– Ehh, to już piąty raz dzisiaj! Nie wierzę w to co się dzieje… Mój penis nie chce się uspokoić! Gdyby tylko istniał sposób żeby na tym zarabiać…
Emilia spojrzała na telefon, na którym wyświetliła się reklama konkursu na walenie konia. W dodatku, nagroda wynosiła 5 tysięcy złotych. Nie rozmyślając nad tym zbyt długo, zdecydowała się zgłosić jako uczestnik.
Kiedy nadszedł piątek, Emilia cieszyła się że oszczędzała siły przez ostatnie kilka dni. Przyjechała w wyznaczone miejsce, z fiutem wystającym spod spódniczki. To był mały budynek, wypełniony kilkunastoma dziewczynami.
– Dzień dobry, przyjechałam na konkurs.
– Chciałabyś się zapisać? – zapytała hostessa – Widzę, że jesteś chętna. Przyjechałaś w samą porę! Dziś mamy dla ciebie tylko jedną przeciwniczkę, moją partnerkę i obecną mistrzynię, Lilianę.
Oczy Emilii rozszerzyły się niczym spodki. Legginsy Liliany niczego nie ukrywały. Na jej lewej nodze widział wyraźny zarys wielkiego penisa, sięgającego prawie do kolan.
– Yyy… W zasadzie, ja…
– Okej! Mamy nowy pojedynek! Ty, nowa, jak masz na imię?!
– Jestem Emilia…
– Emilia! Przeciwko długoletniej mistrzyni, Lilianie! Uczestniczki mają 5 minut na to żeby dojść jak najwięcej razy.
Tłum dziewczyn zawiwatował.
– Macie do dyspozycji lubrykant, i to wszystko. Możecie używać tylko swoich dłoni. A teraz, do dzieła!
Emilia wzięła się do roboty. Czekała na ten moment od bardzo dawna. Jej penis od dłuższej chwili był już na skraju erupcji. Doszła zaledwie w kilka sekund. Nakierowała czubek na miskę i wstrzeliła na dno.
– Hej, nieźle jak na początkującą. A teraz patrz jak robią to mistrzynie! – powiedziała Liliana.
Dziewczyna ścisnęła końcówkę penisa, a kiedy ją puściła, wyleciało z niej kilka długich strumieni spermy. Emilia nie wierzyła własnym oczom… To było tak dużo nasienia, że jej penis zadrżał na sam widok.
– Niemożliwe! – krzyknęła.
– Dużo, co nie? Chyba ze trzy, albo cztery razy więcej od ciebie. Mimo wszystko muszę powiedzieć że jesteś druga w stawce, ze wszystkich ludzi z którymi walczyłam.
– W porządku, po prostu dojdę pięć razy więcej niż ty! Zawsze jestem gotowa na wytrysk!
Z tymi słowami wytrysnęła ponownie do miski, uważając żeby nie uronić ani kropelki.
– Nie wiesz na co się porywasz, dziewczyno! Te pięć tysiaków będzie moje!
Emilia tym bardziej zebrała się w sobie, wiedząc że potrzebuje tych pieniędzy. Wycisnęła sobie żel na dłoń i potarła energicznie kutasa, żeby utrzymać erekcję. Popatrzała w bok, a tam Liliana dochodziła po raz drugi do swojej miski. Wyglądała jakby zepsuł jej się kran. Sperma lała się bez końca… I wtedy Emilia spojrzała na jej jądra. One były naprawdę ogromne! Musiało w nich być mnóstwo spermy…
W międzyczasie znowu była już blisko końca i spuściła się. Pomyślała o tym jak bardzo seksownie wygląda jej przeciwniczka z wielkim kutasem i ciężkimi jądrami. Potrafiła wyczuć zapach spermy w powietrzu.
Tłum wiwatował. Bolała ją już ręka, ale jakoś zdołała skończyć po raz trzeci. Wypełniła miskę do tego samego miejsca, w którym Liliana oddała swój pierwszy strzał.
– Od teraz będzie tylko gorzej! Nigdy mnie nie dogonisz. – powiedziała.
