Kasia była ładną, 20-letnią dziewczyną z pięknymi piersiami i bardzo jędrnym ciałem, dzięki dużej ilości ćwiczeń. Kasia była pływaczką, i to bardzo dobrą. Jeśli tylko pracowałaby wystarczająco ciężko, Igrzyska Olimpijskie stałyby przed nią otworem. Był środek lata i dni zrobiły się naprawdę gorące, więc postanowiła popływać w basenie w swoim ogródku.
Kasia lubiła pływać i uwielbiała to jak wyglądała w stroju kąpielowym. Wiedziała że ma w sobie „to coś” i podobała jej się uwaga chłopaków. Tego dnia miała na sobie czarny, jednoczęściowy strój kąpielowy, wycięty wysoko nad kośćmi biodrowymi, niemal niezakrywający pleców, z dużym dekoltem, i podkreślający wzgórek łonowy.
Wszyscy mężczyźni uważali ją za śliczną dziewczynę i chcieli jej się dobrać do majtek, ale ona zawsze powtarzała że szanuje siebie dla swojej pierwszej miłości. Nigdy nie pozwalała im na nic więcej niż niewinne obmacywanie, a jednemu chłopakowi zwaliła konia na tylnych siedzeniach sali kinowej. Uważała siebie za grzeczną dziewczynkę i nie chciała sobie zepsuć tej reputacji.
Niestety, chłopcy pozostawali chłopcami, a ona i tak zyskała pewną łatkę. Za każdym razem kiedy dawała się wkręcić w czyjeś zaloty, dany chłopak opowiadał później swoim kolegom wszelkie szczegóły sytuacji, i Kasia szybko została uznana za łatwą sztukę.
Tego konkretnego dnia Kasia wykonywała swój trening na basenie, po którym miała zamiar wrócić do swojego pokoju żeby odrabiać zadanie domowe. Jej matki nie było w domu ponieważ pojechała na zebranie rady rodziców, więc dziewczyna sądziła że będzie miała cały dom dla siebie. Niestety, myliła się. Gdy robiła ostatni nawrót w serii, zauważyła że na drugim końcu basenu stoi zgraja obserwujących ją chłopaków. Podpłynęła do nich i zapytała co robią.
– Cześć Kasia! – powiedział Nikodem, przewodnik grupy – Będziesz już kończyła?
– Zaraz. – odparła dziewczyna – Wy też przyszliście popływać?
– Nie. – odpowiedział Darek – Przyszliśmy sobie na ciebie popatrzeć.
– Taaa… – dorzucił Tomek – Nieźle wyglądasz. Lubimy te twoje boje, prawda chłopaki?
Wszyscy roześmiali się z tego żartu, a Szymon wtrącił że na pewno wyglądałyby lepiej bez stroju kąpielowego. Kasia zignorowała komentarza młodszego brata, bo wiedziała że jest z niego totalny głupek. Kiedy przestali się śmiać, Nikodem zaproponował jej żeby poszła się z nimi napić zimnej coli.
– W sumie, czemu nie. – powiedziała Kasia, wychodząc z wody.
Kiedy szli w stronę tarasu, oczy wszystkich chłopców były utkwione w jej ciele. Kasia lubiła Nikodema i uważała go za łobuza, więc usiadła obok niego. On natychmiast objął ją ramieniem i przyciągnął do siebie.
Wszyscy przez chwilę rozmawiali o ostatnich wydarzeniach w szkole i o tym jak dyrektor zrobił z siebie durnia czytając zły rozdział biblii na apelu. Poza tym, ponoć Grzegorz Kwiatkowski w końcu został ukarany za rozbicie okna w sali do chemii. Nagle, bez ostrzeżenia, w trakcie rozmowy, Nikodem wcisnął Kasi język do ucha.
– Ej! – krzyknęła dziewczyna – Nie rób tego przy innych!
– Dlaczego nie? Nie jestem dla ciebie wystarczająco dobry? – zaprotestował Nikodem.
– Nie chodzi o to. Po prostu nie powinieneś mnie lizać na oczach wszystkich…
– Dlaczego nie? Wszyscy się dobrze znamy. Poza tym, nie robię niczego czego nie zrobiłem już wcześniej.
Ten komentarz spotkał się z twierdzącym pomrukiem od jego kolegów.
– Słyszeliśmy o twoich pięknych cyckach, Kasiu. Chcę na nie popatrzeć. Może je dla nas wyjmiesz na wierzch?
Kasia spojrzała na swojego brata szukając wsparcia, lecz zamiast tego Szymon zaintonował:
– Tak, pokaż nam swoje cycki! Po-każ cy-cki! Po-każ cy-cki!
Zdenerwowana dziewczyna pobiegła w stronę domu, mając zamiar zamknąć się w środku na cztery spusty dopóki wkurzające chłopaki sobie nie pójdą. Po wszystkim chciała naskarżyć mamie na Szymona. Chciałaby żeby ten bachor dostał za swoje za to, że pozwolił Nikodemowi na tak niegrzeczne uwagi pod jej adresem.
Dziwnym trafem, w zasadzie czuła lekkie podniecenie całą sytuacją.
