Kobieta gestem nakazała mi przytulić się do niej. Uklęknąłem na podłodze, oparłem się rękami na siedzeniu sofy i zatrzymałem głowę nad jej twarzą. Renata jedną ręką złapała Piotrka za włosy i przycisnęła ją, by wsunął język głębiej do jej cipki. Drugą ręką złapała za głowę mnie i przysunęła do swojej twarzy. Nasze usta połączyły się w pocałunku, a języki zatańczyły. Czułem zapach jej perfumy, szamponu do włosów i soku pomarańczowego z wódką. Poczułem w niej też kobietę, która bardzo mi się podobała i której pożądałem. Zszedłem niżej i całowałem jej policzki, żuchwę, szyję. Zsunąłem się na dekolt i za jej przyzwoleniem zsunąłem ramiączka sukienki, odkrywając duże pełne piersi. Zanurzyłem się w nich jak w najpiękniejszym skarbie. Ocierałem twarzą, dotykałem językiem, przygryzałem sutki i miętosiłem je w dłoniach. Jej pomruk zamienił się w niemal ciągłe jęczenie i stękania. Nie byłem pewien, czy Renata reaguje na moje pieszczoty, czy na język i palce w cipce, które wsadził jej tam Piotrek. Oboje jednak nie przestawaliśmy, mając świadomość, że właśnie pozytywnie zdajemy jakiś ważny egzamin. 

W pewnym momencie poczułem, że mojego nabrzmiałego fiuta obejmuje ciepła dłoń. Renata niepostrzeżenie dostała się do niego przez nogawkę szortów i chwyciła delikatnie dłonie palcami. Teraz to ja stęknąłem z rozkoszy. Jej dotyk był tym, czego w tamtej chwili pragnąłem najmocniej. Zacząłem poruszać biodrami w rytm jej ruchów, aż wreszcie ona powiedziała:

 – Choć tu. Obciągnę ci.

Zdjąłem szorty i klęknąłem na sofie tuż przy jej głowie. Czubek wielkiej sterczącej pały skierowałem w stronę ust Renaty. Ta przyjęła mnie w nich, oferując ciepło, wilgoć i zwinny język. Dłonią objęła mnie u nasady i dotykała jądra na zmianę. Nie wchodziłem głęboko w jej usta, zanurzając w nich jedynie samą końcówkę. Wystarczyło mi, że pozostałą część ona masowała dłonią. 

Piotrek zawzięcie lizał i pieścił cipkę Renaty. Słyszałem jego chlipanie i sapanie. Widziałem też, że zsunął z tyłka spodenki i ręką starał się nieco rozładować napięcie w sztywnym członku. Wyglądało to tak, jakby Renata odbierała przyjemność od Piotrka i przekazywała ją mnie. Można powiedzieć, że byliśmy nią połączeni, niczym jacyś mityczni wojownicy połączeni więzami krwi. 

Kobieta znów zabrała się za pieszczenie moich jąder. Jej dłoń sięgała już dużo dalej, poza krocze, a palce znajdowały się pomiędzy pośladkami. W pierwszej chwili miałem ochotę odtrącić jej dłoń, ponieważ dotarła do miejsca, w którym jej sobie nie życzyłem. Postanowiłem jednak poddać się temu, co oferowała mi Renata. Ona się na tym znała i już po chwili przestałem żałować swojej decyzji. Poczułem przyjemność docierającą do członka nie tylko w klasyczny sposób za sprawą ust Renaty, ale także niejako od wewnątrz, od strony prostaty. To było tak niesamowite, że aż zakręciło mi się w głowie. Zamknąłem oczy i przyjmowałem tę przyjemność, koncentrując się tylko na dotyku. Język kobiety drażnił końcówkę i brzegi żołędzi, a palce przesuwały się pomiędzy pośladkami. Nie byłem w stanie się powstrzymać, a zresztą pewnie, gdybym był, to bym tego nie zrobił. Zrobiło mi się gorąco, zamknąłem oczy i miałem wrażenie, jakbym unosił się w powietrzu na mięciutkiej chmurze. Wystrzeliłem jej prosto w usta kilkoma mocnymi spazmami i z głośnym okrzykiem przyjemności. Chwyciłem się oparcia sofy, bo w przeciwnym razie upadłbym na Renatę. 

Kiedy otwarłem oczy, ona wypluwała z ust białą maź. Miała całą twarz ubrudzoną spermą. Szybko zdjąłem z siebie koszulkę i pomogłem jej się oczyścić. Piotrek zatrzymał swoje francuskie tornado, z zaciekawieniem przyglądając się naszym działaniom. 

 – Przepraszam – powiedziałem, kiedy wreszcie podniecenie opadło, a zaczęły dobijać się wyrzuty sumienia. 

 – Daj spokój – odparła. – To znaczy, że ci się podobało. 

Wytarła się dokładnie i oddała mi koszulkę. 

 – Teraz ty sobie odpocznij, a ja zajmę się Piotrkiem. 

Usiadłem na sofie i przykryłem ubrudzoną koszulką więdniejącego członka. Nie pozostał w spoczynku zbyt długo, bo po chwili znów dostał bodźce, które postawiły go w pionie i gotowości do działania. Renata wstała i nakazała Piotrkowi położyć się na sofie. Jego pała też stała mocno naprężona, jednak z satysfakcją musiałem przyznać, że mój fiut był znacznie większy i grubszy. Kobieta usiadła na nim okrakiem i powoli nadziała się na sztywny pal. Oparła rękami o boczne obicie sofy, zawieszając nad chłopakiem swoje duże jędrne piersi. Najpierw nabija się na niego bardzo powoli, jakby dopiero nabierała rozpędu. Z biegiem czasu jej biodra pracowały coraz szybciej i szybciej. Piotrek wypinał się w jej stronę, jakby chciał wsunąć swojego członka jeszcze głębiej. Przy tym gładził ją po szyi, plecach i lizał sterczące sutki dużych piersi. 

Renata zaczęła pracować bardziej intensywnie, choć miałem wrażenie, że jest to niemożliwe. Za każdym razem, kiedy członek Piotrka wbijał się w nią po same jaja, wydawała z siebie głośny krzyk. Odgłosy niosły się po całym domku i cieszyłem się, że znajdujemy się na takim odludziu. Jej sukienka była już teraz tylko przepaską na brzuchu, dlatego mogłem obserwować pracę mięśni pod skórą i promienie lampy odbijające się w kroplach potu. Chwilę później pierwszy raz w życiu zobaczyłem i zrozumiałem, na czym polega kobiecy orgazm. Renata praktycznie odpłynęła. Zamknęła oczy i pracowała samymi biodrami, jakby znajdując się w całkiem innej rzeczywistości. W jednej chwili napięły się jej wszystkie mięśnie, okrzyk zamarł jej w gardle, a potem uszedł w formie odgłosu ulgi połączonej z ogromną przyjemnością. Następnie opadła na Piotrka i przez chwilę leżała na nim w bezruchu, jedynie nieznacznie poruszając biodrami. 

Ocknęła się, jakby wstała z głębokiego snu. Podniosła ciało z Piotrka. Jego członek nadal sterczał nabrzmiały. Poruszała go dłonią, sprawdzając sztywność, a po chwili kazała mu ułożyć się w pozycji siedzącej. Stanęła tyłem do niego, a przodem w moją stronę. Znów, tak jak wcześniej, wyciągnęła do mnie dłoń w geście zaproszenia. 

 – Jesteś gotów na drugi akt przedstawienia.

Skinąłem głową i potwierdziłem, choć w tamtej chwili nie miałem jeszcze pojęcia, na co się piszę.