Pierwsze pytanie, które przychodzi na myśl po tym, jak zdrada wychodzi na jaw, brzmi: dlaczego? Eksperci nie raz próbowali odpowiedzieć na to pytanie i w końcu stwierdzono, że przyczyny niewierności różnią się znacznie między płciami.
W przypadku mężczyzn zazwyczaj chodzi o seks – im bardziej są podekscytowani seksualnie, tym bardziej prawdopodobne jest, że będą zdradzać. W przypadku kobiet chodzi bardziej o poziom satysfakcji w jej związku; jeśli kobieta jest nieszczęśliwa w swoim małżeństwie, ma 2,6 razy większe szanse na zdradzenie swojego partnera.
Niezależnie od przyczyny jedno jest pewne: niewierność jest druzgocąca. I często bycie niewiernym ujawnia pewne od dawna ukryte problemy w związku.
W wielu przypadkach zdrada wymusza rozmowę o problemach w związku. Rozmowę o problemach, które nigdy nie zostały rozwiązane. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, czego te pięć kobiet nauczyło się poprzez osobiste doświadczenia z niewiernością.
Powód #1: Mój mąż był obelżywy i chciałam się pocieszyć
„Od dnia mojego ślubu z mężem wiedziałam, że to pomyłka”, mówi 50-letnia Agata P. “Był obelżywy, kontrolował mnie i spodziewał się, że porzucę pracę i w pełni poświęcę czas na budowanie dla niego domu i rodziny”.
Niecały rok po ślubie zaczęła mieć romans z mężczyzną, z którym pracowała. “Nie miałam złudzeń, iż jestem zakochana, jednak romans otworzył mi oczy i dał zrozumieć, iż byłam z kimś i sprawiło to, iż dobrze się czułam, śmiałam się i byłam szanowana za to, kim jestem, a nie za to, kim ktoś chciał, żebym była” – mówi.
Romans pomógł mi się odnaleźć i udowodnił, że mogę żyć niezależnie od mojego męża. Dało mi to także odwagę, by poprosić o rozwód. Dwadzieścia pięć lat później jestem szczęśliwą mężatką i uwielbiam swojego męża. Uwielbiamy się uszczęśliwiać i nigdy nie próbowaliśmy zmieniać tego, kim jesteśmy jako osoby” – mówi.
Wniosek: pewność siebie, którą zyskała podczas romansu, mogła dać Agacie iskrę, której potrzebowała, ażeby wyjść ze złego związku, jednak należy pamiętać, iż zdrada nie jest najlepszym rozwiązaniem na radzenie sobie w obelżywym związku.
Najlepiej jest najpierw uzyskać pomoc od zaufanego przyjaciela, członka rodziny, czy też udać się po poradę do terapeuty.
Powód #2: Zaczęliśmy się na siebie wkurzać
Kiedy Paulina M. w wieku 28 lat wyszła za mąż sześć lat temu, obydwoje z mężem nie mogli się doczekać, ażeby mieć dzieci, jednak parę tygodni po ślubie coś się zmieniło. “Zaczęłam naprawdę kochać swoją pracę, a dzieci nie pasowały do tego obrazu” – mówi.
Zaczęliśmy się non-stop kłócić. Mnie bolało to, że mnie ranił, jego natomiast raniły moje słowa. “Pewnego razu przyłapałam go na tym, jak próbował ześlizgnąć się z prezerwatywy i był to oficjalny koniec naszego życia seksualnego” – mówi.
Ostatecznie brak intymności doprowadził Paulinę do szukania pocieszenia w objęciach innego mężczyzny. „Spotkałam faceta online i umawialiśmy się przez około rok” – mówi. „Skończyło się, gdy mój mąż mnie przyłapał”.
Paulina i jej mąż udali się na terapie dla par, jak też na taką dla każdego z osobna i byli w stanie uratować swoje małżeństwo. Największą lekcją, jakiej się nauczyłem, było to, że jeśli byłam nieszczęśliwa w moim małżeństwie, mój mąż był temu winny tylko w 50%” – mówi.
Wniosek: Jeśli w związku którakolwiek ze stron czuje wobec drugiej gniew, jest to żyzny grunt dla romansu. W połączeniu z brakiem intymności seksualnej nie pozostało już nic, na czym mógłby polegać związek.
Należy pamiętać o znaczeniu otwartej i uczciwej komunikacji jako sposobie, w jaki para może pozostać w kontakcie – zanim jedno z małżonków odnajdzie pocieszenie lub intymność poza małżeństwem.
Powód #3: Byłam znudzona i nieszczęśliwa
W wieku 35 lat Patrycja D. była spełniona. Mieszkała pod Wrocławiem, miała kochającego męża i dwójkę dzieci – jednak była nieszczęśliwa. „Mój mąż był dobrym człowiekiem, ale nudziłem się na zewnątrz i wewnątrz” – mówi. „W naszej społeczności zawsze czułem się jak kwadratowy kołek próbujący wpasować się w okrągły otwór”.
