Wszystko zaczęło się kiedy byłem nastolatkiem. Na dzielnicę przyprowadził się nowy chłopak, i był całkiem spoko. Polubiliśmy się, spędzaliśmy wspólnie czas i pewnego razu nocował u mnie. Pokazał mi wtedy swojego penisa i namówił na to, żebym wziął go w dupę. Na początku bolało, ale przyzwyczaiłem się. Żyliśmy sobie dalej i pozwoliłem mu na to jeszcze kilka razy. Po jakimś czasie wyprowadziliśmy się i straciliśmy kontakt. Chyba cała sprawa podobała mi się bardziej niż sądziłem, ponieważ często myślałem o jego kutasie.
Co było to już przeszłość, pomówmy lepiej o teraźniejszości.
Teraz jestem żonaty i szczęśliwy, ale z tyłu głowy nadal o tym myślałem. Rozmawiałem z facetami na różnych stronkach, udzielałem się na chatach i przez kamerkę pokazywałem na co mnie stać. Wkręciłem się nawet w regularną rozmowę z jakiś czarnoskórym kolesiem. Ciągnęliśmy znajomość przez kilka miesięcy, ale nie mogliśmy się spotkać. Przestałem marnować na niego czas, skoro do niczego to nie prowadziło.
Moja żona wyjechała pewnego razu na weekend z koleżankami, więc znalazłem się sam w domu, bez żadnego szczególnego zajęcia. Chodząc po internecie, odnalazłem znajomą stronkę. Miałem nieodczytane wiadomości od facetów, którzy chcieli się ze mną spotkać. Szczególnie jedna przykuła moje oko, ponieważ była od tego samego kolesia z którym wcześniej rozmawiałem. Tomek chciał wiedzieć co się ze mną dzieje i czy chciałbym się spotkać. Odpisałem że jestem w tej chwili wolny i mógłbym wpaść, jeśli nie ma nic przeciwko. Nie odpisał od razu, więc zająłem się kamerką. W międzyczasie kiedy pokazywałem swojego penisa, okazało się że żaden z widzów nie może mnie u siebie gościć tego wieczoru. Już miałem opuścić chat, kiedy nagle przyszła nowa wiadomość od czarnoskórego kolegi. Zapytał, czy w jestem już gotowy do wyjścia. Odpowiedziałem że tak, chciałbym go odwiedzić. Podał mi swój adres i powiedział że będziemy się świetnie bawić. Opuścił chat, a ja odpisałem sobie adres na karteczkę.
Nie mogłem się doczekać kiedy dotrę na miejsce. Wziąłem szybki prysznic i wyperfumowałem się. Na szczęście nie dostałem mandatu za szybką jazdę, bo pędziłem pod wskazany adres. W końcu przyjechałem pod duży, ładny dom. Chwilę wcześniej przejechałem obok, niepewny czy chcę żeby do tego doszło. Usiadłem na chwilę na krawężniku i namyśliłem się. Po chwili, świadomy wszelkich konsekwencji, podszedłem do drzwi i zapukałem.
Drzwi się otworzyły, a on stał w przejściu żeby mnie wpuścić. Nigdy wcześniej go nie widziałem, tylko zdjęcia jego penisa. Facet był bardzo przystojny, nosił ciasny t-shirt i luźne spodnie. Nawet przez ich zwisający materiał, widziałem zarys jego penisa. Kiedy szliśmy do salonu, widziałem jak porusza się jego muskularne ciało i wiedziałem, że zapewne jest bardzo żwawy w tym co robi.
Usiedliśmy wygodnie na fotelach, a on powiedział:
– Stań przede mną.
Wykonałem polecenie, a on dodał żebym pokazał co mam. Kiedy rozpiąłem rozporek w spodniach, polecił żebym zaczął od bluzki. Tak zrobiłem, po czym stanąłem przed nim w samych bokserkach, z twardym kutasem kryjącym się pod spodem.
– No dalej, zdejmuj je! – rozkazał.
Naciągnąłem gumkę majtek, a spod niej wyskoczył penis w erekcji.
– Nieźle. Zapewne chciałbyś żebym go polizał?
– Tak, chciałbym. – odpowiedziałem.
– Nie, nie zrobię tego.
Nie wiedziałem co powiedzieć, zbił mnie z tropu.
– Zaprosiłem cię, żebyś ty mnie zaspokajał. Jeśli się przyłożysz, to może wtedy ci obciągnę.
Z tymi słowami wstał i opuścił spodnie. Moim oczom ukazał się bardzo duży, czarny penis. On nawet nie miał wzwodu, a i tak był znacznie większy od mojego!
Facet rozsiadł się ponownie na fotelu i rozszerzył nogi, żebym miał do niego dobry dostęp. Ja stałem w bezruchu, nie wiedząc co zrobić.
