Była gorąca letnia noc, jedynym dźwiękiem w powietrzu były cykady i moje ciche jęki, gdy penetrowałam się palcami. Tej nocy miało nie być w domu mojej matki, a mój ojczym, Krystian, miał wkrótce wrócić. Wiedziałam, jak Krystian mnie postrzegał, jak na mnie patrzył. Chciał czegoś więcej niż tylko mieć mnie jako przybraną córkę.

Robiłam się coraz bardziej mokra, gdy usłyszałam otwierające się drzwi. Szybko schowałam się pod kołdrą, chcąc zrobić dramatyczny pokaz, gdy wejdzie. Byłam w samej bieliźnie. Krystian spojrzał na mnie i zapytał: „Nie śpisz jeszcze?”. Widziałam, jak uważnie mi się przygląda.

Powoli odsunęłam kołdrę, odsłaniając swoje ciało. Widziałam, jak jego twarz traci pewność siebie. Aby wzmocnić dramatyzm, delikatnie masowałam sutki. „Chodź do mnie…” – wyszeptałam. „Wiem, że tego  chcesz…” Spojrzałam na spodnie Krystiana i upewniłam się, że stają się ciasne wokół jego krocza. Podszedł jak koza na rzeź. Rozłożyłam nogi i roześmiałam się. „Nie jestem dziewicą, nie musisz się wstydzić!” – powiedziałam śmielej. Cholernie podniecała mnie jego nieśmiałość. Nagle otrząsnął się z oszołomienia i fachowo wślizgnął się między moje nogi.

Byłam zaskoczona. W jednej sekundzie był Panem Niepewnym, a teraz był Panem Dominującym. Czułam jego wypukłość na moich mokrych majtkach. Zaczął metodycznie pocierać swoją wypukłość w górę i w dół po mojej spuchniętej szczelinie. Wziął moje ręce i zacisnął je nad moją głową, jęcząc: „Nie masz pojęcia, jak długo na to czekałem”. Złapał mnie zdecydowanym ruchem za pierś.

Nie mogąc już dłużej tego znieść, odwróciłam go i położyłam się na nim. „Komuś się spieszy” – skomentował, ale czułam jego podniecenie przez spodnie. Rozpięłam mu rozporek i wyjęłam jego ciepłego członka. Potarłam go w dłoniach, wywołując kolejny niski jęk przyjemności. Gdy delikatnie się nim bawiłam, stopniowo stawał się jeszcze sztywniejszy. Wzięłam jego członka w dłoń i ustawiłam się nad nim. Ostrożnie zsunęłam bieliznę na bok, nie chcąc jej zdejmować, ponieważ czułam się jeszcze bardziej seksownie mając ją na sobie.

Powoli się opuściłam. Poczułam, jak jego miękka główka dotyka mojego mokrego otworu. Uczucie to przyprawiło mnie o dreszcze, powolne pieczenie narastało w moim żołądku. Kiedy wsunęłam już całą główkę, delikatnie wepchnęłam długi trzon. Uczucie było niesamowite, gdy jego ciepły członek powoli mnie wypełniał. To prawie łaskotało. Czułam się taka pełna, a on był we mnie tylko do połowy.

Zaczęłam go ujeżdżać w górę i w dół, martwiąc się, że reszta jego kutasa będzie sprawiać mi ból. Powolne ruchy sprawiły, że stałam się bardziej mokra i automatycznie przyspieszyłam. Położyłam ręce na klatce piersiowej Krystiana, próbując się uspokoić. Nigdy nie czułam się tak zdenerwowana i podekscytowana. Krystian chwycił mnie za biodra, pomagając mi w poruszaniu się. Gdy wbijałam się w niego, zaczęłam czuć się bardziej komfortowo. Szybsze tempo sprawiło, że zaczęłam się zatracać. Przez zupełny przypadek wydałam z siebie jakiś zwierzęcy odgłos.

Spojrzałam na Krystiana, spodziewając się, że będzie zdziwiony, ale jego oczy były wypełnione pożądaniem. Nie mogąc już dłużej tego znieść, przewrócił mnie. Wydałam z siebie krzyk zaskoczenia, a potem kolejny pisk, gdy poczułam, jak Krystian wchodzi we mnie, wbijając się we mnie całym sobą. To było takie dziwne uczucie, nigdy wcześniej nie miałam czegoś tak dużego i długiego w sobie. „Tak bardzo cię pragnę” – jęknął mi do ucha. W odpowiedzi jęknęłam, wciąż nie rozumiejąc, jak głęboko we mnie wszedł.

Krystian chwycił moje dwie piersi i masował je, wydając kolejny głośny jęk. Wbijał się we mnie tak mocno, że wydałam z siebie jęk poddania. „Szybciej!” – krzyknęłam, chwytając go za ramiona. Wydał z siebie syk, gdy wbiłam paznokcie w jego skórę. Przygryzłam wargę, starając się nie płakać z ekstremalnej przyjemności, jaką mi dawał. Zaczęłam drżeć pod nim, gdy jego szybkie pompowanie sprawiło, że poczułam się słaba i jednocześnie tak żywa. Tarcie i pęd sprawiały, że kręciło mi się w głowie. Czułam tylko, jak powoli osiągam punkt kulminacyjny… „Zaraz…” Nie musiałam nawet tego mówić, by Krystian zorientował się, co się dzieje.

