Kiedy Piotrek wrócił, kazano mi zdjąć stanik i majtki i położyć się na oparciu sofy, gdzie rozłożyli ręcznik, z szeroko rozstawionymi nogami. Cała trójka zebrała się wokół mnie, a Robert i Piotrek sączyli piwo z puszek. Krzysiek przeczesał moje łoniaki, sprawiając, że stały dumnie, po czym delikatnie zaczął obcinać włosy i wrzucać luźne loki do naczynia.
– Rozłóż szeroko nogi, nie chcemy żadnych wypadków – zażartował. Rozłożyłam nogi tak szeroko, jak tylko się dało, odsłaniając przed nimi moją parującą cipkę. Kiedy przycinał włosy między moimi nogami, powtarzał mi, że mam śliczną cipkę i nie może się doczekać, kiedy znów będzie mnie pieprzył. Płonęłam z pożądania i pilnie potrzebowałam kutasa.
Kiedy był usatysfakcjonowany, wyjął pędzel do golenia, nałożył na niego pianę i wtarł ciepłe mydło w moje intymne części ciała, a ja cały czas wiłam się z podniecenia. Następnie, krótkimi, ostrożnymi pociągnięciami, przesunął brzytwą po mokrym zaroście, zwracając szczególną uwagę między moimi nogami. Powoli, delikatnie obcinał moje ostatnie włosy łonowe, pozostawiając tylko dwucentymetrowy pasek, nad moją łechtaczką, który miał mi dodać wdzięku.
– Czy to nie najsłodsza cipka, jaką kiedykolwiek widzieliście? – zapytał pozostałych. Zgodzili się, nawet Piotrek, który wyglądał, jakby jego kutas miał eksplodować w każdej chwili. Trzymając mnie w tej pozycji, Robert uklęknął przede mną i zwrócił się do Piotrka:
– Patrz i ucz się. Tak właśnie sprawia się przyjemność kobiecie.
Piotrek stał i patrzył na niego z niedowierzaniem. Zakopał twarz w mojej mokrej dziurce, a ja wydałam głośny jęk, gdy przesuwał językiem po wargach sromowych. Było to najbardziej fantastyczne uczucie, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam w życiu. To było nawet lepsze niż pieprzenie. Robert lizał moją cipkę jak szczeniak, machając czubkiem języka nad moją łechtaczką. Myśłałam, że oszaleję. Kiedy wsunął we mnie kilka palców i jednocześnie mnie lizał, dosłownie wyłam, gdy orgazm rozerwał całe moje ciało.
Nie mogłam złapać oddechu, a oni przełożyli mnie na sofę. Robert wepchnął swojego grubego kutasa w moją pulsującą cipkę, rozciągając ją, tak jak w moją noc poślubną. Owinęłam nogi wokół jego pleców i spotykałam każde z jego pchnięć z moim własnym. Nasze ciała były zgniatane, bo trzymałam się go z całych sił, podczas gdy on mnie pieprzył. W ciągu kilku minut rozładował swój wytrysk do mojego brzucha. Trzęsłam się jak liść i potrzebowałam kolejnego kutasa.
Kiedy się zmienili, spojrzałam w dół na pas włosów na mojej cipce, aby zobaczyć strumień spermy wypływający z mojej dziury na sofę.
Bez żadnej ceremonii Krzysiek podniósł moje kostki na swoje ramiona i wsunął swojego kutasa. Jego długość zapierała mi dech w piersiach. Kąt, pod którym klęczał, był dla mnie fantastyczny, ponieważ jego długie pchnięcia ponownie wypełniły mój brzuch. Robert ukląkł obok mnie i zaoferował swojego lepkiego, pokrytego spermą kutasa, żebym mogła go possać, a ja chętnie go wzięłam. Zapach i smak były cudowne, czysty seks, oczywiście był teraz tylko na wpół twardy, co oznaczało, że mogłam zmieścić go więcej do ust i wiedział o tym, gdy próbował włożyć mi go całego do gardła, gdy pieściłam jego wielkie jaja.
– Zobacz, co przegapiłeś, synu.
Robert zaśmiał się z Piotrka, który po raz trzeci walił sobie konia i spuszczał mi się na cycki, patrząc, jak ssę kutasa jego taty, gdy jego wujek mnie pieprzył.