– Uklęknij na podłodze i oprzyj się o nią dłońmi.
Kiedy to zrobiłem, moja twarz była idealnie na wysokości jego krocza. Zacząłem lizać penisa z każdej strony, a on polecił żebym wziął go całego do buzi. Zacząłem podnosić jedną dłoń z podłogi żeby go złapać, a on powiedział:
– Poczekaj, pomogę ci.
Sięgnął po penisa i kazał szeroko otworzyć usta. Zrobiłem to, a on wsunął mi go do buzi. Poruszałem głową w górę i w dół, i jednocześnie czułem jak rósł. Trwało to chwilę, a kiedy urósł już do maksymalnych rozmiarów, był naprawdę olbrzymi i szeroki. Próbowałem pochłonąć go całego, ale nie było takiej możliwości. Co jakiś czas facet łapał mnie za tył głowy i wmuszał penisa głębiej do gardła.
Kiedy byliśmy zajęci sobą, do domu bezszelestnie weszli jego znajomi. Nie wiedziałem o tym, dopóki jeden z nich się nie rozebrał i nie stanął bezpośrednio za mną. Mój kolega przytrzymał mnie za głowę żebym nie przestał mu obciągać, a jego kumpel zbliżył się do mnie od tyłu. Na początku nie wiedziałem dlaczego złapał mnie i tak mocno trzymał, ale zorientowałem się co jest grane, i że nie byliśmy już sami. Facet z tyłu odkrył natomiast, że byłem bardzo ciasny. Nie potrafił wbić się do środka. Spróbował jeszcze kilak razy, i udało mu się wsunąć tylko żołądź. Kiedy to zrobił, moje mięśnie zacisnęły się jeszcze bardziej.
– Zrelaksuj się, wszystko będzie w porządku. – polecił.
Usiłowałem się skupić na penisie w ustach, i jak najbardziej rozluźnić zwieracz. Po chwili koleś mógł już wsuwać i wysuwać ze mnie czubek penisa.
– Już lepiej. Zobaczymy ile zmieścisz.
Zanurzał się coraz głębiej z każdym pchnięciem, i wkrótce wchodził już na całą długość penisa. Czułem ból i przyjemność jednocześnie.
Tomek chyba przeczytał opis moich fantazji na profilu, ponieważ opisałem tam dokładnie taką samą sytuację. Nie wiedziałem co się ze mną stanie, ale bardzo mi się podobało. Jeśli potrafiłbym mówić w tamtej chwili, powiedziałbym że im nas więcej, tym raźniej.
Wracając do akcji, po tym jak zmieściłem całego penisa w tyłku, koleś zaczął przyspieszać tempo. Po około 2-3 minutach posuwał mnie już bez problemu. W międzyczasie pojawiło się kolejnych dwóch mężczyzn Miałem teraz cztery wielkie penisy pod swoją opieką. Jednego w buzi, jednego w dupie, i po jednym w każdej ręce. Krótko po tym jak się pojawili, Tomek złapał mnie za głowę po raz ostatni. Poczułem że jego członek napuchnął i zaczął wylewać z siebie spermę. Wciskał się we mnie, a ja usiłowałem zatrzymać nasienie w środku. Jednocześnie, koleś z tyłu też zaczął dochodzić. Kiedy obaj skończyli, zastąpiła ich pozostała dwójka żądna mojej uwagi. Facet który usiadł przede mną miał bardzo ładnego penisa. Nie tak dużego jak Tomek, ale większego niż ja. Zająłem się ssaniem i zorientowałem, że potrafię zmieścić do buzi znacznie więcej niż poprzednio.
Chwilę później drugi koleś oparł członka o mój odbyt. Wcisnął go do środka i początkowo było nam bardzo ciasno. Zaledwie po kilku pchnięciach zagłębił się już w całości. Powiedziałbym że obaj byli średnio wyposażeni, ponieważ nie miałem problemu obsłużyć żadnego z nich. W dodatku, nie trwało to długo zanim ten któremu robiłem laskę, doszedł. Podczas orgazmu złapał mnie za głowę i wepchnął penisa głęboko do środka. Nie dał mi szansy na skosztowanie spermy, ponieważ spłynęła prosto do żołądka. Po wszystkim wycofał się, a koleś z tyłu znacznie przyspieszył. Utrzymał szybkie tempo przez kilka minut i również zalał mnie spermą. Kiedy skończył, usiadł przede mną żebym mu obciągnął. Bez problemu potrafiłem zmieścić go całego do ust. Nie wiem jak to się stało, może to dlatego że dopiero co skończył w mojej dupie. Nie obchodziło mnie to- świetnie się bawiłem, i to było najważniejsze.