłu i zamknął oczy. Znajomy dźwięk zbiorowego walenia konia wypełnił pokój.
– Myślę, że potrzebuję czegoś więcej – powiedział Grzesiek po kilku minutach.
– Jestem na dole – powiedział Krzysiek.
– Chłopaki, nie mówiłem o tym Jackowi – Adam zwrócił się do mnie.
– O czym? – zapytałem.
– No cóż. Musimy sobie z chłopakami pomagać. Dziewczyny nie zawsze są chętne i dostępne. Nic lepiej nie zastąpi ciepłej dziurki niż ciepła dziurka. Uprawiamy normalny seks.
– Robimy to na zmianę – powiedział Krzysiek.
– Jeśli nie czujesz się komfortowo, to nie musisz tego robić.
Krzysiek wstał, odwrócił się i pochylił. Położył łokcie na kanapę i wystawił swój jędrny tyłek. Grzesiek stanął za nim, a Adam podał mu lubrykant. Rozsmarował go na swoim kutasie i między pośladkami Krzyśka. Przyłożył kutasa do jego odbytu. Krzysiek wziął głęboki oddech i powoli wypuszczał powietrze, gdy Grzesiek powoli się w niego wślizgiwał. Krzysiek wzdrygnął się i skrzywił, gdy zniknął w jego dupie gruby kutas.
– Możesz podnieść szczękę z podłogi – powiedział Adam, patrząc na mnie.
– Ja nigdy… – zacząłem.
– My też – powiedział Grzegorz. – Ale czasami po prostu tak jest łatwiej.
Zaczął odsuwać się od Krzyśka, który znów zadrżał. Wyciągnął prawie całego swojego kutasa z tyłka Krzyśka, po czym zatrzymał się i powoli wsunął się z powrotem. Krzysiek uśmiechnął się i pocierał swojego własnego kutasa. Adam wstał i podszedł do mnie. Grzesiek zaczął rytmicznie pieprzyć Krzyśka.
– Chcesz spróbować? – zapytał Adam, podnosząc lubrykant. Nie odpowiedziałem. Nie byłem pewien. – Nie musisz – kontynuował. – Ale Twojemu kutasowi chyba podoba się to, co widzisz.
Spojrzałem w dół i mój kutas był sztywny i nabrzmiały jak nigdy wcześniej. Adam nasmarował go lubrykantem i ustawił się obok Krzyśka z wystawionym tyłkiem. Zanim zdążyłem się powstrzymać, stanąłem za nim. Sięgnął dookoła, wziął mojego fiuta w dłoń i skierował go do swojego odbytu. Potem powoli zaczął się przesuwać do tyłu, wchodząc na mojego penisa. Prawie od razu doszedłem, czując ciepło jego dziurki.
– Pochyl się – poinstruował mnie Adam, gdy zaczął pocierać swojego penisa.
Powoli wszedłem w niego, dłońmi chwyciłem jego biodra i przyspieszyłem ruchy. Prawie zsynchronizowałem się z Grześkiem. Krzysiek miał głowę na poduszce i jęczał, waląc sobie konia. Tyłek Adama był strasznie ciasny. To było niesamowite. Nie wytrzymałem długo, po około 5 minutach napięcie było zbyt duże i pozwoliłem sobie wybuchnąć we wnętrzu Adama. Wyszedłem z niego i upadłem obok na kanapę. Grzesiek przyspieszył i doszedł w Krzyśku.
– Myślę, że teraz nasza kolej, nie? – zapytał Krzysiek, biorąc lubrykant od Grześka.
Adam spojrzał na mnie wyczekująco.
– To chyba będzie uczciwie – powiedziałem i wstałem. Pierwszy raz pieprzyłem faceta i właśnie miałem być rozdziewiczony analnie. Z każdym dniem coraz bardziej podobało mi się to studiowanie.