– Do jasnej cholery, Robercie, tak bardzo rozciągnąłeś jej cipkę, że prawie nie dotykam jej boków – jęknął Krzysiek beztrosko. – Jeśli mam dojść, potrzebuję czegoś ciaśniejszego niż to.
Obaj mężczyźni wyciągnęli kutasy, a Krzysiek kazał mi uklęknąć. Jak zwykle, wykonałam rozkaz. Trzymałam się górnej części sofy i rozłożyłam nogi, aby mieli lepszy dostęp (a przynajmniej tak mi się wydawało). Krzysiek ostro wcisnął dwa palce w moją cipkę, która była przesiąknięta moimi sokami miłosnymi, a Robert w końcu doszedł i wyciągnął ze mnie swojego kutasa umazanego w powstałej mieszance naszych płynów. Posmarował nią przestrzeń między moimi pośladkami, koncentrując się na mojej drugiej dziurze. To uczucie było dość zmysłowe, ponieważ po raz pierwszy ktokolwiek mnie tam dotykał. Nagle wepchnął palec w moją maleńką dziurkę w tyłku!
Ostry ból był cudowny, ale nie przygotował mnie na to, co było dalej. Delikatnie sondował dziurę czubkiem kutasa, po czym powoli go wepchnął do środka.
– Nie! Nie! Nie! – krzyknęłam, gdy pierwszy centymetr mnie przeniknął, po czym odciągnął go trochę do tyłu, co było równie bolesne, a następnie wsunął kilka centymetrów, powtarzając ćwiczenie, aż większość jego kutasa znalazła się w moim ciasnym, dziewiczym odbycie. Po kilku minutach ból ustąpił, moja dziura nadal kłuła, ale rozciągnęłam się, aby pomieścić tego długiego, cienkiego kutasa. Jego palce ześlizgnęły się pod spód, wślizgując się bez pomocy w moją cipkę.
– Chodź i dotknij jej cipki, uwielbia to, jest cała mokra! – krzyknął do Roberta, który dołączył do niego, wkładając we mnie drugi zestaw palców. Kołysałam się teraz do przodu i do tyłu z każdym posunięciem, w moim tyłku, gdy zwiększał prędkość.
Kiedy do ich palców dołączył kciuk na mojej łechtaczce, zostałam ponownie wysłana na orbitę. Kiedy dochodziłam, Krzysiek znów nabrał prędkości, a teraz z łatwością wślizgiwał się w moją dziurę w tyłku. Z ogromnym jękiem chwycił mnie za biodra i wbił się we mnie, wypełniając mój tyłek wytryskiem. Kiedy się wycofał, moja dziura wydawała się płonąć, ale było to cudowne uczucie, gdy jego sperma wypływała ze mnie na sofę.
Położyłam się, odzyskałam oddech, tak samo jak trzej mężczyźni, którzy siedzieli naprzeciwko mnie i popijali piwko, mówiąc mi, jak dobrze wyglądam i jak dobrze im ze mną było.
Dla ich rozrywki pogłaskałam moją świeżo ogoloną cipkę, była miękka, gładka i jedwabista. I cała była pokryta lepką spermą. Teatralnie włożyłam dwa palce do mojej rozciągniętej dziury w tyłku, wyciągnęłam tyle mazi, ile mi się udało, a następnie zlizałam ją jak lody.
Siedzieliśmy tak około godziny, pijąc piwo i wino. Reszta weekendu trwała w tym samym duchu, a ja się z nimi pieprzyłam się i robiłam im loda, raz z Robertem, raz z Krzyśkiem, czasem z obydwoma jednocześnie, kiedy tylko mnie chcieli.
Kiedy poszliśmy na kolację, w sobotni wieczór, Robert upierał się, że nie mogę zakładać majtek, co dawało im mnóstwo okazji, aby poczuć moją cipkę i wkładać w nią palce w taksówkach i pubach.
W niedzielne popołudnie, kiedy po raz ostatni ssałam jego kutasa, Robert powiedział swojemu synowi, że w przyszłości nie będzie mógł uprawiać ze mną seksu w tygodniu poprzedzającym ich wizyty, a w noc przed ich przyjazdem musi ogolić moje włosy łonowe, żebym była „gotowa do działania”! W końcu to było dla jego własnego dobra, bo bez jego ojca i wujka „obsługujących mnie”, sypiałabym z „pieprzonymi nieznajomymi”, a oni nie mogliby tego znieść – prawda?