Dorastając większość czasu spędzałem otoczony towarzystwem kobiet. Nie mając męskiego autorytetu w swoim życiu zacząłem grawitować i odnosić się bardziej kobieco. Nie mówię, że chciałem zostać jedną z nich, ale stałem się na nie zdecydowanie bardziej wrażliwy. Tak było na pewno dopóki nie skończyłem liceum i męskie rzeczy zaczęły interesować mnie bardziej. Kiedy nastąpił wiek dojrzewania to zacząłem bardziej angażować się w sport,  a moje nastawienie zmieniło się tam gdzie kobiety stawały się przedmiotem i czymś co można było wygrać. Nie trzeba dodawać, że straciłem przez to wielu przyjaciół. Kilku bliskich przyjaciół, którzy pozostali w pobliżu, wyjaśniło, jak głupi jestem zachowując się w ten sposób.

Przypominam sobie rozmowę, którą prawdopodobnie przeprowadziłem z moją najbliższą przyjaciółką. Rozmawialiśmy o prawie wszystkim. Trochę się posprzeczaliśmy bo chodziło o kobiety i mężczyzn we współczesnym świecie oraz to ile czasu każdej płci zajmuje przygotowanie się rano do wyjścia. Nie zgadzaliśmy się, ale później przez kilka dni przemyślałem tą rozmowę.

Postanowiłem zrobić eksperyment i zobaczyć jak wygląda dokładnie dzień kobiety, ile czasu zajmuje jej przygotowanie się do wyjścia itd. Użyłem mojej matki jako punktu odniesienia. Oglądałem jak wstaje rano i przechodzi wszystkie etapy krok po kroku szykując się do pracy. Zwracałem uwagę na każdy szczegół. Jestem pewien że wyglądałem jak zboczeniem, szczególnie gdy nosiłem przy sobie notatnik i szczegółowo wszystko zapisywałem.

Gdy wyszła do pracy napadłem na jej szafę. Ale z racji tego że byłem od niej trochę większy to ciężko było dopasować strój. Na szczęście moja ciocia, która była zaledwie kilka lat starsza niż ja i mniej więcej tego samego wzrostu miał to czego szukałem. Zatrzymałem się przy jej domu i wykorzystałem jej szafę. Wziąłem wiele rzeczy – sukienkę, spódnicę, stanik i majtki, a nawet pończochy i pas do pończoch.

Potem poszedłem do łazienki i znalazłem kilka spindek do włosów, chociaż sam mam krótkie. Ukryłem wszystko w plecaku i wróciłem do domu gdzie powiesiłem ubrania. Następnie przystąpiłem do eksperymentu.

Zapisywałem wszystko co robiłem. Od czasu gdy się obudziłem do czasu gdy byłem gotowy wyjść z domu. Cały proces trwał zgrubsza 20 minut i obejmował 8 minutowy prysznic, umycie zębów i przeczesanie włosów. Potem narzuciłem na siebie bieliznę i skarpetki, jeansy i koszulkę. Całkiem łatwo i szybko poszło. Jakbym się postarał to mógłbym wyrobić się nawet w 15 minut.

Drugą częścią było zobaczenie jak przezywa to druga płeć. Jak tylko moja mama wyszła do pracy, kontynuowałem badanie. Wskoczyłem pod prysznic i ogoliłem nogi (co było prawie niemożliwe). Potem osuszyłem ciało, założyłem koronkowe figi i stanik. Poza goleniem proces nie wydawał się sporo trudniejszy. Poszedłem do sypialni, gdzie założyłem pończochy, a następnie przywiązałem do paska od pończoch. Zacząłem się już przeoknywać że jednak mogłem się mylić że kobiety wcale nie mają trudniej…

Naciągnąłem na siebie spódnicę i założyłem białą koszulę. Moja klatka piersiowa była płaska, więc wypchałem stanik chusteczkami dzieki czemu wyglądałem bardziej wiarygodnie. Złapałem spinki do włosów i przyłożyłem je do moich włosów. Po wypróbowaniu różnych miejsc, ułożyłem fryzurę. Najtrudniejszy był  makijaż. Próbowałem raz za razem, aby zrobić to dobrze, ale w końcu poddałem się i ruszyłem dalej.

Kiedy skończyłem, podszedłem do pokoju mojej matki i przejrzałem się w lustrze. Zauważyłem, że poruszam ciałem i pozuję w stylu bardzo damskim. Spojrzałem na siebie i poczułem duże podniecenie. Dopóki nie spojrzałem na twarz byłem bardzo wiarygodną kobietą. Wróciłem do pokoju, zdjąłem bluzkę i spódnicę i złapałem czarna sukienke i rajstopy. Potem znów udałem się do lustra i podziwiałem jak wyglądam. Sukienka była bardzo ciasna, zauważyłem lekkie wybrzuszenie mojego penisa. Im dłużej na siebie patrzyłem tym bardziej wyobrazałem sobie długie włosy i lepszy makijaż no i może trochę więszy tyłek.

Nagle usłyszałem drzwi do domu. Pobiegłem do łazienki, gdzie wziąłem prysznic a wszystkie dowody „mojej zbrodni” zwinąłem do ręcznika i potem szybko schowałem w mojej szafie. Kiedy mama weszła zauważyła że jestem poddenerwowany. Zapytała czy wszystko ok. A ja ją uspokoiłem i utwierdziłem, że wszystko jest super i ma się o mnie nie martwić.

Przez wieczór i cały następny dzień myślałem o tym co robiłem poprzedniego dnia. Chciałem kontynuować eksperyment, bo na samą myśl czułem przyjemne podniecenie. Podobało mi się jak wyglądałem w tej sukience i to co robiłem. Potrzebowałem jednak pomocy ale nie wiedziałem jak ją zdobyć. Wciąż w tajemnicy często się zastanawiałem jak by to było wyjść na zewnątrz ubrany jak kobieta.

Moi bliscy przyjaciele oddalali się coraz bardziej – byli skupieni na przygotowaniu do studiów.

Ostatni dzień zaczął się jak każdy inny. Zwykle wstawałem przed matką, więc miałem dobry start tego dnia. Pośpieszyłem do łazienki i założyłem nową czerwoną koronkową bieliznę i poczułem się naprawdę seksownie.

O autorze