Z tymi słowami wytrysnęła, a sperma aż rozbryzgnęła się po ściankach. Emilia skończyła zaraz po niej, kropiąc niczym lekki wiosenny deszczyk.
– Nie zamierzam z tobą przegrać! – powiedziała Emilia.
Tak naprawdę przechodziła ciężkie chwile. Waliła konia w szaleńczym tempie, ale kolejny orgazm wydawał się być daleko. Nagle usłyszała kolejny rozbryzg.
– Niemożliwe!
Okazało się że Liliana znowu się spuszczała. Rozkosz na jej twarzy sprawiła że Emilia poczuła się zazdrosna. Pomyślała o tym jak długi jest jej penis, i jak ona wypada w porównaniu z nim. Wiedziała, że nie może z nią konkurować.
Nagle poczuła się blisko. Nachyliła się nad miskę i wystrzeliła do środka.
– To za mało! No, dalej! – powiedziała głośno, tarmosząc penisa.
Popatrzała na zajętą sobą Lilianę. Ten widok ją podniecił, a członek szybko stwardniał. Szkoda, że jądra zaczynały już boleć.
Przeciwniczka spuściła się do miski, a tłum oszalał.
– Masz ducha walki, dziecino, ale ja mam mnóstwo spermy. – powiedziała, pozując dla Emilii.
Penis dziewczyny zadrżał na sam widok jej pozy.
– O boże, przestań. Muszę chociaż spróbować!
Jej członek jakby chciał znowu wystrzelić, ale wyleciało z niego zaledwie kilka kropli. Poza tym, jądra naprawdę już bolały.
– Lepiej żebym dostała moje 5000 złotych. Nie chcesz wiedzieć co się dzieje, jeśli nie dostaję moich pieniędzy.
– Jeszcze nie wygrałaś! – odszczekała się Emilia.
Wykończona i dysząca z wysiłku dziewczyna waliła sobie konia w prawdziwie szaleńczym tempie. Po kilku minutach wylał się z niej następny malutki ładunek. Miska zapełniła się prawie w jednej trzeciej tego co było w misce Liliany. Emilia poczuła się beznadziejnie i szukała wzrokiem wyjścia. Przeciwniczka natomiast spokojnie robiła sobie dobrze. Na pocieszenie można było powiedzieć że jej penis również nie był już tak sztywny jak na początku.
„Okej, chyba zaczyna się męczyć! Może teraz uda mi się ją dogonić!”, pomyślała. Wycisnęła sobie więcej żelu na dłonie i, używając obydwu naraz, ściskała mocno penisa. Po minucie członek wrócił do żywych. Nie odpuściła, tylko utrzymała tempo i zmusiła siebie do kolejnego orgazmu.
– Wow! Jesteś prawie w połowie tego co ja wlałam do miski! – skomentowała Liliana, po czym wystrzeliła kolejny raz, co wyglądało jak wlanie wiadra wody do basenu – Ups, wygląda na to że jesteś z powrotem w jednej trzeciej.
Emilia pomyślała nad tym co się stanie jeśli przegra. Co jej zrobią ci obcy ludzie?
Nagle penis zmięknął. Próbowała wszystkiego, ale nie chciał już wstać. Usłyszała więcej rozryzgów od strony przeciwniczki i usiłowała się nie rozpłakać. Masturbowała się ze zgrozą w oczach. Liczyła na to, że Liliana dostanie co najmniej zawału serca. Ona jednak pozostała silna. Wzięła więcej żelu na dłoń, przyspieszyła tempo i spuściła się jeszcze raz do niemal pełnej miski. Emilia była zaledwie w niecałej połowie. Pomyślała, jak bardzo się przeliczyła. Nie wyobrażała sobie, że tacy ludzie w ogóle istnieją.
