Pomogłam mu ściągnąć spodnie, a wraz z nimi bokserki. Na widok jego grubego kutasa mimowolnie zacisnęłam uda. Był długi, twardy i żylasty. Zamiast jednak przybliżyć do niego twarz i zacząć mu obciągać, na kolanach wpełzłam pod biurko. Darek posłał mi zaskoczone spojrzenie. Jego mina wyrażała również zawód. Był pewien, że czeka go obciąganie. Gestem kazałam mu przysunąć krzesło, aż schowa biodra pod blatem biurka. Dopiero teraz, kiedy jego fiut znalazł się centymetry od mojej twarzy, szeptem poleciłam mu, aby włączył kamerkę.
Chłopak zawahał się. Był podniecony równie mocno, jak ja, ale obecność kolegi na linii nieco go hamowała.
‒ Zrób to ‒ ponagliłam go.
Wszystko zakrywało biurko, nie było więc cienia szansy, aby jego kolega mógł cokolwiek zobaczyć. Tylko Darek musiał się nie zdradzić. Przybliżyłam swoją twarz do jego krocza i wyciągnęłam język, koniuszkiem muskając jego nabrzmiałą główkę. Chłopak poruszył biodrami, a ja w końcu zamknęłam usta na jego delikatnej skórze. Ledwo mieścił mi się w buzi. Otoczyłam językiem jego główkę, by po chwili wziąć go do samego.
Darek stęknął cicho, gdy moje usta dotknęły skóry u nasady kutasa. Wycofałam się powoli i sekundę później powtórzyłam pieszczotę. Darek z trudem usiedział na fotelu. Jedną dłonią sięgnęłam między swoje uda i zaczęłam pocierać spragnioną cipkę. Nie wiedziałam ile wytrzymam. Cała ta sytuacja niesamowicie mnie nakręcała. Lizałam go i ssałam, drugą dłonią od spodu pieszcząc jego pełne jądra.
Kutas Darka rósł mi w ustach, z każdą chwilą stając się coraz bardziej nabrzmiały. Podniecona wsunęłam w siebie jeden palec. Zassałam głęboko powietrze z jego fiutem w swoich ustach, aby nie jęknąć. Nie wiem, jakim cudem udało się Darkowi zachować zimną krew. Pieściłam go językiem i ustami, biorąc do końca, aż jego główka odbijała się od tylnej ścianki mojego gardła.
Czułam, że zbliżam się do orgazmu. Wzmocniłam nacisk na łechtaczkę, jęcząc cicho z pełnymi ustami. W końcu poczułam, jak fala spełnieniazalewa moje ciało. Wypuściłam z ust jego kutasa, gdy wstrząsały mną spazmy rozkoszy. Kiedy już doszłam do siebie, nie zamierzałam pozostawić swojego chłopaka w takim stanie. Wzięłam do ręki jego penisa, zaciskając na nim palce. Darek wypchnął biodra do przodu, na co posłusznie wzięłam go do buzi.
Tym razem już się z nim nie bawiłam. Obciągałam, jak rasowa suka. Czułam, jak ciało Darka tężeje i wiedziałam już, że on sam zbliżał się do spełnienia.
‒Rafał, za chwilę do ciebie odzwonię ‒ warknął mój chłopak.
Odsunął się fotelem i spojrzał na mnie wzrokiem przepełnionym pożądaniem.
‒ Co jest? ‒ zapytałam, niewiele z tego rozumiejąc.
‒ Wstawaj ‒ rozkazał.
‒ A Rafał? ‒ Wskazałam głową biurko nade mną.
‒ Rozłączyłem się.
‒ Na pewno? ‒ dopytywałam.
‒ Wstawaj, Daria, bo nie wytrzymam ‒wysyczał.
Z trudem udało mi się wypełznąć spod biurka. A kiedy już to zrobiłam, mój chłopak odsunął na bok klawiaturę, by następnie chwycić mnie za biodra i posadzić na blacie. Rozchyliłam przed nim uda, kiedy ten wstał z fotela. Zajął miejsce między moimi nogami, położył mi dłoń na karku i przyciągnął do siebie, aż nasze usta zetknęły się ze sobą.
Oddałam pocałunek. Język Darka wślizgnął się do środka. Naparł na mnie swoim ciałem, aż poczułam nacisk jego kutasa na swojej wilgotnej cipce. Poruszyłam bezwiednie biodrami, ocierając się o niego. Potrzebowałam go, pożądanie zawładnęło moim ciałem i umysłem. Nie myślałam jasno, liczyło się tylko tu i teraz.
