Dziewczyna zamilkła się, bo zdała sobie sprawę że użyła tego argumentu zbyt wiele razy w ciągu ostatnich 24 godzin.

– Nie. Już pokazałaś że nie zrobisz niczego konkretnego, więc przestań tak mówić.

– Kurwa… – podsumowała dziewczyna.

– Zasada numer 9, – powiedziała nagle żona, tak głośno że aż podskoczyłem – jesteś również niewolnicą babci. Skorzystaj z tego, mamo. Twoja wnuczka wie co robić pomiędzy kobiecymi udami.

– Mamo, nie… – jęknęła dziewczyna, ale Aniela tylko prychnęła.

Róża zamilkła na dłuższą chwilę i sądziłem że poczuła się urażona. Nagle położyła dłoń na kolanie Hani i rozwiązała szlafrok.

– Nie… – szepnęła córka z niedowierzaniem, gdy babcia wstała i zdjęła go.

Tak jak podejrzewałem, nie miała nic pod spodem. Widziałem teściową już wcześniej w bikini, ale nigdy w pełnej, nagiej okazałości. Jej wielkie, pokaźne cycki miały wielkie sterczące sutki, które wskazywały lekko w dół. Wąska talia przechodziła w szerokie biodra, które opasały gładką cipkę.

Muszę przyznać, że nie spodziewałem się że zostawi włączoną kamerkę. Fajnie, bo mogłem się nacieszyć widokiem. Spojrzałem na żonę, która wydawała się być jak w transie. Róża usiadła na kanapie i rozszerzyła nogi.

– No dobra, mała dziwko. Rozbierz się i zajmij robotą, albo wypierdalaj.

Poczułem kolejny przypływ współczucia do córki, która nadal siedziała z twarzą w dłoniach. Po chwili Róża sięgnęła i zerwała z niej skąpy top, a potem boleśnie ścisnęła jedną z małych piersi.

– Hej, to bolało! – krzyknęła Hania.

– No co ty nie powiesz. Bierz się do roboty!

Hania wyglądała na pokonaną. Wstała i popatrzała na drzwi wyjściowe. Przez chwilę sądziłem że ucieknie, ale jednak zdjęła szorty z tyłka i stanęła przed babcią nago. Róża zaczęła pieścić swoją cipkę, a dziewczyna uklękła przed nią i zbliżyła się do niej. Ponownie uraczyła mnie widokiem na swoje podwozie, i znowu miałem jeden wniosek: z pewnością gościła tam już sporą ilość penisów.

Róża obserwowała wnuczkę ze zdziwieniem, ale wyraźnie podobało jej się to co czuła, bo po jakimś czasie odchyliła głowę i zamknęła oczy. Jednocześnie pieściła swoje wielkie piersi. Nagle wydała cichy jęk z rozkoszy.

Poczułem dłoń Anieli na swojej nodze i spojrzałem w dół. Próbowała ją wsunąć pod szlafrok. Już dawno zdjęła z siebie koc i siedziała obok mnie nago. Popatrzała mi w oczy i odwróciła się tyłem, wystawiając cipkę w moją stronę.

Ten wieczór był naprawdę wykańczający i było sporo po północy, ale scena rozgrywana na ekranie i ociekająca cipka żony sprawiły że w ogóle nie czułem już zmęczenia. Patrzałem tam i z powrotem pomiędzy cipką córki, jej analem, cyckami teściowej i mokrą dziurką żony.

Róża otworzyła nagle oczy i spojrzała na ekran. Na jej twarzy malował się uśmiech.

– Będziesz tak siedział, czy dasz mi popatrzeć jak posuwasz moją córkę? – zamruczała teściowa.

Jej głos brzmiał jak ciepły miód.  Dotknąłem penisa i wstałem z kanapy. Zbliżyłem się do kamerki, żeby miała dobry widok na mojego twardego kutasa, który aż pulsował z żądzy. Z dziurki na końcu wypłynęła kropelka przejrzystego płynu. Pomasowałem go przez chwilę, a potem ustawiłem się za Anielą. Widziałem że teściowa przyglądała się uważnie, jak wsunąłem go w mokrą cipkę i zacząłem ją powoli posuwać.

Aniela miała zamknięte oczy i opierała się o kanapę kiedy w nią wchodziłem. Róża zbliżyła się do ekranu i głaskała Hanię po plecach. Nagle sięgnęła do jej tyłka i wcisnęła palec w odbyt. Pociągnęła i rozwarła go. Wytrzeszczyła oczy ze zdziwienia, widząc z jaką łatwością jej to przyszło. Wcisnęła tam po dwa palce z każdej dłoni i rozszerzyła go jeszcze bardziej do kamery.

Aniela zwróciła uwagę na to co się działo i powiedziała:

– Co do cholery?!