Nagle jej penis się przebudził. Ciężko pracowała nad sobą, w miarę jak trwało odliczanie na zegarku. Wiedziała że zdąży dojść jeszcze jeden raz, ale nie ma już szans wygrać. Wytrysnęła kilka kropel, które nadal niejasno utrzymywały poziom płynu w okolicy połowy miski. Liliana doszła zaraz po niej, a jej naczynie się przelało. Zegar odliczył do zera. Emilia zachwiała się na nogach, przestraszona i wykończona.
Tłum zaczął wiwatować jej imię. Nie wiedziała co się dzieje, bo przecież przegrała.
– Dziewczyny nadal cię lubią. Podobał im się twój występ, wkład… i twoja mina, kiedy parłaś do przodu. – powiedziała hostessa.
– Poproszę moje 5000 złotych. – oznajmiła Liliana.
– Ja, yyy…
– Nie masz ich, co nie?
– Cóż, ja w sumie…
– Nie masz ich.
– Jestem spłukana. Naprawdę potrzebuję kasy, więc musiałam zaryzykować.
– Teraz jesteś w ciemnej dupie. Nie przejmuj się, już ja znam sposób żebyś mi zapłaciła.
– Co masz na myśli?
– Moja dziewczyna nie lubi anala, a ja szukam ciasnej dupci w którą mogłabym się wcisnąć. Nie masz nic przeciwko, prawda? – powiedziała, po czym odwróciła Emilię przodem do tłumu, który nadal wiwatował.
– Czekaj, ja…
Liliana nie chciała tego słuchać. Jej nabrzmiały penis już wskazywał na jej tyłek.
– Proszę, powoliiii… Aaaaa!
Widać, że czekała na tą okazję od wielu miesięcy. Uczepiła się jej bez wahania. Wcisnęła żołądź w ciasną dziurę i zagłębiała penisa coraz głębiej z każdym pchnięciem. Członek Emilii kołysał się razem z ruchami całego ciała.
– Uhh, jesteś taka ciasna!
Liliana spuściła się do środka, a odbyt Emilii zaciskał się rytmicznie na jej członku. Gorące nasienie we wnętrzu sprawiło, że jej penis zadrżał.
– Mmmmmm, tak mi dobrze… Twoja sperma sprawia że mi staje!
– Wygląda na to, że ktoś jest gotowy na drugą rundę! – powiedziała hostessa, po czym położyła się pod Emilią i nadziała na jej penisa – Podoba ci się? Sperma Liliany to silny afrodyzjak…
W międzyczasie każda osoba z tłumu wypiła trochę spermy z miski do której zwyciężczyni się spuściła, i na nich też podziałała.
– O boże! Już nie mogę… Zaraz dojdę! – krzyknęła Emilia.
Wystrzeliła gorący ładunek z pomocą Liliany i jej partnerki. Dziewczyna poruszała biodrami, próbując wyciągnąć z niej jak najwięcej.
– Czy ty właśnie doszłaś w mojej kobiecie?! Nie pozwoliłam ci! Cokolwiek jej zrobisz, ja zrobię tobie!
Z tymi słowami spuściła się w niej tak mocno, że aż pisnęła. Penis Emilii ponownie ożył. Ta sperma naprawdę była magiczna. Dzięki temu, Emilia wkrótce znowu doszła w hostessie.
– Chyba sobie żartujesz! – powiedziała zdenerwowana Liliana i złośliwie spuściła się w niej jeszcze raz.
Wnętrzności Emilii były wypełnione nasieniem. Liliana przyznała że mogłaby być trochę milsza i zwolniła tempo. Wrażliwy penis dziewczyny reagował na działanie spermy, a cipka hostessy wręcz zmuszała go do orgazmu. Nie miała innego wyjścia- musiała dochodzić raz za razem. Nigdy wcześniej nie czuła takiej rozkoszy. Była kompletnie oddana im obydwu, i miała nadzieję że to się nigdy nie skończy. Chciała zostać z nimi w tym nieskończonym orgazmie.
Wkrótce wszystkie trzy dziewczyny doszły równocześnie. Emilia myślała że to już koniec, ale Liliana powiedziała że będzie ich niewolnicą przez tydzień, żeby odrobić jej 5000 złotych.