Myślałam, że darek zacznie mnie pieprzyć, ale on się ze mną drażnił. On również poruszał biodrami, ocierając się o moją kobiecość. Jęczałam mu prosto w usta. Kiedy przerwał pocałunek i byłam pewna, że wreszcie poczuję go w sobie, on opadł przede mną na kolana. Odchyliłam głowę do tyłu i przymknęłam powieki, przygotowując się na to, co miało zaraz nastąpić.
Jego język musnął moje wargi, a następnie zatoczył koło wokół łechtaczki. Moim ciałem wstrząsnął dreszcz.Nie potrafiłam nad sobą zapanować, wiłam się pod nim w ekstazie. Zbliżałam się do spełnienia, moje skóra stała się wrażliwsza na dotyk. Wystarczyło lekkie muśnięcie i znów znalazłabym się na szczycie… Tyle, że tak się nie stało. Darek wyprostował się i wrócił do mnie, tym razem nakierowując swojego twardego fiuta na moją pulsującą dziurkę.
Z moich wyrwał się cichy okrzyk, kiedy wszedł we mnie ostrym ruchem. Wygięłam plecy do tyłu, całkowicie mu się oddając. Zaczął się poruszać, szybko i mocno. Za każdym razem wbijał się we mnie do samego końca, a ja mogłam jedynie krzyczeć z rozkoszy. Moje mięśnie zaciskały się na penetrującym mnie kutasie.
Wtedy Darek wycofał się niespodziewanie, położył dłonie na moich biodrach i przekręcił mnie tyłem do siebie.
‒ Usiądź na mnie ‒ powiedział.
Zrobiłam to, o co mnie poprosił. Powoli opuszczałam biodra, a jego fiut zanurzał się we mnie. Kiedy już dotknęłam pośladkami jego krocza, zaczęłam się poruszać. W ciemnym, wygaszonym ekranie komputera widziałam, jak moje piersi podskakiwały przy każdym ruchu. Darek zacisnął palce na moim tyłku, wbijając mi je boleśnie w skórę. Chwyciłam się brzegu biurka, aby móc wychodzić na wprost jego pchnięciom.
Darek jednak wstał i popchnął mnie lekko na blat, aż opadłam na niego klatką piersiową. Wypięłam tyłek ku górze, za co zostałam nagrodzona mocnym klapsem. Jęknęłam długo i przeciągle. Chłopak pieprzył mnie, nie, rżnął z całej siły. Krzyczałam, kiedy jego kutas wdzierał się do mojej cipki. Przepełniała mnie rozkosz, od której zakręciło mi się w głowie. Spocone dłonie ślizgały mi się na blacie, kiedy próbowałam utrzymać tyłek w górze. Darek zacisnął palce na moich włosach i szarpnięciem zmusił mnie, bym odchyliła głowę do tyłu.
Już myślałam, że nie będę w stanie znieść więcej. Krzyknęłam, gdy osiągnęłam spełnienie. Odrzuciłam głowę do tyłu, gdy kolejne spazmy rozkoszy wstrząsały moim ciałem. Darek doszedł w tym samym czasie, zalewając moje nagie pośladki swoją ciepłą i lepką spermą. W sypialni zapanowała cisza. Przez kilka sekund słuchać było jedynie nasze przyspieszone oddechy.
Darek wyprostował się i ja również chciałam wstać. Wsparłam się na dłoniach i zupełnie niechcący musnęłam przy tym myszkę od komputera. Ekran rozbłysnął, wybudzony z trybu uśpienia i moim oczom ukazała się twarz Rafała. Zamarłam. Darek za mną zaklął siarczyście. Wciąż leżąc na blacie, obejrzałam się przez ramię.
‒ Myślałam, że się rozłączyłeś ‒ syknęła. Twarz płonęła mi ze wstydu.
‒ Bo to zrobiłem ‒ odparł, pochodząc do komputera.
‒ Zabiję cię ‒ wysyczałam.
Rafał rozłączył się pospiesznie, zanim Darek zdążył dotknąć myszki. Wymieniliśmy z chłopakiem spojrzenia. Co z niego za kumpel? Na samą myśl o tym, że obserwował nas przez cały ten czas, a może nawet więcej poczułam, jak robi mi się niedobrze. Mógł sobie nawet walić konia. Co za obrzydlistwo.
Już nigdy nie zrobię czegoś równie głupiego.