Wtedy otworzyłem szeroko drzwi i również wyszedłem. Daria zamarła w pół kroku. Była całkowicie naga. Leniwym spojrzeniem wędrowałem po jej zmysłowym ciele, zaokrąglonym dokładnie tam, gdzie potrzeba. Powoli obejrzała się na mnie.

                Jej ciemne oczy rozszerzyły się szeroko, gdy dotarło do niej, że ja również byłem nagi. Nie zdołała się powstrzymać i uciekła wzrokiem w kierunku mojego krocza.

                Uśmiechnąłem się zwycięsko. Mój kutas stał dumnie na widok jej nagiego ciała. Sutki kobiety sterczały, gdy ciało pokryła gęsia skórka. Powoli ruszyłem w jej stronę.

                ‒ Przepraszam, nie wiedziałem, że pani tu jest ‒ skłamałem gładko.

                Zatrzymałem się tuż przed nią i pochyliłem, sięgając w kierunku mojego ręcznika leżącego na umywalce, tuż obok jej. Celowo go tam zostawiłem, aby mieć pretekst do wyjścia z kabiny. Daria drgnęła, gdy musnąłem jej nagi brzuch główką penisa.

                Patrzyła na mnie bez słowa. Jej pierś falowała zdradzając przede mną przyspieszony oddech. Zareagowałem instynktownie. Kiedy nie odsunęła się, pocałowałem ją. Kobieta oddała pocałunek, przyciągając mnie do siebie. Zacząłem ją dotykać, jędrne piersi oraz wystające pośladki. Napierałem sztywnym kutasem na jej płaski brzuch.

                Splątani w uścisku wróciliśmy do jednej z kabin. Łokciem odkręciłem wodę, której strumień zaczął moczyć nasze nagie ciała. Nie zamierzałem dłużej czekać. Przycisnąłem ją plecami do ściany i podsadziłem, by mogła opleść mnie nogami w pasie. Mój fiut naparł na jej rozkosznie pulsującą cipkę.

                Pocierałem się nim o nią, czując, jak drży z rozkoszy. Była tak przyjemnie mokra. Uniosłem jej pośladki i wślizgnąłem się do wilgotnego wnętrza.

                Strumień wody zagłuszał nasze ciche jęki. Wchodziłem w nią ostro, aż do samego końca. Moje jądra uderzały o jej nagie pośladki. Daria jęczała coraz głośniej, zamknąłem jej usta pocałunkiem.

                Zwiększyłem tempo, nadziewając ją na swojego kutasa. Jej okrągłe piersi podskakiwały w rytm moich pchnięć. Była tak idealnie ciasna, mięśnie jej cipki zaciskały się na moim fiucie, doprowadzając mnie tym do szaleństwa. Czułem, że z każdą kolejną sekundą zbliżam się do orgazmu.

                Oderwałem od niej usta i przybliżyłem twarz do jej piersi. Zassałem prawy sutek, nie przerywając nawet na sekundę tego, jak ją pieprzyłem.

                Jak przez mgłę słyszałem, że ktoś wszedł do łazienek. Daria wytrzeszczyła na mnie oczy, ale ja ani myślałem przestać. Nie teraz, kiedy brakowało tak niewiele. Przyspieszyłem, rżnąłem ją jak rasową dziwkę. Kobieta wydała z siebie zduszony okrzyk.

                Czułem, jak ciśnienie we mnie narasta. Kilka ostatnich pchnięć i to wystarczyło, bym doszedł. W ostatniej chwili wyciągnąłem z niej swojego kutasa i spuściłem się na jej płaski brzuch. Moja sperma zmieszała się ze strumieniem wody i spłynęła po jej jędrnym ciele. Ostrożnie postawiłem ją na nogach i sięgnąłem ręką między jej uda.

                Wiedziałem, że nie doszła i nie zamierzałem tego tak zostawić. Palcami sprawnie zacząłem pocierać jej spragnioną łechtaczkę. Widząc, że niewiele jej brakuje, aby ona również osiągnęła spełnienie, przyspieszyłem. Daria wbiła paznokcie w moje nagie ramiona, próbując zachować równowagę.

                Po kilku sekundach jej ciało wygięło się w łuk, a z ust kobiety wydobył się przeciągły jęk. Nie cofnąłem ręki, gdy wstrząsnął nią pierwszy spazm rozkoszy. Kontynuowałem pieszczotę, aż nie była w stanie już dłużej wytrzymać.

                Opadła bezwładnie na moje ramię, dysząc ciężko. Czekałem, aż odzyska siły. W końcu spojrzała na mnie.

                ‒ Byłam głośno? ‒ zapytała.

                ‒ Byłaś idealna ‒ odparłem.

                Uśmiechnęła się w odpowiedzi. Zaczekaliśmy, aż inni opuszczą łazienki i wyszedłem z kabiny po ręczniki. Wytarliśmy się i ubraliśmy pospiesznie. Wyszliśmy z łazienek osobno, by wzbudzić niepotrzebnie czyichś podejrzeń. Wróciłem do domku pewny, że teraz będę musiał znaleźć jakiś dowód na to, by przekonać Jarka o swojej wygranej.

