“Parę miesięcy temu dowiedziałam się, że mój mąż mnie zdradził. Już od dawna coś podejrzewałam. Postanowiłam się z nim skonfrontować i natychmiast się przyznał. Ma ogromne wyrzuty sumienia, jest mu z tym źle, żałuje, że to zrobił i obiecał, że to się nigdy więcej nie powtórzy, ale jestem załamana.
Czuję lęk i strach, jakbym nie mogła mu już nigdy całkowicie zaufać. Poza tym czuję się niewystarczająco dobra, jakby nasze życie seksualne musiało być dla niego niesatysfakcjonujące, skoro czuł potrzebę wyjścia poza nasz związek. Nie chcę, żeby nasze małżeństwo się skończyło, ale czuję, że utknęłam i nie wiem, jak sobie z tym poradzić.”
Moja dobra przyjaciółka była ofiarą zdrady męża. Wybaczenie zdrady w jej oczach nie było możliwe – zdrada męża bolała ją za bardzo, a myśl o tym, żeby wrócić do niego wydawała jej się najgłupszą myślą pod słońcem. Często się z nią widziałam z nią i rozmawiałyśmy o swoich uczuciach i o tym w jaki sposób próbuje sobie poradzić z tą całą sytuacją. Pomyślałam, że być może ktoś z czytających bloga sam przeżywa zdradę partnera i być może kilka rad lub świeży pogląd na sprawę pomoże poczuć się nieco lepiej.
Jak poradzić sobie ze zdradą partnera
Zdrada JEST DO BANI, kropka. Towarzyszące temu poczucie skrzywdzenia i ból osoby zdradzonej może wydaje się być niewyobrażalnie trudnym do przeżycia uczuciem. Ciekawe jest to, iż niektórzy sądzą, że zdrada emocjonalna jest gorsza od zdrady fizycznej – w końcu jednorazowy seks może nic nie znaczyć, prawda? Cóż, nie dla każdego.
Wygląda na to, że zastanawiasz się, czy możesz znowu zaufać swojemu partnerowi, a do tego Twoja samoocena legła w gruzach. Jeśli mogłabym sięgnąć przez ekran komputera i Cię teraz przytulić, zrobiłabym to, bo zasługujesz na pocieszenie i opiekę.
Poradzenie sobie ze zdradą może być niezwykle trudne, ale nie jest też niemożliwe. Obiecuję.
Kiedy jesteś w takim stanie, trudno jest uzyskać dostęp do jakiejkolwiek innej reakcji niż samoobrona. Dlatego też pierwszą rzeczą, którą musimy zrobić, to uspokoić Twój system nerwowy i pomóc Ci poczuć się bezpiecznie. Od tego momentu będziesz mogła zacząć współpracować z partnerem przy kolejnych krokach naprzód.
Aby odnaleźć swoje bezpieczne miejsce i rozpocząć pracę nad ruszeniem naprzód musisz:
Może Ci się przydać pomoc psychologa
Na początku pewnie będziesz próbować doszukiwać się sedna sprawy – jakie były oznaki zdrady, co mogło spowodować jego niewierność i czy sama mogłaś popełnić jakieś błędy. Choć zdrada jest bolesnym przeżyciem to musisz pamiętać o tym, że to druga osoba Cię zdradziła i przed doszukiwaniem się samych błędów w Twoim zachowaniu względem partnera udaj się do terapeuty.
Jest takie powiedzenie terapeutyczne, które mówi: „nie możesz użyć zepsutego narzędzia do naprawy samego narzędzia”, a teraz zarówno Ty, jak i Twój partner macie zepsute narzędzia. (Tzn. wasze mózgi.) Oboje potrzebujecie współczującej osoby trzeciej, która może zapewnić stabilną podstawę do rozpoczęcia leczenia.
Pomyśl o terapii jak o gipsie: tak, w środku jest uraz, ale gips utrzymuje wszystko na miejscu, podczas gdy Twoje ciało robi swoje. Jest to więc w stu procentach pierwszy krok, który polecam. Aktualnie naprawdę nie jest to też duży wydatek, zawsze można skorzystać z opcji online. Nawet jeśli zdecydujesz się ostatecznie zrezygnować z tego związku, znalezienie dobrego terapeuty jest najlepszą inwestycją w jakość Twojego życia.
Utrzymuj otwarte linie komunikacyjne
Zdrada wystarczy, aby poczuć się bezsilnie, a więc bardzo kusząca jest próba odzyskania swojej mocy poprzez zrobienie tego, co możesz: ukarać drugą osobę poprzez wstrzymanie swojego uczucia.
Jest to całkowicie zrozumiała reakcja. Problem polega na tym, że jest to również zachowanie, które nie przynosi długoterminowych, pozytywnych rezultatów. Czy zranienie partnera, tak jak on zranił Ciebie będzie chwilowo satysfakcjonujące? Być może. Ale z czym zostaniesz, gdy przeminie? Nie będziesz mieć informacji, dlaczego w ogóle doszło do zdrady.
Postaraj się odtworzyć wasze nawyki konwersacji, nawet jeśli będą to naprawdę małe kroki, możesz zacząć od wspólnego tworzenia listy zakupów. I nie będzie to wyraz życzliwości dla partnera, który zdradził Twoje zaufanie: to życzliwość dla siebie – pozwalasz na możliwość wspólnej komunikacji.
