Często słyszymy o niedorzecznych rzeczach na temat seksu i niekiedy jest to kwestia głupot usłyszanych w telewizji, innymi razy tak się dzieje za sprawą wątpliwej edukacji seksualnej, a czasami jest to kwestia dezinformacji ze strony rówieśników i przyjaciół.
Jeśli mity te jednak nie zostaną obalone, mogą mieć trwały i negatywny wpływ na nasze życie. Na szczęście dziś wspólnie obalimy te najbardziej popularne mity.
Mit pierwszy: Brak błony dziewiczej oznacza, iż dziewczyna nie jest dziewicą
Istnieje wiele zamieszania wokół dziewictwa, szczególnie jeśli chodzi o pochwy i błony dziewicze. Na początku wyjaśnijmy sobie kilka faktów.
Błona dziewicza jest cienką błoną śluzową i jest rozciągliwa jak gumka do włosów, a jej elastyczność się zwiększa w okresie dojrzewania. Błona ta posiada też otwór, który pozwala wydostać się krwi podczas menstruacji.
Błony dziewicze mogą się “zużyć” za sprawą takich aktywności, jak na przykład jazda konna, jazda na rowerze, gimnastyka czy używanie tamponów. Powszechny mit dotyczący krwawienia dziewic podczas pierwszego seksu być może bardziej wiąże się z brakiem gry wstępnej i stresem dziewczyny.
Prawdą jest to, że stan błony dziewiczej nie ma nic wspólnego z dziewictwem jako takim, a najważniejsze jest poczucie kontrolowania własnej aktywności seksualnej. Pierwszy stosunek jest ważnym krokiem w życiu każdej dziewczyny (i chłopaka oczywiście) i na pewno nie musi być on dodatkowo zakrapiany stresem związanym z krwią (lub jej brakiem).
Mit drugi: Masturbacja nie jest dla Ciebie dobra
Totalne kłamstwo, o ile oczywiście nie mówimy o niezdrowym uzależnieniu od masturbacji. Masturbacja przez bardzo długi czas była tematem tabu. i do teraz wiele mitów dotyczących masturbacji źle wpływa na życie seksualne osób, szczególnie tych młodych.
Najbardziej powszechnym mitem jest ten, który mówi, iż masturbacja szkodzi zdrowiu lub źle wpływa na Twój związek. Masturbacja jednak ma wiele zalet i może pomóc Ci urozmaicić Twoje życie seksualne.
Masturbacja to naturalny i bezpieczny sposób na odkrywanie swojego ciała i seksualności, jak też świetny sposób na rozładowanie napięcia. Zaznaczę na początku, iż nie ma żadnych szkodliwych dla zdrowia efektów ubocznych masturbacji. No chyba że z wyjątkiem tego, iż nadmierna masturbacja może zaszkodzić Twoim relacjom i życiu codziennemu.
Jak ze wszystkim, należy tu zachować pewien umiar i zdrowy rozsądek. A więc jeśli nie przesadzamy, to masturbacja jest czymś całkowicie normalnym, zdrowym, jak też jest świetnym sposobem na wieczorną zabawę.
Niektórzy czują wstyd i winę w powodu częstej masturbacji. Ma to związek z przekonaniami kulturowymi, duchowymi czy religijnymi. Nie ma się jednak czego wstydzić.
W przypadku kobiet częsta (ale nie za częsta) masturbacja wiąże się ze zwiększeniem pożądania seksualnego i wrażliwością. W przypadku mężczyzn masturbacja wpływa pozytywnie na funkcje erekcyjne, a więc jak sami widzicie – masturbacja to samo zdrowie!
Podczas masturbacji do mózgu wydzielana jest dopamina i oksytocyna, co wpływa na zwiększone poczucie szczęścia i dobrego samopoczucia. Inne korzyści wynikające z masturbacji to między innymi:
- Zwiększenie satysfakcji seksualnej
- Łatwiejsze osiąganie orgazmu
- Poprawa jakości snu
- Lepsze zrozumienie swojej seksualności, a przez to bardziej jakościowy seks oralny, waginalny i analny
- Zmniejszony poziom stresu, lęku i depresji
- Uwolnienie napięcia seksualnego
- Masturbacja łagodzi bóle miesiączkowe i bóle głowy
- Czy już mówiłam, że gwarantuje Ci to lepsze osiągnięcie orgazmu?!
Ostatnie badania sugerują też, że masturbacja może zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka prostaty, jak też zmniejszyć ryzyko infekcji dróg moczowych u kobiet. Dodatkowo masturbacja może pomóc zrozumieć ludziom ich preferencje seksualne i to, czego pragną od swojego partnera podczas wieczornych sesji seksualnych.
Masturbacja jest jednym z najzdrowszych i najbezpieczniejszych sposobów na nawiązanie seksualnego i romantycznego związku ze sobą, co jest dobre zarówno dla Twojego zdrowia psychicznego i fizycznego, jak też dla Twojego związku.
Mit trzeci: Nie zajdziesz w ciąże uprawiając seks w trakcie okresu
O seksie w trakcie miesiączki istnieje sporo mitów i jest to mit szczególnie niebezpieczny, gdyż mówimy tu o antykoncepcji i możliwym (niepożądanym) zajściu w ciążę. Wiele osób błędnie uważa, że kobiety podczas swojego okresu nie są w stanie zajść w ciążę, jednak nie jest to prawdą.
„Średni” cykl menstruacyjny trwa 28 dni, ale różni się w zależności od kobiety. Zwykle faza menstruacyjna cyklu trwa od 3 do 7 dni. Faza owulacji (czyli inaczej dni płodne), która jest najbardziej płodnym okresem zwykle rozpoczyna się 12-16 dni przed rozpoczęciem następnej fazy miesiączkowej.
Plemniki żyją od 3 do 5 dni, a jajo żyje 12-24 godzin po owulacji, a więc najprawdopodobniej zajdziesz w ciążę w ciągu trzech dni poprzedzających owulację, jak też w dzień owulacji.
ALE. Jako że niezwykle trudno jest dokładnie obliczyć dzień, w którym występuje owulacja, istnieje duże ryzyko zajścia w ciążę nawet w te dni, które będziemy uważać za “mniej płodne”.
Musisz być świadoma ryzyka i doszkalać się w tym temacie, jeśli chciałabyś uniknąć niechcianych ciąży, bo w przeciwnym razie uprawianie seksu podczas okresu może się zakończyć niechcianym dzieckiem.
Tak więc – powtarzaj za mną: zero seksu podczas miesiączki bez zabezpieczenia!