Po przejściu na emeryturę przeniosłem się do niewielkiej miejscowości w pobliżu dużej bazy wojskowej. Przez całe życie byłem kawalerem, cieszyłem się dobrym życiem i zawsze starałem się dobrze bawić. Chociaż miałem 60 lat, moja waga nadal wynosiła około 80 kilogramów i była ładnie rozłożona na moim zadbanym, delikatnie muskularnym, wysokim ciele.
Krótko po tym, jak przeprowadziłem się do mojego nowego gniazdka, do domu obok wprowadzili się również nowi ludzie. Była to rodzina wojskowego – major Janusz i jego żona Basia oraz ich dwoje dzieci Antek i Bartek. Chłopcy byli jeszcze bardzo mali, Antoś miał około 16 miesięcy, a Bartek prawie cztery lata.
Chciałem dobrze żyć z sąsiadami, więc zaprosiłem całą rodzinkę do mojego basenu (tak, dorobiłem się nawet basenu w ogrodzie) i wkrótce zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi, zwłaszcza Janusz i ja. Janusz był wysokim i przystojnym facetem, z ciemnymi włosami (tak brązowymi jak ja miałem kiedyś, zanim pojawiła się siwizna). Muszę przyznać, że był trochę podobny do mnie. Basia, jak powiedział mi Janusz już niejednokrotnie, była kiedyś drobną dziewczynką, ale po narodzinach dwóch chłopców odpuściła, zupełnie przestała o siebie dbać i miała teraz nadwagę. Miała około 160 centymetrów wzrostu, ale ważyła ponad 90 kilogramów. Muszę przyznać, że jakieś 20 kilo było w samych cyckach, ponieważ miała je naprawdę piękne, duże i kształtne. Mimo zbędnych kilogramów całkiem nieźle się prezentowała.
Czasami po tym, jak Basia i chłopcy poszli do domu po basenie, Janusz opowiadał mi, że jedynym powodem, dla którego został z Basią, było to, że chciał mieć z nią więcej dzieci, ponieważ była mądra i kiedyś była piękną dziewczyną. Przyznał mi się, że pieprzył się z kilkoma kobietami w bazie, kiedy ich mężowie wyjeżdżali na misję, a on wykorzystywał to, że były samotne.
Dość szybko niestety dowiedziałem się, że tak naprawdę nie lubię za bardzo Janusza, ponieważ po prostu brał za pewnik, że wszyscy będą wykonywać jego rozkazy. Bardzo się ucieszyłem, kiedy został wysłany na sześciomiesięczną misję do odizolowanej części świata.
Dzień przed swoim oddelegowaniem przyszedł i zapytał, czy zaopiekuję się chłopcami i Basią i oczekiwał, że będę w ojcowski sposób traktował zarówno ich, jak i jego żonę. Obiecałem mu, że to z chęcią zrobię. Następnie dodał: „Cóż, staruszku, muszę iść do domu i spróbować ponownie zapłodnić Basię. Zbliża się jej płodny czas i mam nadzieję, że uda mi się zrobić kolejnego chłopca. Kiedy ją pieprzę, wyobrażam sobie, że to Angelika”. (Angelika to jedna z jego żonatych dziewczyn).
Tego popołudnia Basia zadzwoniła i zapytała, czy ona i chłopcy mogą wpaść na basen. Powiedziałem jej, że oczywiście, że mogą przyjść, nie musi przecież pytać. To było gorące, sierpniowe popołudnie, więc wylegiwaliśmy się przy basenie, a chłopcy mieli drzemkę w salonie. Wtedy Basia powiedziała: „Zbyszku, chciałam cię o coś zapytać. Myślisz, że Janusz się tam zabawia z jakimiś kobietami?”. Powiedziałem jej, że nie chcę się angażować w sprawy między nimi. Wyczuła mój niepewny ton i zaczęła płakać.
„Już, już, nie płacz” – powiedziałem szybko i objąłem ją mocno. Spojrzała w górę i patrząc mi prosto w oczy, powiedziała, że po prostu przeczuwa, że ma w pracy romans. Powiedziałem jej, że jest idiotą, jeśli zdradza tak fantastyczną kobietę. Znowu zaczęła płakać i szczegółowo opowiedziała mi o ich życiu miłosnym. Powiedziała mi, że kiedyś uprawiał z nią seks oralny co najmniej raz w tygodniu, a od dawna tego nie robi. Całe ich życie łóżkowe polega na tym, że kochają się tylko wtedy, gdy wydaje mu się, że jest akurat płodna i nigdy nie jest delikatny ani czuły, po prostu wbija się w nią, spuszcza się i idzie spać.
Wszystko, co mówiła o seksie, sprawiało, że mój penis zaczął sztywnieć. Gdyby spojrzała na moje kąpielówki, zobaczyłaby postawiony namiot, całe osiemnaście centymetrów. Jeden z chłopców krzyknął z łóżeczka w salonie i Basia wstała, żeby sprawdzić, co się z nimi dzieje. Skorzystałem z okazji, aby wstać i spróbować ukryć moją erekcję. Kiedy przechodziłem obok niej, powiedziałem: „przyniosę nam po drinku”, poszedłem do kuchni i zmieszałem rum z colą. Kiedy wyszedłem z kuchni, opierała się o łóżeczko, poprawiając ponownie kocyk śpiącego dziecka. Jej góra od bikini była luźna i wyraźnie widziałem jej cycki. Po raz kolejny stanął mi, ale tym razem podniosła wzrok i zobaczyła, że na nią patrzę, a potem spojrzała na moje szorty i zarumieniła się.