Marek obraził się za ten komentarz. Wyjął z kieszeni pudełko i trzasnął nim na środek stołu. Oczy Tamary rozszerzyły się w niedowierzaniu.
– O mój boże, Marek! Nie wierzę!
– Nie chciałem żeby to tak wyglądało, ale nic nie poradzę. Jedyna rzecz co do której miałem wątpliwości, to seks. Jesteś najpiękniejszą kobietą jaką znam i chciałbym spędzić z tobą resztę życia. I pomimo tego co myślisz, nie sądzę żeby VBG na to wpłynęło. Jeśli to jest koszt który muszę zapłacić żeby z tobą być, to zgadzam się. I tak zawsze mi się podobały kobiety z tym syndromem.
– Nie wiedziałam. – powiedziała Tamara po długiej przerwie – Sądziłam że odejdziesz…
– Myliłaś się.
– Moglibyśmy… Myślałam nad tym. Moglibyśmy być razem i robić pewne rzeczy, jeśli będziemy ostrożni. I jeśli byłoby ci źle, to zgodziłabym się na to żebyś był też z inną kobietą…
Tamara rozpłakała się.
– Naprawdę tak uważam… Wiem, że…
Marek przysunął się do niej i pocałował ją, a potem wytarł łzy z jej oczu.
– Chcę tego. Z tobą. Cokolwiek się stanie, nie zamierzam już spędzić ani jednej nocy bez ciebie.
Kobieta spojrzała na pudełeczko leżące na blacie.
– Okej… – powiedziała miękko, po czym ujęła go za dłoń i wstała z kanapy.
– Jestem gotów, jeśli ty też jesteś. – odparł Marek idąc za nią do sypialni.
– Jak zamierzasz to zrobić?
Tamara wzruszyła ramionami.
– Nie wiem. Po prostu to zrobimy.
– Wszystko na raz?
– Nie, ale większość. Czekają nas poważne zmiany od razu na początku, ale za kilka dni przejdziemy z tym do porządku dziennego. Być może będziemy musieli wziąć jutro urlop na żądanie.
Mówiąc te słowa, rozpięła ciasną sukienkę. Materiał opadł na podłogę, odsłaniając bladą skórę. Marek widział ją już wcześniej w bieliźnie lub skąpym bikini, ale nie w takiej wersji.
– Masz tremę?
– Może trochę. – odparł, przełykając ślinę – Jestem o wiele bardziej podekscytowany. To nie jest groźne, prawda? Ta zmiana?
Tamara podeszła bliżej. Biustonosz wypychał małe piersi w górę, nadając dekoltowi ładny kształt. Bielizna pasowała kolorem do sukienki. Granatowy stanik z koronki i niebieskie majteczki pięknie opinały jej sylwetkę. Kobieta z pewnością lubiła wyglądać pociągająco.
– Ryzyko nie jest większe niż przy zwyczajnym stosunku. – odparła, sięgając do guzików jego koszuli.
Rozpięła je i wsunęła dłonie pod koszulę. Zdjęła ją z niego, a jego oddech już wtedy znacznie przyspieszył. Tamara dotknęła jego brzucha, zdziwiona gorącem bijącym od jego skóry. Marek nie był muskularnym mężczyzną, ani szczególnie wysportowanym, ale miał szczupłą talię. Wyciągnął dłoń w jej stronę, usiłując traktować ją jak otwarte pudełko z sypkim pudrem. Czuł że jakikolwiek pochopny ruch może spowodować nagły chaos. Oparł dłoń na jej ramieniu, a ona nachyliła się żeby pocałować go w szyję. W przypływie śmiałości zaczął wędrować dłońmi po jej ciele. Sięgnął do zapięcia biustonosza i rozpiął go szybkim ruchem. Delikatnie zsunął go z jej ramion i po raz pierwszy spojrzał na jej nagie piersi.
Tamara odpięła jego pasek od spodni, a on zdjął buty i skarpetki. W międzyczasie niezdarnie się całowali i zbliżali krok po kroku do łóżka. Kiedy jego spodnie opadły wokół kostek, potknął się i oboje upadli na łóżko. Marek zawisł nad nią, patrząc na je piękne ciało, a ona wodziła palcem po jego plecach.
– Czy mogę o coś poprosić? – zapytała – Wiem że nasz pierwszy raz powinien być delikatny i ostrożny, ale minęło 6 lat odkąd ostatnio dotykałam mężczyznę.
Kobieta przyciągnęła jego twarz do swoich ust, a potem zbliżyła się do jego ucha. Czuł wyraźny zapach tequili bijący z jej buzi.
– Zerżnij mnie. – podsumowała.
Penis Marka napierał na jego bokserki. Kiedy je zdejmował, były poplamione preejakualtem. Członek wyskoczył spod nich, a Tamara patrzała na niego wygłodniałym wzrokiem. Już wcześniej zdołała zdjąć swoje majtki, więc mógł swobodnie złapać ją pod kolanami i podnieść jej nogi w górę.
– Skoro tak ładnie prosisz…
Jej cipka lśniła z podniecenia. Przytrzymując je nogi w górze, zbliżył się do niej i oparł penisa o wargi sromowe.
Przez krótki moment oboje się wahali i mieli wątpliwości. Wiedzieli że jeśli to zrobią, to ich życie dramatycznie się zmieni. Jeśli tylko w nią wejdzie, nie będzie już odwrotu. Nie zastanawiał się długo i już wkrótce oplotła penisa swoim ciepłym i wilgotnym wnętrzem. Nie czuł żadnego oporu. Tamara cicho stękała, próbując przywyknąć do posiadania czegoś w sobie pierwszy raz od kilku lat.
Marek przesuwał dłońmi po jej nogach, poruszając jednocześnie biodrami. Kobieta wkrótce oparła je na jego barkach, a on przechylił się w przód. Miała szeroko otwarte oczy i wpatrywała się w to jak w nią nurkował. Całe pomieszczenie wypełniły mokre odgłosy. Pragnęła mieć go w sobie jeszcze głębiej, więc rozłożyła nogi. Mężczyzna spojrzał w dół na jej nagie, piękne ciało. Jakaś jego mała część żałowała tego co się miało stać, ale wiedział że będzie warto. Zauważył też, że pomimo nieuprawiania seksu przez ponad pół dekady, Tamara była ogolona w miejscach intymnych na gładko. Oparł przelotnie dłoń na jej pięknej cipce, po czym pochylił się w przód aż niemal dotknął jej twarzy.