Seks na zgodę

Julian podniósł pudełko tamponów, które kupiłam. „Bezzapachowe”, uśmiechnął się, a następnie dodał: „Cóż, nie na długo”. Tak łatwo mu nacisnąć ten biały, gorący guzik. I tak typowo nieczuły. W końcu z nim skończyłam. Jednak sezon wakacyjny dał mi pretekst do zaproszenia go na kolację przebaczenia, z dużą możliwością późniejszego seksu. Dotarł do drzwi, wciąż przystojny

Czytaj więcej