– Och, och, och – jęknęła dziewczyna ujeżdżająca moją twarz, gdy zaczęła dochodzić. Mój język pracował podwójnie, gdy jej soków było coraz więcej, a ja zjadałam wszystko. Jej szczytowanie doprowadziło mnie do krawędzi.
– Kurwa, zaraz dojdę! – krzyknęłam. Moje ciało trzęsło się z rozkoszy, a dildo wbijało się we mnie, doprowadzając mnie na skraj. Leżałam tam wyczerpana, gdy dziewczyna ujeżdżająca moją twarz zeszła z łóżka, a dziewczyna, która mnie pieprzyła, wsunęła się na moją klatkę piersiową i umieściła swoją cipkę nad moimi ustami. – O kurwa, naprawdę – jęknęłam. Dziewczyna powiedziała coś do Ginewry, a potem zwróciła się do mnie:
– Kochanie, uklęknij przed nią.
Tamta dziewczyna prześlizgnęła się obok mojej głowy, a ja przewróciłam się, podciągając kolana pod siebie, gdy ona przewróciła się na plecy i rozłożyła nogi. Spojrzałam na Ginewrę i zobaczyłam dziewczynę stojącą obok niej z założonym paskiem z ogromnym dildo wystającym z przodu. Ginewra uśmiechnęła się do mnie, po czym poklepała dziewczynę po plecach, a ta wczołgała się za mną na łóżko. Poczułam uderzenie w policzek. Spojrzałam na dziewczynę przede mną, której mina mówiła:
– OK, a teraz zajmij się mną. – Jednocześnie dildo rozerwało mnie niegrzecznie.
– Och, to jest za duże! – krzyknęłam. Nie obchodziło ich to jednak. Zostałam zerżnięta bez pytania, doszłam ponownie i doprowadziłam na szczyt dziewczynę, której cipkę ssałam. Po tym dziewczyny zmieniły pozycje, a kolejne wspięły się na łóżko i czekały, aż je obsłużę. Jedna usiadła na mojej twarzy i położyła swoją cipkę na moim nosie i sięgnęła do tyłu, rozkładając pośladki. Nie wiedziałam, co robić. Spojrzałam na Ginewrę, która unosił się nade mną, obserwując wszytsko.
– Kochanie, ona chce, żebyś zjadła jej tyłek – wyjaśnił Ginewra.
– Co? – powiedziałam nieco stłumionym głosem. Dziewczyna miała idealne wyczucie czasu, opadając na moją twarz, a jej tyłek utknął między moimi otwartymi ustami. Byłam w szoku, zastanawiając się, czy zaraz nie nasra mi do ust. Dziewczyna chwyciła mnie za włosy.
– Ssij tę dziurę, suko – zażądała.
Powoli przesunęłam usta na jej dziurkę i zaczęłam ssać jej pączek róży, modląc się, żeby nie nasrała mi do ust. Dziewczyna powiedziała coś Ginewrze, która zwróciła się później do mnie.
– Renata, użyj języka. Spraw, by był wystarczająco mokry, a następnie wsuń język w jej dziurkę – Ginewra przekazała instrukcje dziewczyny. Powoli obracałam językiem wokół dziurki dziewczyny, gdy jej biodra zaczęły delikatnie jeździć tam i z powrotem po mojej twarzy.
– OK, wsuń język w jej tyłek i zerżnij ją nim – zachęcał Ginewra. Zamknęłam oczy i wsunęłam język w jej tyłek i natychmiast poczułam coś gorzkiego. Mój język wsuwał się i wysuwał z tyłka dziewczyny, gdy jeździła po mojej twarzy. Moja twarz robiła się mokra, a ostry zapach jej gówna wypełniał moje zatoki. Dziewczyna jęczała i po kolejnych kilku minutach doszła, zalewając moją twarz swoimi sokami. Kiedy dziewczyna zeszła ze mnie, Ginewra rzuciłą mi ręcznik.
– Jak smakowała twoja pierwsza dupa? – zapytała, śmiejąc się.
– To było obrzydliwe. Mój pierwszy jest również moim ostatnim – powiedziałam zniesmaczona.
– Ale mnie się chyab nie brzydzisz, prawda? – Ginewra zapytał z nadzieją.
– Mam być szczera czy miła? – odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
Tym razem inna dziewczyna usiadła na mojej klatce piersiowej, a ja wróciłam do jedzenia cipki. Po tej kolejce Ginewra zaprowadziła mnie całkowicie oszołomioną z powrotem do mojego łóżka, gdzie natychmiast usnęłam, nie pamiętając, z iloma dziewczynami uprawiałam seks. Obudziłam się, a moje całe ciało mnie bolało. Rozejrzałam się i zobaczyłam, że pokój jest pusty. Widziałam plecak i sprzęt Ginewry przy jej łóżku, ale nie było jej w pokoju.
