Spotykałem się z Leną, rudą kobietką z krągłym ciałem które uwielbiali inni mężczyźni. Rzucano mi sugestie odnośnie tego, i to wielokrotnie. Pewnego dnia wskazówki stały się czymś więcej. Wszystko zaczęło się na imprezie z sąsiadami, na którą poszedłem razem z nią. W ciągu całego wieczoru, Lena była coraz bardziej podekscytowana. 

Jeden z facetów, Krzysiek, zauważył ją i postanowił z nią flirtować. Po dłuższym czasie dziewczyna stwierdziła że musi już iść, a Krzysiek zobowiązał się że odprowadzi ją do domu. Nie jestem skory do konfrontacji, więc zgodziłem się. W końcu mieszkała tylko kilka ulic dalej, ale nie chciałem ich nakryć po tym jak się zgodziłem żeby ją ze sobą zabrał. 

Po imprezie po prostu wsiadłem do swojego auta, zaparkowanego pod jej domem, i odjechałem. Cała ta sprawa mnie bolała, to oczywiste, ponieważ spotykaliśmy się już od kilku miesięcy. Być może, z uwagi na to jaka była atrakcyjna, powinienem się cieszyć że była ze mną aż tak długo…

Kilka dni później Lena zadzwoniła do mnie i zapytała dlaczego się nie odzywam od tamtego wieczoru. Powiedziałem że wiem co się stało, ale ona odpowiedziała że była pijana i nie powinienem jej obwiniać, kiedy właściwie to ja powinienem był powstrzymać tego kolesia. Oboje przyznaliśmy się do błędu i zdecydowaliśmy że będziemy dalej razem. Postanowiłem dać jej kolejną szansę. 

Minął około tydzień, kiedy wstąpiłem niezapowiedziany do jej domu, i zastałem tam Krzyśka. Przywitał mnie jak znajomego, ale szybko wyszedł. Lena powiedziała że przyszedł tylko na chwilę, żeby się przywitać. Od tego czasu wpadałem do niej niezapowiedziany o wiele częściej, i napotykałem Krzyśka w dobrej połowie przypadków, w zależności od pory dnia. Nie znalazłem dowodu na to że uprawiali seks i, pomimo tego że sytuacja była w zasadzie oczywista, nie robiłem problemu z tego tytułu. 

W końcu dostrzegłem jednak pewną rzecz. Na tapecie w telefonie Leny widniało zdjęcie Krzyśka. Zapytałem ją o to, a ona odpowiedziała że on ją tak ustawił, a jej po prostu nie chciało się tego zmieniać. Czułem się zdesperowany bo chciałem żeby była ze mną, ale równocześnie ciągle ją denerwowałem próbami udowodnienia że się spotyka z innym. 

Pewnego dnia powiedziała mi żebym nie przychodził, bo właśnie czekała na Krzyśka. Zapytałem dlaczego nie moglibyśmy posiedzieć w trójkę, ale ona odparła że to byłoby dziwne. Powiedziałem że i tak przyjdę. Kiedy dotarłem do jej domu, oboje siedzieli na kanapie i byli w pełni ubrani. Problem w tym, że Lena się wściekła że zachowywałem się aż tak obsesyjnie. W sumie, przeprosiła mnie za swoje zachowanie, powiedziała że musi po coś pójść do jego domu i poprosiła żebym na nią poczekał. 

Pomyślałem że prawdopodobnie mnie zdradzała, ale być może właśnie z nim skończyła. Zostałem więc u niej, a czas płynął. 

W końcu Lena wróciła. Powiedziała że jest bardzo napalona i zaczęła mnie całować. Pchnęła mnie w dół, żebym ją wylizał. Zdjąłem z niej spódniczkę i przyssałem się do cipki. Nagle zdałem sobie sprawę że liżę jakiś ciepły płyn. Okazało się że to sperma. Było mi zbyt głupio żeby przestać i ją wypluć, więc lizałem dalej. Dziewczyna nie powiedziała ani słowa, tylko przyciskała mnie do siebie. Jej wyraz twarzy była dla mnie całkiem upokarzający, ale mimo to mnie podniecał.