Wbijał się we mnie coraz szybciej, a moje ciało wyginało się, by odpowiadać jego członkowi. Napięłam mięśnie wokół jego członka i zacisnęłam nogi. To, co w końcu doprowadziło mnie do spazmów, to jego członek drgający i sztywniejący głęboko we mnie. Poczułam, jak gorący płyn wystrzeliwuje we mnie, pokrywając moje wnętrze. Wytryskiwałam swój płyn wraz z jego gęstą białą spermą. Czułam, jak drga we mnie, od czasu do czasu tryskając resztkami spermy w moje przepełnione ściany pochwy.

Wyjął swojego członka, był mokry i nabrzmiały. Wsunął palec w moją obolałą cipkę. Jęknęłam z wrażenia. Zachęcony wsunął kolejny palec, poruszając nimi tam i z powrotem. Jego palce fachowo pocierały moją spuchniętą łechtaczkę, jednocześnie skupiając się na moim punkcie G. Wydałam lekki pisk, gdy nacisnął. Resztki płynów wytrysnęły na jego dłonie. Spojrzałam w dół na jego kutasa. Zamiast się zmniejszać, zobaczyłam, że znów się podnieca. „Mama wraca do domu dopiero jutro…” – powiedziałam powoli. Byłam lekko obolała, ale jednocześnie chciałam więcej. Wstałam i stanęłam twarzą w twarz z Krystianem.

Delikatnie popchnął mnie na ścianę. „Czy wspominałem, jaka jesteś kusząca?” – szepnął mi do ucha, kładąc dłonie po obu stronach mojej twarzy. „Nie wiem, co robisz, ale sprawiasz, że tak bardzo cię pragnę…”. Sposób, w jaki to powiedział sprawił, że znowu byłam mokra. Przyjrzał się mojej twarzy, a następnie bez ostrzeżenia wepchnął we mnie swojego kutasa po raz drugi. Wciąż mokry wślizgnął się z łatwością. Popchnął mnie na ścianę, jego ciężar napierał na mnie. Pchnął w górę, wbijając we mnie swojego dużego członka. Upadłabym, gdyby mnie nie podtrzymywał. Jego jęki w moich uszach sprawiły, że zrobiło mi się słabo. „Krystian…” – wyszeptałam, czując jak mnie pochłania. Czułam się taka bezbronna pod tą ścianą.

„Powiedz głośniej moje imię” – rozkazał. Zwolnił, a jego kutas wysunął się ze mnie. Potarł nim o moją cipkę, drażniąc się ze mną. „Nie wstydź się” – dodał.

Jęknęłam, palące uczucie jego kutasa tylko mnie drażniło. „Krystian…!” – spróbowałam ponownie, niewiele głośniej niż za pierwszym razem. Krystian zaczął masować mój sutek. Mój umysł wariował. „KRYSTIAN!” – krzyknęłam głośno, gdy ugryzł mnie w wargę.

„Grzeczna dziewczynka!” – Krystian chrząknął, wpychając swojego ogromnego członka w moją obolałą cipkę. Jęknęłam, próbując dorównać jego ruchom. Krystian obrócił mnie, chwytając w talii i przyciągając do swojej miednicy. Nigdy wcześniej nie byłam w takiej pozycji. Czułam, jak jego jądra uderzają o mnie, podniecając mnie jeszcze bardziej. Położyłam ręce na ścianie, aby nas ustabilizować.

Czułam, że zbliża się orgazm, tyle że szybciej, bez ostrzeżenia i znacznie silniej. „Krystian!” – próbowałam go ostrzec. Chwycił mnie mocniej, wpychając we mnie wszystko, co miał. Rozchyliłam nogi, drżąc z wrażenia. Nagle poczułam silne uczucie, które sprawiło, że napięłam wszystkie mięśnie. Wydałam z siebie mały krzyk, gdy doszłam. Ogarnęły mnie spazmy i pulsowanie, zaczęłam się niekontrolowanie wiercić w uścisku Krystiana. To go podnieciło, powodując, że wystrzelił we mnie swoje lepkie, słodkie nasienie.

Przyparł mnie do ściany, całując namiętnie. „To nie było takie złe…” – wymamrotałam do jego ust. Czułam spermę spływającą po moich nogach. Kto by pomyślał, że ten mężczyzna ma tak gęstą, białą spermę. Wciąż widziałam w nim pożądanie.

„Tak, ale teraz muszę wziąć prysznic… Jeśli nie jesteś zbyt zmęczona, może do mnie dołączysz?” – powiedział zalotnie.

Uśmiechnęłam się. To miała być bezsenna noc.

O autorze