Sprawa z nami, zdzirowatymi dziewczynami, wygląda tak: jedni nas kochają, inni nienawidzą. Pewne jest jedno — każdy chce o nas rozmawiać. Co się z tym wiąże? Plotki. Kobieta, która lubi seks wcale nie jest zdzirą i to niedorozumienie na temat seksu sprawia, że wiele kobiet wstydzi się swojej seksualności.
Z kolei z tymi przychodzą nieodłącznie mity i kłamstwa. Nie każdą zjawiskową, zadziorną i feministyczną laskę można przyporządkować do tej samej kategorii „zdzirowatych”, a to, że lubisz seks nie zawsze oznacza jedno i to samo.
Z tego właśnie wywodzi się 12 powszechnie znanych „faktów” o zdzirowatych dziewczynach, które nie są prawdą – takie mini ciekawostki o seksie lasek, oczami laski! 😂
Robimy to, bo chcemy zwrócić na siebie uwagę
Jeżeli laska miała wielu partnerów, mówi się, że robiła to, bo była łasa na uwagę. Mało tego, podobnie postrzega się każdego, czyja seksualność przejawia się chociażby odrobinę mocniej, niż zostało to przyjęte za „normę”.
To, że miałam wielu partnerów, czy to, że moja koleżanka umawia się z dziewczynami, czy też to, że inna dziewczyna nie potrafi już nawet określić swojej DLP (dokładnej liczny partnerów) nie znaczy, że jest to robione w celu zwrócenia na siebie uwagi. Moja seksualność jest moja. I dla mnie. I zapisz to sobie gdzieś, skoro to do Ciebie nie dociera — czasami ludzie uprawiają seks, bo kurwa mają na to ochotę.
Pójdziemy do łóżka z kimkolwiek
Tylko dlatego, że którakolwiek dziewczyna postrzega siebie jako tę zdzirowatą lub jest uznawana za taką przez społeczeństwo, nie oznacza, że ma przez to zaniżać swoje standardy i wymagania w stosunku do potencjalnego partnera.
Hej, jeżeli jednak jesteś jedną z tych nielicznych naprawdę prawdziwie zdzirowatych dziewczyn, dopóki jesteś zdrowa i szczęśliwa, dopóty nie może mnie to obchodzić. Spytasz się dlaczego? Bo nie dotyczy to mnie w żadnym tego słowa znaczeniu. Po prostu nie zapominaj o zabezpieczaniu się, miej głowę na karku i rób to, co Cię kręci!
Każda z nas ma „kompleks tatusia”
Pewnie, niektóre z nas mają przykre wspomnienia związane z naszymi ojcami. Ale to ewidentne kłamstwo wnerwia mnie najbardziej. Dlaczego?
Po pierwsze, Nie każda zdzira ma czy miała problemy ze swoim ojcem. Ze swoim, dla przykładu, mam całkiem niezłe stosunki.
Fakt, idealne nie są. Ale są w porządku, na pewno można je określić jako „zdrowe”. Po drugie, tylko dlatego, że ktoś ma „kompleks tatusia” nie znaczy, że jest złą osobą, niegodną Twojego cennego czasu.
Sama fraza wskazuje, iż to ojciec w danej relacji był gnojkiem, a nie dzieciak. Czemu córka jakiegoś pajaca, który był złą osobą, ma być traktowana przez to gorzej?
Wszystkie z nas są to nieszczęśliwy dziewczyny i seks jest nam potrzebny, żeby się zemścić na facetach
Łączy się to bardziej z metką „feministki” niż „zdziry”. Z drugiej strony, jeżeli jesteś prawdziwie zdzirowatą dziewczyną, to jesteś feministką. I tu uwaga — feministki nie nienawidzą facetów. Tak, niektóre z nas mogą mieć problem z facetami z przyczyn czysto osobistych.
Niektóre z nas przyznają, iż część z nich (czy to z powodu czasów, w jakich żyjemy, czy z przyczyn zakotwiczonych w społeczeństwie) jest do dupy. Ale dajcie spokój. Kochamy swoich przyjaciół-gejów, co nie? Darzymy też szczerą sympatią naszych kumpli.
