Sexting (czyli po prostu erotyczne smsy) to najgorętsza forma komunikacji. Nie ma nic seksowniejszego od wysyłania wiadomości za pomocą telefonu komórkowego, w której piszemy do swojego partnera, że mamy ochotę na małe “co-nieco”… A jeśli dorzucimy do tego parę nagich zdjęć…
Tego typu zabawy nie są jednak wymysłem dzisiejszych czasów.
Nawet nasi jaskiniowi przodkowie umieszczali symbole seksualne na ścianach jaskiń, a gdy tylko nowe technologie pozwalają nam na nowy sposób gry wstępnej – wykorzystujemy go.
Dziś, w dobie internetu, wiele naszych seksownych związków w prawdziwym życiu zaczyna się przed ekranem komputera lub telefonu, a więc nie dziwi nikogo to, iż sexting jest integralną częścią samego seksu.
W jaki sposób upewnić się, że swoim partnerom seksualnym zapewniamy dokładnie te doznania, o jakich marzą? Skąd wiedzieć, iż osoba po drugiej stronie ekranu godzi się na erotyczną rozmowę? Oto nasz przewodnik, który pomoże Ci odpowiedzieć na te pytania dotyczące pisania seksownych wiadomości.
Po pierwsze: uzyskaj zgodę
Choć być może tak o tym nie myślisz, sexting na czacie erotycznym jest aktem seksualnym, co za tym idzie, wymagana jest tu zgoda obu stron. Jeśli uprawiasz seks z długoterminowym partnerem, możecie mieć zawczasu ustalone reguły gry, gdzie na przykład uprawiacie sexting regularnie, a więc nie potrzebujecie każdorazowej zgody.
Wiadomo, jeśli Twój facet właśnie inicjuje seksowną rozmowę, a Ty masz za pół godziny spotkanie z szefem, być może warto jest go trochę uspokoić, jednak to co innego niż pisanie gorących tekstów do kogoś, kogo właśnie poznałeś na Erodate 😉 Jak więc uzyskać tę zgodę?
Kiedy mówię w swoich artykułach o uzyskaniu zgody, nie chodzi mi tu o wykładzie z prezentacją PowerPoint i referatem na 16 stron. Przede wszystkim, warto jest zrozumieć to, iż uzyskiwanie zgody może być nie tylko łatwe, ale i cholernie seksowne.
Nieproszone zdjęcia penisa nie są czymś, co można uważać za zabawne czy normalne. Jednak wiadomość od faceta, z którym właśnie zaliczyłaś gorącą sesyjkę, która brzmi “Myślę o tobie, chcesz usłyszeć, co mam w głowie?
Ostrzegam, to coś sprośnego” gwarantuje Ci najwyższą ocenę w tabeli seksu. Jeśli nie kręci Cię osobą, od której otrzymałaś taką wiadomość, wystarczy zwykłe “Nie, dziękuję” lub “Jestem zajęta, ale chętnie bym się dowiedziała w przyszłości” jeśli zaintrygowała Cię ta wiadomość i pragniesz trochę poświntuszyć.
Pamiętaj, że każdy jest odpowiedzialny za upewnienie się, że ich partner wyraża zgodę. Nawet jeśli dałabyś sobie głowę uciąć, że jakiś koleś nie będzie miał nic przeciwko temu, ażebyś wysłała mu parę sprośnych wiadomości, najpierw zapytaj o zgodę. Naprawdę warto. Chociażby z szacunku do innego człowieka.
Jeśli ktoś nie uszanuje Twojej zgody (lub jej braku) i mimo wszystko wyśle Ci to zdjęcie penisa, możesz mu kazać się…no, wiesz o co mi chodzi. A potem go zablokować.
Dowiedz się, jaki rodzaj sekstingu Cię kręci
Czasami sekstujemy, aby zainicjować faktyczny seks – w końcu jest to swojego rodzaju gra wstępna. W takim przypadku warto jest budować napięcie.
Zaczynaj powoli, niech na początku to będą wyłącznie wiadomości tekstowe, które nie tylko podniecą drugą stronę, ale i (jak już wspomniałam wcześniej) uzyskają zgodę tej osoby.
Następnie zachęcaj do rozmowy, w której poinformujesz drugą stronę, co będziesz z nią robić później. Niespełniona fantazja na froncie uczennica – nauczyciel?
Powiedz mu, jak bardzo nie możesz się doczekać tego, aż ukażesz mnie za to, że znowu nie mam pracy domowej. Masz ochotę na maraton seksu oralnego? Oznajmij mu, jak bardzo nie możesz się doczekać, aż będziesz mogła wypróbować technikę, o której dziś czytałaś w internecie. Kiedy nadejdzie czas na włożenie genitaliów do ust, możesz być pewna, że będziecie obydwoje napaleni do granic możliwości.