Jednocześnie zacisnęła mięśnie pochwy na moim penisie, co sprawiło że aż jęknąłem. Poczułem że kobieta dochodzi i więcej nie było mi potrzebne do szczęścia. Wytrysnąłem głęboko do gorącej, mokrej cipki żony.

Róża uśmiechnęła się, widząc że wspólnie szczytujemy. Odepchnęła wnuczkę od siebie, wstała na równe nogi i zniknęła z pola widzenia.

– Czy to już koniec? – spytała Hania – Mogę iść spać?

Odwróciła się w stronę laptopa i zauważyła, że właśnie dochodzę razem z jej matką. Pokręciła głową z zażenowaniem.

– Czy to się kiedykolwiek skończy?

Pomimo protestów, zauważyłem że nie potrafiła oderwać od nas wzroku. Jej małe sutki były twarde jak kamyczki, albo z powodu lizania babci, albo z powodu widoku mnie posuwającego jej matkę. Wycofałem się z Anieli i usiadłem na kanapie. Żona zajęła się zlizywaniem spermy i własnych soków z penisa. Przez cały czas patrzała na córkę.

Nagle na ekranie pojawiła się Róża. Miała na sobie strapona, i trzymała w ręce kajdanki i butelkę żelu. Hania nie zauważyła jej, bo była zajęta tym jak jej matka ssie mojego penisa. Zorientowała się w sytuacji dopiero wtedy kiedy babcia założyła jej kajdanki.

– Hej, co się dzieje? – jęknęła, ale babcia się tym nie przejęła.

Pchnęła ją na podłogę z tyłkiem wystawionym w powietrze. Wycisnęła trochę żelu na odbyt dziewczyny i rozszerzyła go palcami, przygotowując na prawie 30-centymetrowe dildo.

– Przestań!

– Dlaczego? – zapytała Róża, wcierając nieco żelu w zabawkę – Wystarczy spojrzeć na twój tyłek i już wiadomo że spokojnie go zmieścisz.

– Pierdol się. Cofam swoją zgodę. Chcę stąd iść, mam dość. Prześpię się w aucie, a potem poszukam schroniska.

– Nie ma problemu. – odparła Róża, wycofując się i odpinając kajdanki.

Hania nie wytarła nawet żelu spomiędzy pośladków, tylko naciągnęła szorty na tyłek, złapała swoją sfatygowaną torbę z rzeczami i zniknęła z pola widzenia. Nie miała na sobie nawet żadnej bluzki. Po chwili rozległ się dźwięk drzwi zamykanych z trzaskiem.

Róża usiadła na kanapie i popatrzała na nas z uśmiechem.

– Dwadzieścia minut. – powiedziała.

– Co takiego? – zapytałem, a zaciekawiona Aniela przestała ssać mojego kutasa.

– Dziesięć minut zajmie jej dotarcie do zepsutego auta. Po kolejnych dziesięciu, zadzwoni do któregoś z nas żeby po nią przyjechać. Niemożliwe, żeby ta dziwka poszła do schroniska.

– Prawdopodobnie masz rację. – powiedziałem.

– Jeśli zadzwoni, to pojadę po nią i ją do was przywiozę. Wtedy będziemy mogli skończyć to co zaczęliśmy.

Kobieta rozłączyła się i ekran zrobił się czarny. Spojrzałem na Anielę, która również się uśmiechała.

– Podoba ci się to, prawda? – zapytałem.

– Tak, totalnie. Myślę że po tej nocy odzyskam swoją córkę. To jest chore i pokręcone, ale dokładnie tego jej potrzeba. Ty też powinieneś się cieszyć. Poza tym, dzięki temu być może będziesz mógł przelecieć moją matkę.

– I nie masz nic przeciwko?

– Jesteśmy z sobą od tak dawna, że nie wątpię w twoją miłość. Tak, jeśli do tego dojdzie, to nie będę miała ci tego za złe. Kto wie, może ja też dołączę.

Żona zostawiła mnie oniemiałego na kanapie i poszła do kuchni, mamrocząc coś o kawie i całej nocy. Nie dbała o to żeby się ubrać. Chwilę później usłyszałem dźwięk młynka do kawy. Gapiłem się w świecący ekran i przez chwilę pomyślałem o pracy. Napisałem szybkiego maila, że nie będzie mnie nazajutrz z powodów rodzinnych. Potem oparłem się wygodnie i wbiłem wzrok w sufit.

Poczułem że lekko odpływam, ale przeszkodził mi dźwięk telefonu żony. Po chwili krzyknęła z kuchni:

– Mama jedzie tu z naszą wyrodną córką. Przygotuj się na kolejną rundę!

Przyniosła mi kubek gorącej kawy, za który byłem bardzo wdzięczny. Była już 2:15. Zdecydowanie wyglądało na to że spędzimy nad tym wszystkim całą noc. Kawa otrzeźwiła mnie i libido szczęśliwie powróciło na swoje miejsce.