Tomek złapał mojego penisa swoją śliska dłonią i zaczął go masować. To było najlepsze uczucie jakiego doświadczyłem. Prześlizgiwał się po żołędzi i jednocześnie poruszał zatyczką, która była utkwiona głęboko we mnie. Z rozkoszy zwieracz jeszcze bardziej się na niej zaciskał.

– Czy nasza dziewica chce skosztować prawdziwego kutasa? – zapytał nagle.

– Mhmmmm! – zdołałem wydukać.

Facet wstał z podłogi i zdjął koszulę i spodnie. Stanął przede mną i po raz pierwszy zobaczyłem jego penisa. Ja sam miałem dobre 20cm w erekcji, ale on miał dobre 10cm przewagi. Ukląkłem przed nim, żeby się mu dobrze przyjrzeć. Jak już mówiłem, był dłuższy od mojego i znacznie szerszy. Widziałem na nim siateczkę żył, a poza tym nie był obrzezany. Przyczajona żołądź kryła się za napletkiem.

Złapałem go w garść i zdziwiłem się jak bardzo różnił się w dotyku od mojego. Pociągnąłem napletek i obserwowałem jak się odsuwa, odsłaniając tym samym większość żołędzi. Dosłownie czułem zapach męskości. Nie był brudny ani nie śmierdział- po prostu pachniał całkiem inaczej niż kobiecy aromat do którego byłem przyzwyczajony. Wystawiłem język i polizałem tą część którą przed chwilą mi się objawiła. Była słona, a z czubka zaczął wypływać przejrzysty płyn. Puściłem napletek, a ona znowu się pod niego schowała. Odciągnąłem go po raz kolejny, tym razem spojrzałem Tomkowi prosto w oczy i wziąłem całego penisa do buzi. Byłem doskonale świadom każdego okropnego obciągania jakie przeżyłem w swoim życiu i już dawno postanowiłem że będę w tym znacznie lepszy. Upewniłem się że otworzyłem buzię na tyle szeroko, żeby nie przeciągać zębami po jego pięknym penisie. 

Zamknąłem oczy i zacisnąłem usta na trzonie. Zacząłem lekko ssać i poczułem smak preejakulatu. Przełknąłem go i rozkoszowałem się członkiem w mojej buzi. Teraz nadeszła moja kolej na moją chwilową wyższość. Naprzemiennie lizałem członka i owłosioną mosznę. Wiem że mu się podobało, bo złapał mnie za tył głowy. Świadomość że robię mu dobrze sprawiała mi wielką satysfakcję.

– Chcę w ciebie wejść. – powiedział po chwili.

Zamruczałem z akceptacją na jego członka, po czym wyjąłem go z ust i pomasowałem go samą dłonią. 

– Tak, zrób to. Weź moją dziewiczą dupę.

Tomek pomógł mi się podnieść z podłogi i zaprowadził do swojej sypialni. Po drodze wziął ze sobą żel. Kazał mi się położyć na łóżku i sam położył się obok mnie. Przebiegł dłonią po wnętrzu uda, a ja rozłożyłem nogi. Dotarł palcami do jąder i potarł delikatną skórę pomiędzy nimi a odbytem. Dosłownie drżałem pod jego dotykiem. Przez cały czas bawiłem się jego penisem żeby nadal był twardy jak skała. Dotknął skórę wokół odbytu i powiedział że wejdzie we mnie kiedy będę leżał na plecach, żeby mógł się patrzeć na moją twarz. I tak miałem zamknięte oczy więc tylko przytaknąłem.

Poczułem że Tomek wspiął się na mnie i ustawił pomiędzy moimi nogami. Nawilżył zarówno swojego penisa jak i moją dziurę, po czym nadstawił się do wejścia. Żołądź wydawała się być bardzo duża w porównaniu do palców, do których przywykłem. Poczułem na sobie gorąco bijące od niego. Pomimo rozmiaru, wszedł we mnie relatywnie łatwo. Czułem lekki dyskomfort, ale nie bolało. Mięśnie zacisnęły się wokół niego, więc sięgnąłem w tył żeby rozszerzyć pośladki. Tomek bawił się na samym wejściu, tak samo jak wcześniej zatyczką analną. Tak bardzo go pragnąłem, że błagałem żeby mnie zerżnął. 

Nie rozczarował mnie i wszedł głębiej. Stęknąłem, bo nie spodziewałem się że to się w ogóle uda. Gdy otworzyłem oczy, okazało się że Tomek na mnie patrzał. Przesunął palcami po moim policzku, jakby chciał mnie pocieszyć. Powiedział że uwielbia być we mnie. Wycofał się ze środka i ponownie tam zanurkował. Krzyknąłem, ponieważ nadział mnie jeszcze bardziej niż poprzednio. Złapałem go za barki, a on zarzucił sobie moje nogi na ramiona. Wiedziałem że dzięki temu zdoła zagłębić się jeszcze bardziej. Ponownie się wycofał i natychmiast wbił z powrotem. Jego penis wydawał się być ogromny. Tomek nie używał siły, ale posuwał mnie stanowczymi ruchami. Kolejnym razem poczułem że jego jądra uderzyły o moje pośladki. Przytrzymał moją głowę w miejscu i pocałował mnie, a potem westchnął. 

Wtedy dopiero zaczęła się właściwa zabawa. Wsuwał się we mnie coraz szybciej i czułem że jego penis ociera się o moją prostatę. To było niesamowite uczucie. Przyspieszał ruchy bioder, a ja musiałem się mu całkowicie poddać. Byłem kompletnie uległy. Ponieważ pochylał się nade mną, jego brzuch ocierał się o mojego penisa. Nie potrafiłem powstrzymać własnego orgazmu i wkrótce wystrzeliłem na siebie i na pościel obok nas. 

Tomek zamoczył palce w rozbryzgu spermy, wtarł mi trochę w skórę a potem oblizał palce. Na koniec wsadził mi je do buzi. Poczułem smak własnego nasienia i jednocześnie jego penis zaczął mi pulsować w tyłku. Bez żadnego ostrzeżenia, Tomek doszedł we mnie. Byłem jego dziwką i używał mnie jak pojemnika na spermę. Uwielbiałem to że jego penis był taki ciepły i śliski, i że wylewał we mnie swoją męskość. 

– Pokryłem cię! – powiedział, a ja złapałem go za pośladki i przycisnąłem bliżej, żeby był w środku jak najdłużej.

Kiedy skończył, leżał na mnie jeszcze przez kilka minut dopóki jego penis nie zwiotczał. Dopiero wtedy wyjął go i położył się obok mnie. Obaj byliśmy wyczerpani.  Czułem się spełniony, jak nigdy w życiu.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.