Pamiętaj, że każda przeszkoda jest również szansą
To prawdopodobnie ostatnia rzecz, jaką chcesz teraz usłyszeć, ponieważ gdy ktoś został zdradzony, zazwyczaj potrzebuje wytłumaczenia. Potwierdzenia, że został zraniony i skrzywdzony. I tak, na pewno Ciebie to też dotyczy. Jeśli żyłaś w rodzinie, w której Twój ból nie był traktowany poważnie, może to być szczególnie głębokie pragnienie, ponieważ Twoje wewnętrzne dziecko woła: „Niech ktoś mi pomoże. Niech ktoś potraktuje mój ból poważnie. To tak bardzo boli, po prostu chcę, żeby ktoś to zobaczył.”
Dlatego polecam zastosować technikę współczucia samemu sobie, zanim dynamika ofiary/agresora skrystalizuje się w trwałą dynamikę. Czy Twój partner popełnił błąd? Oczywiście. Jeśli jednak możesz znaleźć sposób, aby samodzielnie o siebie zadbać (kojące doznania sensoryczne, porady, rozmowy z przyjaciółmi, poszukiwanie radosnych aktywności), prawdopodobnie będziesz mogła zobaczyć otwarte drzwi w swoim sercu.
Ta nowa prawda o Twoim partnerze może przekształcić się w głęboką intymność… i być może nawet erotyzm, jeśli będziesz na tyle odważna, aby przejść przez te drzwi. W porządku, jeśli nie jesteś jeszcze na to gotowa. Dowiesz się, kiedy dojdziesz do etapu, w którym zaczniesz dostrzegać nowe możliwości.
Spodziewaj się nowego, innego związku
Bez względu na wszystko, wchodzisz teraz w nowe partnerstwo. To może oznaczać, że będziecie teraz tylko przyjaciółmi albo współrodzicami albo znajomymi. Jeśli jednak chcesz pozostać w romantycznym i seksualnym związku (i wydaje się, że tak właśnie jest), w przyszłości na pewno wszystko będzie wyglądało inaczej. I to jest wspaniała rzecz.
Na początek: dlaczego Twój partner zdradzał? Istnieje teza, według której ludzie w szczęśliwych związkach zdradzają nie z powodu pożądania innej osoby, ale z powodu pragnienia poznania innej wersji siebie. W oczach nowego partnera stajemy się obiektem odkrycia.
Jesteśmy tajemniczym i ciekawym człowiekiem, a na pewnym poziomie, każdy z nas lubi być postrzeganym w ten sposób. Lubimy kogoś podniecać, być źródłem fascynacji. To też nie jest słabość – to znak, że jesteśmy ludźmi, niekoniecznie znak, że nie kochamy naszego związku i partnera.
To nie znaczy też, że nie pożądamy naszego partnera, bo czy Ci się to podoba, czy nie, pożądanie ma swój własny system pogodowy. Nie może zostać naprawdę udomowione, i znów, nie mówię tego, aby Cię przestraszyć – ale dać poczucie optymizmu, jak gorący Twój związek może się stać.
Z drugiej strony, być może był to sposób (jakkolwiek tchórzliwy) na zbadanie innego modelu relacji i naprawdę pragnął innej osoby, ale był zbyt przerażony, aby omówić to bezpośrednio z Tobą. Lub może są rzeczy, które chciałby zmienić w Twojej seksualnej dynamice, ale z jakiegoś powodu nie umie o tym rozmawiać.
Nie mówię o tym wszystkim, aby umniejszyć Twój ból, lub pokazać, jak łatwo jest sobie poradzić ze zdradą. Próbuję jedynie uczłowieczyć jego impulsy. To działanie było naruszeniem Twojego zaufania, ale żeby je uleczyć, na nic się nie zda mówienie komuś, żeby wyłączył swoją seksualność. Bardziej przydatne będzie skupienie się na odnowionym związku, z uaktualnionymi protokołami komunikacyjnymi.
W tym zupełnie nowym rozdziale waszego związku, musi istnieć gotowość do mówienia prawdy i, co równie ważne, gotowość do przyjmowania prawdy. Aby wzmocnić lepsze, bardziej satysfakcjonujące partnerstwo, zalecam uczynienie z ciekawości centralnej wartości dla was obojga. To są dane i to Ty decydujesz, jak chcesz z nimi pracować.
Zdrada męża nie musi Cię “napiętnować” na zawsze
Kiedyś niewierność była traktowana w następujący sposób: zdrajca wycofał się do psiej budy na zawsze, a osoba zdradzana dzierżyła nad nim władzę. Trochę to jednak paranoiczne, prawda? To po prostu znaczy, że zastępujesz zaufanie kajdankami, które w ogóle nie są seksowne. To, czy wybaczyć zdradę czy nie to Twoja decyzja.
Coś mi mówi, że nie chcesz być opiekunką swojego partnera, raczej pragniesz czuć się pożądana i chcesz mu ufać. Bez względu na to, kto był „winny”, była to dynamika, która stworzyła warunki do bólu. Teraz do was obojga należy stworzenie warunków do radości. Tylko Ty możesz powiedzieć, czy warto tu zostać i włożyć w to trochę pracy.
Zasługujesz na szczęście i witalny, piękny związek. Z Twojego listu wynika, że oboje możecie włożyć w to wysiłek i stworzyć nowy rodzaj uczciwości i akceptacji, aby odejść od niewierności i zbudować jeszcze głębsze i bardziej intymne partnerstwo.