                Następnego dnia, gdy już zdobyłem to, czego chciałem, nie pojawiłem się na zajęciach z pływania kajakiem. Wędrowałem za to po lesie bez celu, w oczekiwaniu aż Jarek wróci ze swoich lekcji. Po dłuższym czasie włóczenia się ogarnęło mnie znużenie i postanowiłem wrócić do domku i tam na niego zaczekać.

                Podchodząc do drzwi nie widziałem, żeby ktoś tu był. Drgnąłem lekko, gdy zza rogu niespodziewanie wyłoniła się Daria. Zatrzymałem się szczerze zaskoczony jej widokiem.

                ‒ Opuściłeś zajęcia ‒ zaczęła z wyrzutem, wspierając dłonie na biodrach.

                ‒ Zaspałem ‒ skłamałem.

                Kobieta zmrużyła podejrzliwie oczy.

                ‒ Doprawdy? ‒ spytała z powątpiewaniem. ‒ A może istnieje inny powód?

                ‒ Niby jaki? ‒ zapytałem, udając głupca.

                ‒ Zaliczyłeś mnie i odpuściłeś ‒ powiedziała prosto z mostu .Jej bezpośredniość mnie zatkała. Przez chwilę nie byłem w stanie wykrztusić z siebie ani słowa. ‒ Otwórz drzwi, porozmawiamy na osobności.

                Zrobiłem to, co mi kazała i wpuściłem ją pierwszą. Zamknąłem za nami drzwi, przygotowując się na tyradę z jej strony. Wściekła podeszła do mnie i zatrzymała się zaledwie kilka milimetrów przed. Nasze ciała zetknęły się ze sobą. Mój wzrok spadł na jej miękkie wargi.

                Chciała mi wygarnąć, wiedziałem o tym. Jej oczy błyszczały wściekłością. Zamiast tego nic nie powiedziała. Pochyliłem głowę i pocałowałem ją. Myślałem, że tym razem mnie odepchnie, ale ona przylgnęła do mnie. Bliskość Darii sprawiła, że ponownie straciłem głowę.

                Popchnąłem ją na łóżko stojące pod równoległą ścianą, po drodze ściągając z niej obcisłe szorty wraz z topem. Kiedy opadła na materac była w samych stringach. Sam zrzuciłem z siebie pospiesznie koszulkę oraz spodenki. Pochyliłem się nad nią, a ona rozkosznie rozłożyła przede mną uda.

                Wbiłem się w nią mocno, Daria krzyknęła. Była tak kurewsko przyjemnie ciasna, że omal doszedłem od razu. Poruszałem się szybko, pieprząc ją bez chwili wytchnienia. Daria jęczała, odrzucając głowę do tyłu. Wbijałem się w nią aż po same jądra. Jej cipka zaciskała się na moim kutasie.

                Jej piersi podskakiwały z każdym kolejnym pchnięciem. Daria oplotła mnie nogami w pasie, dociskając do siebie moje biodra. Pocałowałem ją, wpijając się w jej usta. Jej stłumione jęki mieszały się z odgłosem uderzanych o siebie nagich ciał. Czułem, że zbliża się do orgazmu. Jej cipka zaciskała się coraz mocniej na moim fiucie, dlatego przyspieszyłem. Daria odrzuciła głowę do tyłu i jęczała głośno, zupełnie nie przejmując się tym, że ktoś mógłby nas usłyszeć.

                Zbliżałem się do orgazmu. I kiedy myślałem, że po raz kolejny spuszczę się na jej płaski brzuch, ktoś otworzył drzwi od domku, w którym rżnąłem opiekunkę obozu. W progu stanął Jarek, któremu na nasz widok wyszły oczy z orbit. Zamarłem, czułem również, jak Daria sztywnieje pode mną.

                Kobieta zepchnęła mnie z siebie i usiadła na łóżku, zakrywając się tym, co miała pod ręką, czyli moją koszulką. Jarek otwierał i zamykał usta, przypominał rybę wyrzuconą na brzeg.

                ‒ Wrócimy do tego ‒ powiedziała do mnie, mrugając porozumiewawczo.

                Byłem w takim szoku, że nie odpowiedziałem. Patrzyłem tylko w milczeniu, jak wstaje, narzuca na siebie moją koszulkę, wciąga z powrotem szorty i przeciska się obok Jarka, opuszczając domek bez żadnego wytłumaczenia. Spiorunowałem kumpla wzrokiem. Jarek wszedł do środka.

                ‒ Ale masz wyczucie, stary ‒ burknąłem.

                Jarek parsknął śmiechem.

                ‒ Skąd mogłem wiedzieć? ‒ zapytał.

                ‒ Sam się tego nie spodziewałem ‒ przyznałem, ubierając się przy kumplu.

                ‒ Idź do niej ‒ powiedział.

                Uśmiechnąłem się pod nosem.

                ‒ Właśnie to zamierzam ‒ odparłem.

                Wyszedłem z domku i skierowałem swoje kroki do opiekunki, aby dokończyć to, co nam przerwano.

O autorze