Przez jej twarz przebiegł diabelski uśmiech. Zepchnęła moją dłoń ze swojej talii na pośladki. Instynkt wziął górę i sam znalazłem drogę do celu. Oplotła mnie nogami w pasie i teraz trzymałem jej idealny, okrągły tyłek obiema dłońmi. Rozkoszując się każdą sekundą dotykania jej delikatnej skóry, powróciłem do gorączkowego całowania. Kierowana moim dotykiem, zaczęła ocierać się o moje krocze. Dzięki cienkiemu materiałowi kąpielówek, penis stwardniał w momencie. 

– Nie masz na co liczyć w tej chwili, dziewczyno. – powiedziałem jej, uśmiechając się wrednie.

– Dlaczego nie?! – zapytała, jakbym odmówił czterolatce cukierka.

– Bo nie byłaś wystarczająco niegrzeczna, żebym musiał dać ci klapsa.

Z moich ust wylatywały straszne głupoty i brzmiałem jak idiota. Mimo wszystko, wydawało mi się że jakimś cudem powiedziałem właściwe rzeczy, ponieważ dziewczyna przygryzła dolną wargę i popatrzała mi głęboko w oczy, zanim powiedziała:

– Jak bardzo niegrzeczna mam być?

Zaraz po tym pocałowała delikatnie moją szyję, po czym nieco mocniej, a na koniec zsunęła się wzdłuż klatki piersiowej. W momencie w którym przygryzła mojego sutka trochę za mocno, obudziłem się z tego całego ‘łapania szansy’.

– Nie teraz, koleżanko! Jeszcze cię złapię, nie martw się o to. Teraz nie pozostawiłaś mi wyboru. – powiedziałem, podnosząc się z wody z szerokim uśmiechem.

Spojrzałem na nią, a ona popatrzała na mnie wielkimi oczami kota w butach.

– Nie. No chodź, musimy już wracać.

Niechętnie wstała i wyszła za mną z wody. Sutki wyraźnie sterczały spod stanika.

Mój umysł pędził przed siebie. Szalone myśli krążyły po głowie niczym żużlowcy: „Co by się stało, gdybym zdołał zgromadzić wszystkie trzy dziewczyny naraz, w jednym miejscu”, „Jeśli te trzy laski mnie pragną, to co z pozostałymi dwoma?”, a to tylko niektóre z rzeczy o których nie powinienem był myśleć. 

W międzyczasie Basia zarzuciła mi ręce na szyję. 

– Szczęściarz z ciebie, kolego. Wielu mężczyzn byłoby gotowych zabić, byle móc dotknąć którąś z nas.

Na moje usta wypełznął uśmiech, kiedy zdałem sobie sprawę, że miała całkowitą rację. 

– Dlaczego tak bardzo chcecie mnie zaliczyć? Przecież nie jestem najlepszą partią na świecie…

– Nie, nie jesteś. – przyznała mi rację, z kamienną twarzą.

– Jezu, dzięki! – powiedziałem, śmiejąc się – Teraz naprawdę świetnie się czuję sam ze sobą!

– Ale obchodzi cię to co mówimy, jesteś słodki i opiekuńczy. I, szczerze mówiąc, wcale niebrzydki. – powiedziała, rumieniąc się.

Nie potrafiła już spojrzeć mi w oczy. Poczułem się doceniony, ponieważ nie dostawałem wiele komplementów odnośnie wyglądu. 

– Wiesz co, Basiu? Jesteś jedną z najbardziej niezwykłych kobiet jakie znam. Masz świetne poczucie humoru, jesteś bystra i cholernie seksowna!

Dziewczyna uśmiechnęła się i przelotnie pocałowała mnie w usta. 

Resztę drogi powrotnej przeszliśmy w ciszy. Usiedliśmy na sofach na tyłach domku i rozmawialiśmy o mojej małej przygodzie zeszłej nocy. 

– Naprawdę powinniśmy przestać o tym gadać. Za bardzo mnie podnieca ta historyjka o lesbijskiej akcji.

– A więc mój plan działa! – uśmiechnąłem się.

– Jaki plan?!

– Mój plan, który ma na celu wkręcenie cię do zabawy z Asią i Dominiką.

Moja odpowiedź była oczywista i ucieszyłem się, widząc niegrzeczną minę jaką zrobiła Basia kiedy to usłyszała.

– Jest pan niegrzeczny, proszę pana. Najpierw chcę ciebie całego tylko dla siebie, dopiero potem możesz próbować mnie wciągać do grupowej zabawy.

– Czy sauna zamyka się na klucz?

Znałem odpowiedź, ale liczyłem na to że dziewczyna połknie haczyk.

– Wiesz, że nie mam pojęcia? Chodź, sprawdźmy. – powiedziała, wstając i łapiąc moją dłoń – Czy to dobry pomysł?

Spojrzała na mnie pytająco. 

– Nie, jest głupi, ale ostatnio nieźle na tym wychodzę.

Weszliśmy do sauny i zaryglowaliśmy drzwi. Nadal stałem przodem do nich, kiedy poczułem że Basia obejmuje mnie dłońmi od tyłu i przyciska ciało do moich pleców. Przesunęła opuszkami palców po gumce szortów i zadrżałem w oczekiwaniu, ponieważ delikatnie pocałowała moją szyję. Wiedziałem że wpakowałem się w kłopoty. Nie było szans na to, że sprawa zakończy się tylko na tym jednym razie. 

Odwróciłem się na pięcie i złapałem ją w talii, po czym przyciągnąłem do siebie. Pocałowałem ją namiętnie. Przeniosła dłonie na moje plecy i splotła palce. Oddychała szybko i głęboko, przyciskając do mnie piersi. 

Westchnąłem, czując niesamowity biust o miseczce C na klacie. Mimo iż czułem że coś jest nie tak w związku z tą sytuacją, bez wahania odnalazłem sznureczki przytrzymujące bikini na szyi i pociągnąłem za nie. Dziewczyna szybko odrzuciła skąpy kawałek materiału do kąta i przylgnęła do mnie. Jej ręce nie powróciły jednak na moje plecy. 

Zahaczyła kciukami o szorty i zaczęła je sugestywnie pociągać. Popatrzała na mnie błagającym wzrokiem, a ja pozwoliłem je zdjąć. Stałem teraz kompletnie nagi, a Basia zrobiła krok w tył żeby rzucić na mnie okiem. 

Odwróciłem się bokiem, pozwalając jej nacieszyć oczy, i przycisnąłem przycisk na tablicy z kontrolkami. Sauna zaczęła się powoli wypełniać parą. Basia zdjęła ostatni element ubrania i oboje byliśmy nago. Zrobiła piruet, żebym mógł podziwiać jej wspaniałą figurę. 

– Cholera, dziewczyno! Dlaczego jesteś tak niesamowicie seksowna? W moim okrzyku nie było żadnej przesady. Miała kształt idealnej klepsydry, zwieńczonej wydatnym, jędrnym biustem i zgrabnym tyłeczkiem. Podeszła powoli do jednej z ławek i usiadła na niej, rozkładając nogi. Dała mi niezły pogląd na ogoloną cipkę, lśniącą od soków płynących od czasu początku naszego przekomarzania się. 

O autorze