Jarek i Zuza to młodzi nowożeńcy. Zakochali się w sobie w liceum i pobrali się, gdy tylko dziewczyna skończyła szkołę. Mimo iż zdecydowanie nie była doświadczona w sprawach erotycznych, ponieważ Jarek to jej jedyny partner, z pewnością uwielbiała uwodzić mężczyzn.

Była najpiękniejszą dziewczyną w szkole i chętnie podkreślała swoje wdzięki. Często nosiła wycięte szorty, odsłaniające dół pośladków. Ponadto wszechświat obdarzył ją jędrnymi piersiami o miseczce C, który świetnie się zgrywał z wąską talią i zaokrąglonymi biodrami, oraz wcześniej wspomnianym tyłeczkiem. Zuza była niska, więc pasowała idealnie do Jarka, który też nie był wielkoludem. Chłopak uwielbiał jej frywolny styl ubierania i, w zasadzie, sam ją do tego zachęcał. Podobała mu się uwaga jaką otrzymywała, ponieważ dzięki niej wiedział że wszyscy inni mu zazdroszczą. Jego ego rosło na myśl że spotykał się z najpiękniejszą dziewczyną w szkole. 

Swego czasu Jarek czytał erotyczne opowiadania innych ludzi, i do głowy zaczęły mu wpadać nowe pomysły. Zapragnął żeby Zuza przeleciała innego mężczyznę na jego oczach. Wiedział, że to musiał być ktoś obcy, żeby to był tylko jednorazowy wyskok. Gdy zebrał się na przedstawienie pomysłu Zuzi, para była jedynie kilka miesięcy po ślubie. Chłopak natychmiast pożałował swojej decyzji. Żona czuła się poniżona i odrzucała ją sama myśl uprawiania seksu z kimkolwiek poza Jarkiem. Wybuchła nawet płaczem i zapytała czy on ją w ogóle kocha. Przeprosił ją więc, i całkowicie porzucił temat. 

Rok po ślubie, do miasta przyjechał wujek Jarka. To miała być tylko krótka wizyta, ponieważ wiele lat temu wyjechał do innej części kraju. Porzucił rodzinne miasto zaraz po średniej szkole i uczęszczał na studia na uczelnię o znakomitej renomie. Pracował jako agent nieruchomości i odnosił takie sukcesy, że w wieku 52 lat praktycznie przeszedł na emeryturę i zajmował się jedynie klientami z najwyższej możliwej półki. 

Podczas wizyty wujek Henryk zachęcił ich do przeprowadzki, żeby spróbowali szczęścia gdzie indziej, tak jak on. Oboje od zawsze mieszkali w tym samym, małym miasteczku, więc natychmiast spodobał im się ten pomysł. Henryk był bardzo przystojnym mężczyzną z gęstą czupryną i kępkami siwych włosów na baczkach, co nadawało mu dostojnego wyglądu. Zuza zauważyła, ale nie chciała przed sobą przyznać, że on się jej podoba. Musiała przyznać, że jego muskularne, wysokie ciało, bardzo jej odpowiadało.

Miesiąc później dotarli do Gdańska i zamieszkali z wujkiem. Henryk natychmiast wykonał parę telefonów i pomógł Jarkowi znaleźć pracę u znajomego, który był dealerem samochodowym. Miał zacząć od najniższej półki, w dziale technicznym, z możliwością wspinaczki po drabinie kariery. Henryk powiedział, że pomoże również znaleźć pracę Zuzi, ale osoba do której chciałby się zwrócić była poza miastem na kolejne kilka miesięcy. Zasugerował więc, żeby dziewczyna zajęła się domem i pomogła mu w codziennych obowiązkach. Szczerze mówiąc, zauważył jej piękno i zamierzał się nim cieszyć we własnych wnętrzach.  

Mężczyzna pracował głównie z domu i rzadko chadzał do biura. Podobało mu się, że ma przy sobie Zuzę. Dziewczyna uwielbiała flirtować i z czasem czuła się coraz bardziej swobodnie w jego towarzystwie. Kiedy jej się nudziło, przychodziła do gabinetu i sprawdzała, co u niego. Za każdym razem bardzo się z tego cieszył. Zawsze wyglądała wspaniale, czy to w stroju kąpielowym, wylegując się nad basenem, czy przechadzając się po domu w skąpym ubraniu. Henryk zdecydowanie podziwiał jej figurę, wielkie piersi i zgrabne nogi. 

Jarek cieszył się w sekrecie z tego, w jaki sposób wujek patrzał na jego żonę. Po raz kolejny, czuł się dumny z tego że ma tak piękną kobietę. To podbudowywało jego ego, że inni mężczyźni mogą tylko marzyć o jego żonie . 

Około miesiąc po przyjeździe, podczas piątkowego śniadania, Henryk poinformował Zuzę że zamierza spotkać się z klientem w biurze i nie będzie go do około godziny 14. Skończyli jeść śniadanie, po czym mężczyzna wziął prysznic i ubrał się. Złapał za walizkę oraz klucze i pożegnał się z Zuzą w drodze do drzwi. 

Gdy dotarł na miejsce, otrzymał kilka wiadomości głosowych od rzeczonego klienta. Przepraszał go kilka razy, ponieważ coś mu wyskoczyło i nie mógł się z nim jednak zobaczyć. Musieli przełożyć spotkanie. Skoro był już w biurze, Henryk postanowił popracować tam do południa, po czym udał się do domu. Był taki piękny dzień, że postanowił zrobić Zuzi niespodziankę i zabrać ją na lunch do restauracji nad wodą. Nie wiedział, że to jego czeka niespodzianka.

Wszedł do domu i udał się po schodach na górę, żeby przebrać się w szorty i t-shirt. Nie widział po drodze Zuzy, więc poszedł do ogrodu, podejrzewając że się wyleguje na leżaku. Kiedy wyszedł na trawnik, oniemiał. Dziewczyna często nosiła po domu krótkie, obcisłe bluzeczki które świetnie podkreślały biust, ale zobaczenie piersi w pełnej okazałości to co innego. Nie potrafił się poruszyć na widok Zuzy, opalającej się topless. Dziewczyna zdjęła do połowy jednoczęściowy strój kąpielowy, dając piersiom nieco swobody. 

Była dokładnym odzwierciedleniem bogini. Miała młode ciało, piękną twarz i blond włosy opadające nad pośladki, oraz wielki, jędrny biust. 

Mężczyzna stał tam prawdopodobnie przez ponad minutę, kiedy nagle odczuła jego obecność. Otworzyła oczy i natychmiast się zakryła, kiedy go zauważyła. Zrobiła to bardziej z czystej kultury, ponieważ jakimś cudem spodobał jej się jego wyraz twarzy. Przypomniała sobie, co czuła kiedy przyjechał do ich domu po raz pierwszy. Wyprawiona w sztukę flirtu, zakryła się, lecz pozostawiła szeroki uśmiech na twarzy. 

– O mój boże! Wujku Henryku, czy ty się na mnie gapisz?!

– Jesteś piękna…

– … a ty jesteś niegrzecznym, bardzo niegrzecznym panem. Jestem mężatką!