Bądźmy jednak szczerzy, nie zawsze sexting oznacza, że masz ochotę na seks. Czasami po prostu czujemy się samotni, innymi razy sextujemy z nudów i braku uwagi seksualnej.
W sumie to nie ma w tym nic złego (chyba że jesteś obecnie w monogamicznym związku i piszesz z kimś na boku, nie zawiadamiając o tym swojego partnera). Pamiętaj jednak, iż chęć podniesienia swojej wartości może nie zawsze iść po Twojej myśli i skończyć się na wiadomościach od mocno starszych facetów, którzy będą Ci mówić, że “chcą dotknąć Twoich piersi”. Fuj.
Czasami, gdy jesteśmy przygnębieni, warto jest się wypłakać pod prysznicem przed rzucaniem się w wir sextingu. I pamiętaj, że w wymianę elektroniczną zaangażowane są inne osoby, więc miej na uwadze ich granice i sposób, w jaki reagują i cieszą się z seksu.
Uważaj z wysyłaniem gołych fot
Niestety, pornograficzna zemsta jest prawdziwym i dość realnym zagrożeniem. Jednak nie mniej realna jest Twoja chęć pochwalenia się cholernie seksowną fotką. A więc w jaki sposób bezpiecznie wysyłać komuś swoje nagie zdjęcia?
Nikt nie zagwarantuje Ci, iż wysłanie foty będzie w 100% bezpieczne. Nawet jeśli udostępniasz swoje zdjęcia z najbardziej lojalnej i odpowiedzialnej osoby na świecie, telefony, e-maile i iCloud są cały czas hakowane.
Fajnie jest marzyć o świecie, gdzie będzie można w 100% bezpiecznie wysyłać do innych osób swoje nagie zdjęcia i nie martwić się o to, że będą one użyte przeciwko nam. Niestety, choć można marzyć o czymś takim w przyszłości, na dzień obecny jedynym sposobem na upewnienie się, iż zdjęcia Twojego tyłka nie trafią na dziwne strony w necie jest po prostu ich nie wysyłanie.
Istnieje jednak kilka sposobów na zminimalizowanie ryzyka, że Twoje zostaną udostępnione bez Twojej wiedzy. Po pierwsze, zawsze możesz wysłać seksowne zdjęcie w ubraniu lub jakieś bardziej rozebrane, ale bez twarzy, lub użyć emotikonów po to, ażeby strategicznie ukryć potrzebne miejsca. Jednak przez tatuaże na ciele i piercingi trudno jest pozostać całkowicie nieodpoznanym.
Jeśli nie masz nic przeciwko wysyłaniu seksownych zdjęć bez twarzy, trzymaj się tego. Jeżeli wysyłanie selfie swojej twarzy i środkowego palca sprawia, że czujesz się dobrze – rób to, po prostu musisz się godzić na możliwe konsekwencje. Pamiętaj też, że jeśli Twoje zdjęcia (szczególnie te nagie) zostaną udostępnione bez Twojej zgody, nie jest to Twoja wina, a osoba która udostępnia takie zdjęcia, może ponieść odpowiedzialność za swoje czyny.
Rób to, co dla Ciebie najlepsze
„Nie mogę przestać o tobie myśleć” jest świetnym tekstem wiadomości, ponieważ pozwala on w naturalny sposób budować napięcie. Nie bój się jednak lekko żartować. O co mi chodzi? Na przykład o wysłanie wiadomości z tekstem z Harrego Pottera, albo zacytowanie Twojego ulubionego mema.
Żartuj. Śmiej się z literówek. Podczas seksu nasza skóra potrafi wydawać dziwne dźwięki i nic z tym nie możemy zrobić.
Możemy się po prostu nauczyć z siebie śmiać. Podchodzenie do seksu w sposób mocno poważny sprawia tylko, że staje się on bardziej niezręczny.
Jeśli masz fantazję seksualną – wykorzystajmy klapsy jako przykład – możesz użyć sextingu, ażeby zbadać reakcję swojego partnera. Najlepszą receptą na seks jest dobra zabawa i bycie sobą.
Nie zapomnij też, że ważne jest wysłuchanie pragnień drugiej osoby i uszanowanie ich. Czasami seksting online prowadzi do nagród offline. Po dniu spędzonym na dzieleniu się erotyką z Harrym Potterem możesz po prostu zainspirować partnera do powrotu do domu w przebraniu Syriusza Blacka i uzbrojonego w pierwszorzędną różdżkę. Jeśli rozumiesz o co mi chodzi.