W tym samym roku, gdy jej mąż wyjechał na wyjazd służbowy na parę dni, w windzie spotkała Thomasa z Niemiec. “Od początku pociągaliśmy się nawzajem. Wymieniliśmy numery, pozostaliśmy w kontakcie i postanowiłem polecieć do Berlina, ażeby się z nim spotkać i znaleźć ucieczkę z mojego systemu” – mówi.
„Zamiast tego zakochałem się”. Porzuciła wszystko – swoje miasto rodzinne, męża, pracę i nawet swój kraj, ażeby zacząć życie od nowa w Niemczech.
„Stałam się silna, niezależna, pewna siebie i dużo bardziej światowa” – mówi. „To było 25 lat temu i teraz mogę powiedzieć, że mój romans był punktem zwrotnym w mojej życiowej podróży. Dziś Thomas i ja jesteśmy małżeństwem, posiadamy winnicę w Niemczech, pięcioro dzieci i całą gromadkę wnucząt”.
Wniosek: Choć historia Patrycji zakończyła się szczęśliwie, historie zdrad nie zawsze mają tak szczęśliwe zakończenie. Jeśli jesteś niezadowolona lub też nieszczęśliwa w swoim związku, warto spróbować zrozumieć przede wszystkim siebie.
Zdrowe relacje rosną i ewoluują, a nudy są objawem stagnacji związków. Zamiast zdrady warto jest zainwestować w zwiększeniu romantyczności w związku, uczyć się rozmawiać o swoich potrzebach i uczuciach. Przed rozwodem Patrycja mogła spróbować namówić męża na egzotyczne wakacje lub dyskutować z nim o możliwości przeniesienia się do nowego miasta i rozpoczęcia od nowa.
Powód #4: Mój mąż był pracoholikiem
Zdrada żony jest niekiedy jedynie formą zwrócenia na siebie uwagi.
Przez 10 lat 49-letnia Barbara S. stworzyła życie zupełnie niezależnie od swojego męża, ponieważ nigdy go nie było obok. Przemek był całkowicie pochłonięty i wyczerpany swoją pracą – nie miałam innego wyjścia” – mówi. “Byłam całkowicie oddana swojej rodzinie i dałam z siebie wszystko, w głębi serca wiedziałam jednak, że nie dam rady tego ciągnąć przez całe życie.
Pewnej nocy poznała ona Radosława, przespała się z nim i w ciągu kilku tygodni od spotkania z nim zakończyła małżeństwo, a dwa lata później ona i Radosław pobrali się. Miesiąc po ślubie Radosław zmarł na atak serca. Spotkanie z Radosławem było najlepszą i najgorszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła. Wszedł do mojego życia i obudził mnie, pokazując mi… że życie jest cenne i że w każdej chwili możemy je stracić, więc jeśli masz marzenie lub cel, należy się zabrać za wykonanie tego już teraz” – mówi.
Wniosek: Barbara czuła się samotna przez wiele lat, a poczucie oddalenia się od partnera jest genezą większości zdrad – tego typu zachowanie żony po zdradzie jest bardzo często spotykane. Zdradzają one, bo same zostały zdradzone.
Jakie jest na to lekarstwo? Wypowiedz się i rozpocznij dialog ze swoim partnerem. Angażowanie się w otwartą, uczciwą komunikację na temat potrzeb każdej osoby jest kluczem do pomocy utkniętemu w małżeństwie.
Powód #5: Najpierw to on mnie zdradził
Kasia N. była żoną od niespełna roku, gdy dowiedziała się, że jej mąż ją zdradził. “Byłam cholernie zła i zraniona. Nie dawała mi spokoju myśl, iż nie jestem dla niego “wystarczająco dobra”.
Nie da się o tym nie myśleć w sposób, który sprawia, iż szukamy problemu w sobie. Czułam zatem potrzebę wyjścia ze swojego małżeństwa” – mówi.
Ta mieszanka mieszanych emocji była impulsem do jej romansu. „Zdradziłam go – głównie dla zemsty, ale z perspektywy czasu było tak również dlatego, ażeby poczuć, iż dalej pociągam mężczyzn” – mówi. Gdy jej romans wyszedł na jaw, para rozstała się na parę miesięcy, po czym zeszła się znowu, tym razem szukając porady u terapeuty. W ten sposób udało im się uratować swoje małżeństwo.
Wniosek: Zemsta jest normalnym uczuciem, gdy ktoś czuje się zraniony po odkryciu zdrady. Gniew może być dość potężny w zamgleniu własnego osądu, dlatego terapeuci zachęcają każdą parę, która zmaga się z niewiernością, do szukania profesjonalnej pomocy. Na szczęście związek Kasi przeżył obie zdrady. „Największą lekcją, jakiej nauczyliśmy się przez wszystkie zmagania w ciągu 14 i pół roku, jest to, że jesteśmy dla siebie wystarczający” – mówi.
Imiona zostały zmienione w celu ochrony tożsamości.