‘Agnieszka stanęła przed nim z rękami na biodrach. Oddychała płytko, stojąc ubrana tylko w pończochy i pas. Patrzył na nią i równie płytko oddychał. Nigdy wcześniej nie zrobiła czegoś podobnego. Zajęło jej trochę czasu przyzwyczajenie się do tego, że Daniel widzi ją zupełnie nagą. Wcześniej wchodziła do łóżka z założonymi majtkami i zdejmowała je pod kołdrą. Była tak nieśmiała. Znała tego człowieka tylko kilka godzin, a jednak tutaj stała praktycznie naga przed nim.

Jacek usiadł, wyciągnął rękę i dotknął jej cipki. Agnieszka stała nieruchomo, gdy jego palce badały ją. 

– Wyczuwam kilka włosków – powiedział głaszcząc jej wargi.

– Przepraszam – powiedziała cicho. 

Wstał. 

– Nie ma za co przepraszać. To wina Daniela. 

Uśmiechnęła się nerwowo. 

Stał blisko niej i zaczął wodzić palcami po jej piersiach i brzuchu. Drgnęła, gdy jego dłoń przebiegła po brzuchu. Była świadoma swoich rozstępów. Jacek wyczuł, że coś jest nie tak. 

– Wszystko w porządku? 

Zarumieniła się.

 – Jestem świadoma moich niedoskonałości. 

– Dlaczego? – zapytał. – Jesteś matką. Nie ma nic szlachetniejszego od bycia matką.

Uśmiechnęła się. 

– Dziękuję. 

– Jesteś też kobietą, dlatego tu jesteś, prawda?

Skinęła głową. 

Jacek ruszył za nią i przesunął palcem po jej kręgosłupie.

– Daniel mówił mi, że chciałaś doświadczyć ekstremalnych doznań seksualnych. 

Ponownie skinęła głową. 

– To tylko naturalne. Daniel jak to mówią, ma swoje za uszami, ale Ty…

– Byłam…

– Dziewicą – dokończył.

– Dziewczyna powinna mieć czas na odkrywanie swojej kobiecości. – powiedział, przesuwając dłonią po jej pośladkach. 

– Odkryj poprzez doświadczenie, co na Ciebie działa i jak należy postępować.

– Zgadzam się. 

– Więc jak to z Tobą jest, Agnieszka? – zapytał, gdy jego palce znalazły jej odbyt. 

Nie odezwała się.

– Wiesz, że cokolwiek dzieje się tutaj, pozostaje między nami, prawda? – Powiedział jak jego palce przesunęły się między jej udami i dotarły do cipki. 

– Daniel może chcieć wiedzieć, co zrobiliśmy i czy mi się podobało, ale nie pisnę ani słówka.

Nic nie powiedziała.

– Poznałem wiele kobiet. Wszystkie macie tajne pragnienia i fantazje. Też je mam.

 Wciąż milczała, ale Jacek wiedział, że zbiera się w sobie, by rozpocząć rozmowę.

– Daniel twierdzi, że jesteś uległa – powiedział, cofając się, by stanąć z nią twarzą w twarz. 

– To prawda?

Kiwała głową, unikając kontaktu wzrokowego, a on podniósł rękę i pogłaskał ją po twarzy.

 – Wolisz żeby mężczyzna dominował w sypialni, prawda?

– Tak – wyszeptała.

Pocałował ją w czoło i powiedział:

– Tak właśnie powinno być, a teraz powiedz mi, czego oczekujesz ode mnie.

– Ja… ja… chcę, żebyś…

– Tak?

– Chcę, żebyś mnie przeleciał – powiedziała bardzo cicho.

– Co powiedziałaś? Nie usłyszałem.

– Chcę, żebyś mnie zerżnął. 

– Teraz lepiej. A teraz powiedz mi, do kogo to należy? – zapytał, dotykając jej wzgórek.

 – Do Ciebie – odpowiedziała. 

Uśmiechnął się i pocałował ją. 

–To świetnie. To samo powiedział Daniel. Podarował mi Ciebie, abyś sprawiła mi ogromną przyjemność.

 Westchnęła.

  – W porządku, prawda?

Agnieszka skinęła głową.

– To dobrze, bo zamierzam to dzisiaj wykorzystać – powiedział, gdy jego palce wsunęły się w jej mokrą już myszkę – przekonasz się, że zamierzam Cię zerżnąć i nauczyć wielu nowych rzeczy. 

Jęknęła cicho.

  – Lubisz ssać fiuta?

– Nie robiłam tego nigdy.

– Cóż, Agnieszka, czas to zmienić. 

Kolejny uśmiech, kolejny pocałunek, a potem zaczęła klękać.’