No i w sumie to większość z nas lubi twardego i prężnego K – który (najczęściej) jest przymocowany do faceta. Konkluzja? Nie, feministki nie nienawidzą mężczyzn.
Nienawidzimy kobiet
Wnerwia mnie, a nawet brzydzi powiedzenie „nie dogaduję się z innymi dziewczynami”. Tak, rozumiem, może miałaś parę sporych kłótni z dziewczynami w przeszłości.
Musisz jednak odróżnić swoje osobiste przeżycia od tego, jak społeczeństwo narzuca nam wrogie nastawienie dziewczyn wobec siebie. Do tego, nie zapomnij, iż Twoje złe doświadczenie może nie mieć nic wspólnego z płcią danej osoby. Zapowiadam, iż od dzisiaj mamy się szanować i kochać. My, wszystkie babeczki.
Złe z nas feministki
Czytałeś paragraf o feminizmie i dalej nie jesteś pewien co do tego, czy jestem feministką? Może Ci się wydawać, iż w przypadku okazywania swojej seksualności tracisz w oczach innych siłę.
O to chodzi, WYDAJE CI SIĘ, że przesadna seksualność pozbawia kobietę sił. Może niektóre. Inne natomiast, te zdzirowate szczególnie, odnajdują swoją siłę w seksualności, to dla niektórych sposób na walkę z patriarchatem. Do tego, jest to jednocześnie dla niektórych sposób życia.
Skończymy samotnie z wieloma kotami
Po pierwsze, jeżeli będąc dużo starsza dnie będę spędzała z kotami, filmami z Netflixa, winem, pizzą i książkami, to nie widzę w tym nic złego. Będę bardzo szczęśliwa.
Niektóre uznałyby to za idealną starość! Mówiąc poważniej jednak, takie coś się po prostu nie wydarzy. Bycie feministką nie oznacza wcale, że jesteś tą gorszą, jesteś odludkiem czy nie masz racji.
„Poluzuje Ci się wagina”
Ziomek, nie. Po prostu. NIE. Pieprzony dzieciak mieści Ci się tam, a po porodzie rozmiar waginy wraca z czasem do normalnych rozmiarów. Nigdy nie rozumiałam tego straszenia bycia „wiadrem”.
Zdzirowate dziewczyny są wykształcone, więc zazwyczaj sporo wiedzą o mięśniach Kegla i ćwiczeniach, o których nie można zapominać, jeżeli chcemy utrzymać wszystko w formie. To w sumie nie różni się za bardzo od pójścia na siłownię.
Może fakt, iż mam wibrator, które jest sporo większy od Twojego kutasa, krępuje Cię, ale mną się nie martw. Z drugiej strony „luźna” wcale nie jest synonimem „zła”.
Jesteśmy zbudowani w różny sposób, a seks może przynosić sporo przyjemności, nie zważając na budowę anatomiczną partnerów. W relacjach laska-facet, dziewczyna pewnie częściej trafiała na „tyciego” niż facet na „luźną”. Spierdalaj.
Gdzie nasz kręgosłup moralny?!
Każdy ma jakieś standardy i moralność, nawet zdzirowate dziewczyny. Co więcej, to, że moralność jest ważną częścią naszej integralności, pokrywa się z ideologią feminizmu.
I tak, nawet zdzirowate laski mogą być religijne. Nie dla wszystkich, oczywiście, ale dla niektórych to, że czerpiemy przyjemność z seksu, nie oznacza tego, że nie możemy mieć więzi z Bogiem.
To tylko faza, przejdzie Ci
Na koniec, niektórzy ludzie uważają, że bycie zdzirowatą laską to tylko faza, która niedługo minie. Zapewne dla części z nas dni ostrych imprez i niekończących się igraszek miną.
Ale nawet jeżeli być chodzącą definicją „zdziry” mogę tylko przez jakiś czas, nie oznacza to, że nie mogę być zdzirowatą laską do końca swoich dni.
Zapomnij o nienawiści, plotkach i kłamstwach. Bądź zdzirą — rób to, na co masz ochotę.