Założyłam sukienkę, wzięłam kosmetyczkę i poszłam pod prysznic. Byłam pokryta zaschniętymi sokami seksualnymi od nie wiadomo ilu dziewczyn. Prysznic był pusty, a ja cieszyłam się gorącym prysznicem, myśląc o porzuceniu Ginewry jako partnera podróży. Nie chciałam, żeby myślała, że nie mam nic przeciwko temu, co się stało. Kiedy wróciłam do pokoju, Ginewra siedziała na moim łóżku.
– Dzień dobry, słoneczko. Miałaś wczoraj pracowitą noc – powiedziała Ginewra, śmiejąc się.
– Jak mogłaś na to pozwolić, Ginewro? Myślałam, że jesteś moją przyjaciółką! – odpowiedziałam ze złością.
– Renata, mogłaś to przerwać w każdej chwili. Widziałam, jak ssałaś każdą cipkę, która opadła na twoje usta – odpowiedziała. Potrząsnęłam głową z niedowierzaniem, ale nic nie odpowiedziałam. – Chodź, mamy czas na śniadanie, zanim złapiemy pociąg do Austrii – powiedziała.
Wysuszyłam włosy i założyłam sukienkę, po czym wyszłyśmy z hostelu i znalazłyśmy urocze miejsce na śniadanie. Usiadłyśmy na patio, a słońce było jasne i ciepłe. Zamówiłyśmy śniadanie i popijałyśmy kawę. Ginewra pochyliła się i pocałowała mnie.
– Wiesz, że jesteś wspaniałą kochanką, Reniu – wyznała.
– Ginewra, nie jestem lesbijką. Pociągają mnie chłopcy – przyznałam.
– Cóż, możesz być bi – powiedziała Ginewra, ściskając czule moją dłoń. – Czy nadal będziemy mogły uprawiać seks? – zapytała cicho.
– Tak, myślę, że jeśli podróżujemy razem, to jest w porządku, ale nie zawsze – odpowiedziałam. Ginewra pocałowała mnie delikatnie i uśmiechnęła się, a ja spojrzałam jej w oczy. Była piękną, młodą dziewczyną. Zjadłyśmy doskonałe śniadanie i udałyśmy się na dworzec kolejowy. Dzień był przepiękny. Ginewra objęła mnie w pasie i przyciągnęła do siebie. Wsiadłyśmy do pociągu na dworcu około czwartej po południu. Szłyśmy przez kolejne wagony, podążałam za Ginewrą, aż dotarłyśmy do ostatniego wagonu, który był pusty.
– Nie wolałabyś, żebyśmy usiadły z przodu, gdzie jest więcej ludzi? – zapytałam.
– Nie, wszystkie wagony powinny się zapełnić zanim odjedziemy – powiedział Ginewra. Nie myślałam o tym, ale nasz wagon był pusty, gdy pociąg wyjechał ze stacji. Usiadłyśmy w ostatnim przedziale wagonu naprzeciwko siebie, więc wyciągnęłyśmy się i zrelaksowałyśmy. Wagon kołysał się, a tory stukały, usypiając mnie. Mój sen został przerwany, gdy ktoś nagle usiadł obok mnie, przenosząc moje nogi na swoje kolana.
– Co! – powiedziałam, zaniepokojona tym, że zostałam obudzony.
– Witaj Ginewra, jak się miewa mój mały, niegrzeczny ptaszek? – powiedział mężczyzna.
– Cześć Szymon, czego chcesz? – Ginewra powiedziała z obrzydzeniem.
– Po prostu sprawdzam możliwości w pociągu miłości, to wszystko – odpowiedział Szymon.
– Tak, ty i twoi chłopcy nie macie lepszych zajęć – zaśmiała się Ginewra.
– A kim może być ten mały ptaszek, Ginewro? – zapytał, przyglądając mi się.
– To moja przyjaciółka, Renata – powiedziała Ginewra. Próbowałam usiąść prosto, ale Szymon trzymał ręce na moich nogach i nie mogłam ich uwolnić.
– Renata, skąd jeste?ś – zapytał Szymon.
– Jestem z Warszawy – odpowiedziałam.
– Och, jesteś jedną z tych bananowych dzieci? – zapytał.
– Nie. Pochodzę z rodziny robotniczej – odparłam.
– Przepraszam, nie chciałem cię urazić, kochanie – odpowiedział obronnie. Rozmawialiśmy przez chwilę o tym, dokąd jedziemy, gdzie się zatrzymamy i co chcemy zobaczyć. Szymon pocierał moje kolano, a ja przez chwilę tego nie zauważyłam.
– Szymon, czy mógłbyś przestać? – zapytałam grzecznie.
– Co? Jestem tylko przyjazny – odpowiedział.
– Tak, Szymon i jego przyjaciele są bardzo przyjaźni – zaśmiała się Ginewra.
– Lubisz tylko kobiety? – zapytał mnie Szymon. Byłam zszokowana jego śmiałością, a Ginewra odezwała się, zanim zdążyłam mu odpowiedzieć.
– Nie, ona pragnie kutasa.