Kasia niestety nigdy nie dotarła do domu, bo Nikodem i Darek złapali ją zaraz przed drzwiami wejściowymi. Chwycili ją za ramiona i zaciągnęli za sam środek trawnika obok basenu. Opierała się z całych sił i krzyczała w proteście, ale byli zbyt silni. Poza tym, i tak nikt by jej nie usłyszał, bo wszyscy sąsiedzi byli w pracy, a mamy miało nie być jeszcze przez kilka kolejnych godzin.
Nikodem i Darek trzymali w pewnym uchwycie między sobą, a Tomek stanął przed nią i powiedział:
– Przez długi czas zachowywałaś się jak prawdziwa dziwka. Dopuszczałaś do siebie każdego chłopaka w szkole, poza mną i Nikodemem. Jak możesz być gorącą sztuką dla wszystkich dookoła, tylko nie dla nas? Dlaczego traktujesz ich lepiej niż nas?
– Ja nie… – Kasia zaczęła tłumaczenia, ale uciszył ją policzek od Tomka.
– ZAMKNIJ SIĘ, SZMATO! – krzyknął jej prosto w twarz – Masz być cicho dopóki nie pozwolę ci się odezwać, zrozumiano? Teraz masz nam pokazać cycki. Zrobisz to sama, czy mamy to zrobić za ciebie?
– Odpierdol się! – wysyczała Kasia w jego stronę, z całym jadem jaki potrafiła w to włożyć – Dlaczego sobie nie zwalisz konia w basenie, tak jak zawsze to robisz?
Tomek znowu uderzył ją w twarz, tym razem naprawdę mocno.
– Widzę że nie będzie z nami współpracowała, chłopaki. Musimy ją jakoś przekonać. – zdecydował Nikodem – Darek, zdejmij te paski z jej ramion. Pokaż na te cycki!
Rozochocony Darek złapał ramiączka stroju kąpielowego i bezceremonialnie ściągnął je w dół. Słodkie cycki Kasi wyskoczyły spod spodu, a chłopcy natychmiast rzucili się żeby je obmacać i lekko szczypać sutki.
– Kurde, nie ma dużych cycków, co nie? – powiedział Szymon, który uważał siebie za konesera w tych sferach.
– Nie. – zgodził się Nikodem – Ale są cholernie idealne. Patrz jak sterczą jej sutki! Chyba ktoś się nam podniecił…
– Kurde, chłopaki, nie traćcie czasu na bawienie się cyckami. – wtrącił Darek – Możecie widzieć cycki kiedy tylko chcecie. Ja wolałbym popatrzeć na jej cipkę!
Z tymi słowami, zdarł strój z Kasi aż do jej kolan, dając wszystkim zebranym okazję do popatrzenia na jej ogoloną, dziewiczą cipkę. Wszyscy westchnęli na ten widok. Nikt się nie podziewał, że sprawy zabrną tak daleko. Kasia nie walczyła z nimi zbyt energicznie, bo w zasadzie podobała jej się ta cała zabawa. Czuła że robi się coraz bardziej mokra pomiędzy nogami, a krew żywiej krążyła w całym ciele.
Niecierpliwy Szymon, nie mogąc się powstrzymać po wielu bezsennych nocach fantazjowania na temat jej mokrej szparki, podszedł do Kasi i wcisnął jej dwa palce pomiędzy nogi.
– Kurde, chłopaki, ona jest mokra! Mojej siostrze chyba się to podoba… Zwiążmy ją, a potem możemy się z nią zabawić!
Wspólnie przycisnęli ją do ziemi, a Szymon poszedł do garażu. Wrócił z czterema palikami, młotkiem i liną. Podczas gdy Nikodem i Tomek przytrzymywali Kasię, jednocześnie robili jej palcówkę. Mieli nadzieję że dziewczyna się napali. Darek i Szymon wbili paliki w trawę, a potem przywiązali szarpiącą się dziewczynę do każdego z nich tak, że jej kończyny były maksymalnie rozciągnięte na boki.
Kiedy skończyli ją przywiązywać, czwórka chłopaków stanęła z boku żeby podziwiać swoje osiągnięcie. Kasia rzuciła w ich stronę stekiem brzydkich słów, które zawstydziłyby nawet doświadczonego marynarza.
– Słyszeliście? – wtrącił Nikodem, przerywając jej wiązankę – Dziewczyna wie co nieco o kutasach i ruchaniu. Nawet gada jak rasowa kurwa, prawda? Rozbierzmy się i zabawmy z tą dziwką.
Cała czwórka chłopaków zdjęła ubrania, rzucili je na stos na stroju kąpielowym Kasi, a potem zaczęli się kłócić o to kto przeleci ją pierwszy. Po tym jak ustalili że rzucą monetą, wygrał Nikodem.
Zanim ktokolwiek odważył się podważyć ten układ, chłopak wskoczył na uwięzioną dziewczynę i wcisnął w nią penisa. Kasia krzyknęła z bólu, bo rozerwał jej błonę dziewiczą i jej cipka stanęła w ogniu.
– Kurczę, kobieto, to bolało! Próbujesz mi złamać kutasa, czy co?! – krzyknął jej Nikodem prosto do ucha.