Sandra mogłaby się z nią utożsamiać pod pewnymi względami. Nie była tak doświadczona, gdy na uniwersytecie poznała Bartka. Miała wtedy za sobą trzy związki, a on aż siedem. Potrafiła niemal wyczuć czy stoi nago przed doświadczonym mężczyzną, czy nowicjuszem. Utożsamiała się z jej uległością w sypialni. Jej trzech byłych chłopaków również było uległych, w przeciwieństwie do Bartka. On wolał dominować, oczywiście w łagodnym znaczeniu tego słowa. Chciałaby kogoś takiego jak Jacek. Wydawał się być jej ideałem mężczyzny.

Kliknęła w inną zakładkę.

‘Był przyzwyczajony do patrzenia, jak się pieprzą. Ich związek miał już prawie trzy miesiące, a on za każdym razem siedział na krześle i na to patrzył. Jacek przywykł do patrzenia, jak uda Billa unoszą się i opadają pomiędzy rozpostartymi udami Sandry. Jego ruchy były bardzo mocne, a odgłosy dość głośne. Bill jęczał przy każdym pchnięciu. Tym razem jednak jego pchnięcia wydawały się mocniejsze i szybsze, a jego jęki wydawały się bardziej podekscytowane i napalone. Jacek zauważył również, że Sandra też wydawała więcej odgłosów niż zwykle. Uświadomił sobie, że to przez seks bez prezerwatywy.

Jacek się denerwował i nie był pewien czy Bill wycofa się na czas. Zaczynał wątpić w to czy seks z Sandrą sprawia mu przyjemność. Nagle kopnęła rozłożoną stopą kołdrę, a następnie owinęła uda wokół jego talii. Jej kostki były zaczepione o uda Billa, gdy pieprzył ją mocniej i szybciej. 

– O Boże – Jęknął głośno, zdając sobie sprawę, że się nie wycofa. 

Głośny jęk i dłonie Billa znalazły się pod jej pośladkami. Jacek znów jęknął. Bill dochodził. Zwykle trwało to znacznie dłużej, ale tym razem był wyraźnie bardziej podniecony niż zwykle. Jacek wiedział dokładnie, dlaczego tak jest.

Był też przyzwyczajony do oglądania ich zachowania w trakcie dochodzenia: satysfakcjonujące jęki mieszające się z ich pocałunkami i słuchania, jak jego żona dziękuje Billowi. Zawsze mówiła, jak bardzo potrzebowała tego pieprzenia. Jeszcze raz podziękowała i powiedziała:

– O wiele lepiej jest kurwa bez tych okropnych gumek.

Jacek jęknął, gdy Bill się z nią zgodził. Zastanawiał się także, dlaczego Bill nie przeprosił za to, że się nie wycofał, i wkrótce stało się bardzo oczywiste, że to zaplanowano. Całowali się jeszcze przez kilka minut, a potem Bill się podniósł. Jak zwykle odwrócił się i uśmiechnął do Jacka. Z uśmiechem powiedział mu, jak bardzo lubił rżnąć jego żonę. Uśmiechnął się ponownie, ale tym razem przekazał tym o wiele więcej niż mogło się wydawać.

Odpoczywali jeszcze przez kilka minut, a potem Sandra wstała. Zazwyczaj zużyta prezerwatywa Billa zwisała jej z palców. Podchodziła do niego z szerokim uśmiechem na twarzy i dyndała nią przez kilka chwil. Kolejny uśmiech i usta Jacka otwierają się. Sandra powoli opuszczała prezerwatywę w i pozwalała mu skosztować lateksu. Skosztować jej soków przed ich wyrzuceniem. Potem kolejny uśmiech, gdy odwróciła ją do góry nogami. Właśnie w tym momencie, gdy sperma Billa wypełniła jego chętne usta, sięgnęła dłonią i złapała jego penisa. Wypełnienie własnej prezerwatywy rzadko trwało dłużej niż minutę.

Tym razem nie było prezerwatywy, gdy podeszła do niego, ale była sperma. Jacek widział, jak ścieka po jej udach. Sięgnęła i zdjęła jego prezerwatywę, po czym sięgnęła po klucz, aby uwolnić go z kajdanek. 

– Musisz wyciągnąć ze mnie nasienie Billa – powiedziała mu – Przecież nie chciałbyś, żebym miała dziecko z innym mężczyzną, prawda?

Jacek jęknął, gdy ciągnęła go do łóżka. Wiedział, że czeka na niego poważne i odpowiedzialne zadanie, gdy zaczął się kłaść.’

Sandra nagle uświadomiła sobie, że ma jedną rękę między nogami i wciska krocze dżinsów w cipkę. Spojrzała na zegar na ścianie. Miała jeszcze czas. Położyła Kindle z powrotem na półce z książkami, a następnie wróciła na górę.

O autorze